niedziela, 14 kwietnia 2019

Sowa czy puszczyk

Autor: Emma Strack, Guillaume Plantevin
Tytuł oryginału: Choutte on hibou?
Tłumaczenie: Iwona Janczy
Wydawnictwo: ADAMADA
Rok wydania: 2018

   W księgarniach bez trudu możemy znaleźć mnóstwo książek edukacyjnych dla dzieci. Większość z nich mniej lub bardziej przypomina leksykony poświęcone często dość wąskim zagadnieniom, czy to z dziedzin przyrodniczych, czy technicznych. Ich wartość merytoryczna bywa różna, a znalezienie naprawdę wartościowej pozycji dla najmłodszych nie jest łatwym zadaniem. W zalewie tego typu pozycji pozytywnie wyróżnia się książka Emmy Strack zatytułowana „Sowa czy puszczyk?”, którą szczerze mogę polecić każdemu młodemu czytelnikowi, a i niejeden dorosły znajdzie w niej  rozmaite ciekawostki.

   W książce zestawiono pary, których rozróżnienie może sprawiać kłopot nie tylko dzieciom. Tytułowe „Sowa czy puszczyk?” to tylko jeden z wielu przykładów. Zestawione pary dotyczą nie tylko zagadnień przyrodniczych czy geograficznych, ale znajdziemy tu również definicje różnych rodzajów jedzenia, ubrań czy przedmiotów codziennego użytku, wszystkiego, co można spotkać na co dzień w najbliższym otoczeniu. Zlew i umywalka, rajstopy i pończochy, autobus i autokar, to tylko kilka wybranych przykładów zestawionych par dotyczących świata wokół nas. Ponadto są tu tematy znacznie bardziej zaawansowane, jak rozróżnienie Arktyki od Antarktydy, stalagmitu od stalaktytu, czy też zarodka od płodu.

   O każdym z przedstawionych zagadnień umieszczone skrótową informację i ciekawostki, punktując różnice między zestawionymi parami. Opisy są bardzo jasne i czytelne, dzięki czemu nawet dziecko, czy totalny laik jest w stanie pojąć o czym mowa i bez problemu odróżniać wspomniane zagadnienia. W celu dokładniejszej identyfikacji dodano czytelne i wyraźne, często schematyczne ilustracje, które nie pozostawiają już żadnych wątpliwości.

   Duże walory edukacyjne książki, zestawione są z przyjemną oprawą graficzną. Ilustracje w „Sowie czy puszczyku?” są czytelne i wyraźne, a dobór kolorów stonowany i przyjemny dla oka. Barwy wydają się nieco przygaszone, dzięki czemu przeglądanie kolejnych stron nie męczy oczu. Równie przejrzysty jest układ stron, oprócz dużej ilustracji prezentującej sparowane zagadnienia dodano po kilka niewielkich obrazków, na których skupiono się na szczegółach rozróżniających poszczególne elementy z pary.

   Książkę czyta się bardzo dobrze i świetnie się sprawdza, zarówno jako jednorazowa lektura, jak i pozycja, do której warto zajrzeć w każdym momencie. Jest to książka, do której niejednokrotnie będzie się wracać. Szeroki zakres zagadnień z jednej strony oraz ich skrótowe i przystępne opracowanie z drugiej sprawiają, że bardzo łatwo znaleźć interesujący nas w danym momencie fragment.

   Pod względem językowym nie jest to wymagająca pozycja, nie znajdziemy tu zbyt dużej ilości stricte naukowego słownictwa, choć nie jest ona go zupełnie pozbawiona. Książka jest łatwa w odbiorze, dzięki przystępnemu językowi i stosunkowo prostej składni. Nie powinna sprawić żadnych problemów nawet dzieciom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z samodzielną lekturą.

  „Sowa czy puszczyk?” Emmy Strack to dobra i wartościowa pozycja przeznaczona dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym. Pomaga w poszerzaniu wiedzy na temat otaczającego je świata, ucząc na konkretnych przykładach, że nie zawsze to co wygląda bardzo podobnie, będzie tym samym. Przekazuje wiedzę w sposób nienachalny, umożliwiając jej stopniowe dawkowanie.  To jedna z tych książek, do których wraca się wielokrotnie, za każdym razem, gdy przyjdzie potrzeba by sprawdzić jakiś nurtujący dziecko temat.

Recenzja powstała w ramach współpracy z portalem Sztukater.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.