Autor:
Jeremy Clarkson
Tytuł
oryginału: Is it really too much to ask? The world according to
Clarkson volume five
Tłumaczenie:
Michał Strąkow
Wydawnictwo:
Insignis
Rok
wydania: 2014
Stron:
594
Jeremy
Clarkson, od lat rozpoznawalny i charyzmatyczny twórca programu „Top
Gear”, realizowanego przez brytyjską stację BBC jest również
autorem wielu felietonów, publikowanych na łamach „The Sunday
Times” oraz „The Sun”. Wiele z tych tekstów mamy okazję
poznać dzięki wydawnictwu Insignis, które regularnie wydaje
kolejne tomy zbierające najciekawsze utwory dziennikarza.
W
piątej części „Świata według Clarksona” skupione zostały
teksty napisane pomiędzy 18 kwietnia 2010, a 3 marca 2013 roku. W
związku z tym wiele z nich dotyczy problemów, którymi żyła w
tamtym czasie Wielka Brytania. Ślub księcia Williama z Kate
Middleton oraz towarzyszące temu ploteczki, organizacja letnich
Igrzysk Olimpijskich w Londynie, a także, wszechogarniający Unię
Europejską, kryzys. Wśród felietonów znajdziemy kilka
interesujących pomysłów, których realizacja pomogłaby
Brytyjczykom wyjść z gospodarczej zapaści. Nie znajdziemy tu
natomiast nic, co tyczyłoby się motoryzacji, którą autor zajmuje
się w trakcie realizacji kolejnych serii „Top Geara”.
Jednak
Clarkson nie porusza jedynie lokalnych tematów. W wielu tekstach
odnosi się do spraw bardziej uniwersalnych, począwszy od
prywatności w dobie internetu, poprzez wprowadzenie ścisłej
kontroli wielu aspektów życia pod przykrywką walki z terroryzmem,
aż do rzeczy zupełnie przyziemnych, jak kobiece biusty, czy też
jego domowy zwierzyniec.
Niezależnie
jednak od poruszanych tematów, felietony bawią jednocześnie
zmuszając do refleksji. Często przyznamy autorowi rację i trudno
nie zgodzić się z niektórymi z jego poglądów. Z drugiej strony w
pewnych kwestiach razi dość powierzchowne ujęcie i pogardliwy
stosunek autora do niektórych spraw. Clarkson ma talent, który
sprawia, że nawet banalny temat potrafi przekuć w błyskotliwy i
zabawny tekst i nawet jeśli nie możemy zgodzić się z jego punktem
widzenia, to jego spojrzenie na świat nie irytuje.
Książkę
czyta się błyskawicznie, zebranie felietonów w jeden zbiór
pozwala na dawkowanie sobie przyjemności z lektury, którą można
przerwać w dowolnej chwili, by powrócić w kolejnym przypływie
nastroju. Wiele z poruszanych przez autora absurdów znajdzie również
odniesienie w naszych, polskich realiach, dzięki czemu książka nie
jest hermetyczna, ani skierowana tylko dla Brytyjczyków.
Fanom
autora nie muszę polecać tej pozycji, dostaniemy tu wszystko to, za
co lubimy Jeremy'ego Clarksona, cięty język oraz trzeźwe
spojrzenie na świat. Tym, którzy nie mieli okazji poznać jego
felietonów z czystym sercem książkę polecam, gdyż przy lekturze
tego typu tekstów nieważna staje się kolejność ich napisania.
Lekturę zaś odradzam osobom o niewielkim poczuciu humoru i o
znikomym dystansie do otaczającego ich świata.
Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Lubimy czytać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.