środa, 1 kwietnia 2015

Świat wedłgu Clarksona 5. Przecież nie proszę o wiele...

Autor: Jeremy Clarkson
Tytuł oryginału: Is it really too much to ask? The world according to Clarkson volume five
Tłumaczenie: Michał Strąkow
Wydawnictwo: Insignis
Rok wydania: 2014
Stron: 594

   Jeremy Clarkson, od lat rozpoznawalny i charyzmatyczny twórca programu „Top Gear”, realizowanego przez brytyjską stację BBC jest również autorem wielu felietonów, publikowanych na łamach „The Sunday Times” oraz „The Sun”. Wiele z tych tekstów mamy okazję poznać dzięki wydawnictwu Insignis, które regularnie wydaje kolejne tomy zbierające najciekawsze utwory dziennikarza.

   W piątej części „Świata według Clarksona” skupione zostały teksty napisane pomiędzy 18 kwietnia 2010, a 3 marca 2013 roku. W związku z tym wiele z nich dotyczy problemów, którymi żyła w tamtym czasie Wielka Brytania. Ślub księcia Williama z Kate Middleton oraz towarzyszące temu ploteczki, organizacja letnich Igrzysk Olimpijskich w Londynie, a także, wszechogarniający Unię Europejską, kryzys. Wśród felietonów znajdziemy kilka interesujących pomysłów, których realizacja pomogłaby Brytyjczykom wyjść z gospodarczej zapaści. Nie znajdziemy tu natomiast nic, co tyczyłoby się motoryzacji, którą autor zajmuje się w trakcie realizacji kolejnych serii „Top Geara”.

   Jednak Clarkson nie porusza jedynie lokalnych tematów. W wielu tekstach odnosi się do spraw bardziej uniwersalnych, począwszy od prywatności w dobie internetu, poprzez wprowadzenie ścisłej kontroli wielu aspektów życia pod przykrywką walki z terroryzmem, aż do rzeczy zupełnie przyziemnych, jak kobiece biusty, czy też jego domowy zwierzyniec.

   Niezależnie jednak od poruszanych tematów, felietony bawią jednocześnie zmuszając do refleksji. Często przyznamy autorowi rację i trudno nie zgodzić się z niektórymi z jego poglądów. Z drugiej strony w pewnych kwestiach razi dość powierzchowne ujęcie i pogardliwy stosunek autora do niektórych spraw. Clarkson ma talent, który sprawia, że nawet banalny temat potrafi przekuć w błyskotliwy i zabawny tekst i nawet jeśli nie możemy zgodzić się z jego punktem widzenia, to jego spojrzenie na świat nie irytuje.

   Książkę czyta się błyskawicznie, zebranie felietonów w jeden zbiór pozwala na dawkowanie sobie przyjemności z lektury, którą można przerwać w dowolnej chwili, by powrócić w kolejnym przypływie nastroju. Wiele z poruszanych przez autora absurdów znajdzie również odniesienie w naszych, polskich realiach, dzięki czemu książka nie jest hermetyczna, ani skierowana tylko dla Brytyjczyków.

   Fanom autora nie muszę polecać tej pozycji, dostaniemy tu wszystko to, za co lubimy Jeremy'ego Clarksona, cięty język oraz trzeźwe spojrzenie na świat. Tym, którzy nie mieli okazji poznać jego felietonów z czystym sercem książkę polecam, gdyż przy lekturze tego typu tekstów nieważna staje się kolejność ich napisania. Lekturę zaś odradzam osobom o niewielkim poczuciu humoru i o znikomym dystansie do otaczającego ich świata.

Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Lubimy czytać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.