czwartek, 2 stycznia 2020

Stos końcoworoczny

   Zanim przejdę na poważnie do nowego roku, trzeba pozamykać i podsumować, ten który właśnie minął. Na pełne podsumowanie przyjdzie jeszcze czas (mam nadzieję, że uda mi się napisać jak czytelniczo wyglądał mój rok 2019), na tę chwilę chciałam zamknąć rok prezentując, co też jeszcze nowego trafiło na moje półki do końca grudnia. A było tego sporo, zarówno jeśli chodzi o książki, jak i w kwestii planszówkowej. A kolejno wygląda to następująco.

   Na pierwszy ogień: planszówki:

   Wsiąść do pociągu. Japonia/Włochy i Polska czyli kolejne dwa dodatki z mapami. Polska zdecydowanie słabsza, bo raz, że mapa malutka, a dwa, brak drugiej po drugiej stronie. Za to Japonia i Włochy całkiem, całkiem!
   Azul Prezent otrzymany od dobrej znajomej, z którą zresztą już zdążyliśmy go ograć, sympatyczna gra, w szklenie witraży. Kolorowe tafle szkła wyglądają jak landryny.
   Wsiąść do pociągu. Nowy York i Londyn Dwie mikro gry z serii, w pierwszej tworzy się sieć taksówek, w drugiej ustawia autobusy w centrach miast. Gra błyskawiczna, partia maksymalnie po dziesięć minut, ale sympatycznie mimo wszystko.
   Carcassonne. Opactwo i Burmistrz, Owce i Wzgórza Kolejne dwa dodatki do posiadanego już Big Boxa, i kilku innych. Gra się nieźle, dzięki Owcom, w końcu zaczynamy ogarniać pola.
   Go Klasyk chińskiej dwuosobowej strategii, kupiona dla męża, bo lubi, dla mnie tak daleko idące strategie to niezupełnie moja bajka.

   Tak czy inaczej jest w co grać i jak zwykle nie ma czasu ani miejsca, by to trzymać. Cieszy za to, że moje dzieci coraz chętniej grają z nami.

   Dalej już monotematycznie książkowo. Pierwszy stos, to oczywiście recenzentki, które miały być z końcem listopada, a przyszły nieco później.
   

   Ciało. Instrukcja dla użytkownika Bill Bryson To takie małe kompendium o ludzkim ciele, pełne ciekawostek i anegdotek, zdecydowanie mnie zainteresowała i po lekturze muszę przyznać, że słusznie.
   Spadać można równie dobrze z poziomie Martyna Piotrowska Niewielki tomik współczesnej poezji, w sumie niespecjalnie warty wzmianki.
   Twarze Afryki Jerzy Machura Z obecnych tu książek wydanych przez WFW, na tę chwilę, ta sprawiła na mnie najlepsze wrażenie. Reportaże i anegdotki z Czarnego Lądu czytało sie całkiem nieźle.
   Istota ludzka Robert Ross, to książka, która błądzi gdzieś między filozofią a powieścią młodzieżową, błądzi to dobre słowo.
   Nie bójcie się starych ludzi Janusz Eksner Kolejny tomik poezji, zdecydowanie najlepszy z tu obecnych.
   Wyżej Grzegorz Podsiadło Poezja i góry brzmi dobrze, nieco mniej dobrze, gdy wszędzie pałęta się jeszcze Bóg.
   Odkłamać Żarnowiec Jerzy Lipka Ta książka intryguje mnie już od jakiegoś czasu, z uwagi na trudny w Polsce temat elektrowni jądrowych.
   Przerażające opowieści Charles Dickens Klasyka grozy, nie trzeba mnie było namawiać.
   Salamandra, Wyspa Itongo Stefan Grabiński Tu również długo nie myślałam, w końcu klasyka polskiej grozy brzmi równie dobrze.
    Rouletabille u cara Gaston Lecroux Powieść kryminalna tego samego autora, co Upiór w operze, nie wahałam się zbyt długo.
   Pan Lecoq Emile Gaboriau Mówiłam już, że lubię wydawnictwo CM, za sięganie po książki, które swoją premierę miały dawno temu? to kolejna książka z tej samej serii co cztery powyższe i również skusiła mnie kryminalną intrygą.
   
   Jak widać było w poprzednim poście, prawie połowa już za mną, ale przede mną raczej ta ciekawsza część.

   Część trzecie, w całości nagrodowa.


   Ogród pełen smaków James Wong Wygrana w świetnym konkursie od W.A.B, przejrzałam i bardzo mi się spodobała, jednak z uwagi na brak czasu, by zająć się własnym ogrodem, powędrowała jako prezent dla kogoś, kto zrobi z niej lepszy użytek niż ja.
   Jak przetrwać w przestępczym Krakowie Karol Ossowski Brzmi naprawdę ciekawie, oceny też ma niezłe, nic tylko czytać.
   Czterdzieści i cztery Krzysztof Piskorski Jakoś całkiem niedawno kupiłam taką samą na promocji, tę wygrałam w listopadowym wyzwaniu czytelniczym od LC.  Nie zmarnuje się, już można ją zdobyć na moich WOŚPowych aukcjach.
   Wśród rekinów Nelle Neuhaus, tę również, w sumie w konkursie brałam udział z myślą o aukcjach właśnie.
   Kryształowi. Tom III Polowanie Joanna Opiat-Bojarska Podobnie z tą, więc również nie pobędzie o mnie zbyt długo.
   Gdzie jesteś Bernadette Maria Semple I z tą tak samo, to jedna z pięciu książek wygranych od W.A.B.
   Franek Einstein i elektryczny palec Jon Scieszka Ta również była w paczce od W.A.B i ta została w domu, z myślą o moich młodych czytelnikach.
   Obcy Albert Camus Autor kojarzony jedynie z Dżumą, skoro wygrałam książkę, zobaczę z czym jeszcze warto go skojarzyć.
   Gniew Zbigniew Miłoszewski Ostatnia z konkursu od W.A.B. również nie zagrzeje miejsca i jest do nabycia na aukcji charytatywnej.

   Sporo z tego stosu jest u mnie tylko chwilowym gościem, ale w sumie, jak już wrzucałam wszystko, to wszystko.

   Kolejny stos - zakupowo-popularnonaukowy


   Encyklopedia. Przyroda Polski. Najpiękniejsze miejsca naszego kraju Gdy człowiek znajdzie księgarnię stacjonarną z dobrymi promocjami, to zawsze jest ryzyko, że tam zbłądzi i wyjdzie nieco obładowany. Ta książka jest piękna wizualnie, a kosztowała grosze.
   Czołgi i samobieżne działa pancerne wojska polskiego 1919-2016 Tomasz Szczerbicki Kupiona jako prezent dla męża, wielka, ciężka i kolorowa.
   Polowanie na grzyby Zofia Leszczyńska-Niziołek Warunkiem wzięcia udziału w konkursie od W.A.B. było kupienie paru książek, z tej dowiedziałam się, że zaliczam się do szalonych grzybiarzy.
   Na łasce X muzy Zdzisław Szczepaniak Przyszła jako niezapowiedziany gratis do zakupionych płyt, jeszcze nie wiem, co z nią zrobię.
   Templariusze Martin Bauer Wspominałam coś o taniej stacjonarnej księgarni? Tak, to kolejna zdobycz z niej pochodząca.
   Córka Stalina Swietłana Alliłujewa, Kobiety w życiu Mickiewicza Sławomir Koper Kolejne dwa tomy z serii, pierwszą z nich miałam w innym wydaniu, więc powędrowała na WOŚP.

Kolejny zakupowy (prawie w całości) stosik:


   Poezje Julian Tuwim Mam inne tomy tej wielce malowniczej serii, inne tomy poezji Tuwima również, w sumie musiałabym przejrzeć, czy coś mi się nie dubluje.
   Hajer na kole Mieczysław Bieniek Wspomnienia z rowerowego wypadu po Kirgistanie i Kazachstanie, to akurat prezent, jaki otrzymał mój mąż.
   Jak oszukiwano Hitlera Terry Crowdy Tę zaś otrzymał ode mnie. Mówiłam już, że uwielbiam Vespera i boję się zaglądać do ich księgarni? Jak pozostałe od nich upolowana w ramach Black Friday, za jakieś śmieszne pieniądze.
   Galapagos Henry Nicholls Ta również była taniutka, opowieść o Galapagos i ewolucji, brzmiała nieźle, a coś trzeba było dobrać od W.A.B.
   Fałszywy pieśniarz Martyna Raduchowska Ostatni tom o Szamance od umarlaków, która zrobiła na mnie naprawdę niezłe wrażenie.
   Gdzie śpiewają diabły Magdalena Kubasiewicz Ta autorka również zrobiła na mnie dobre wrażenie, nie wahałam się zbyt długo i nie żałuję.

I ostatnia część tej końcoworocznej kolekcji - mieszana zakupowo-prezentowa:


      Wielka księga ssaków Yuval Zommer Ta książka zwróciła moją uwagę już w okolicach premiery, kupiona ostatnio w ulubionym dyskoncie Polaków.
   Niemieckie pojazdy wojskowe II wojny światowej David Doyle Kolejne cegiełka od Vespera dla mojego męża, równie piękna jak poprzednia.
   Od koła do Formuły 1. Historia motoryzacji Michał Gąsiorowski Również dorwana w dyskoncie, syn był zachwycony, a i na mnie zrobiła dobre wrażenie.
   Zaginione królestwa Norman Davis Złapana w ramach Black Friday, zapowiada się bardzo dobrze.
   Kasiarze, doliniarze i zwykłe rzezimieszki II Rzeczpospolitej Iwona Kienzler Kolejna z dyskontu, brzmi interesująco, a sentyment do Kwinty wciąż działa.
   Szybcy jak diabli A. I. Baime Opowieść o rywalizacji Forda i Ferrari, skutkująca słynnym zwycięstwem tego pierwszego na torze w Le Mans w 1966, interesująca i dobrze napisana opowiada o tym, co w innym ujęciu można było zobaczyć w filmie Le Mans 66 z Mattem Deamonem, jaki można było obejrzeć w kinach pod koniec listopada.
   W czym grzyby są lepsze od nas Marta Wrzosek, Karolina Głowacka Mój prezent od Mikołaja, zdecydowanie wymarzony, słyszałam o niej wiele dobrego i nie mogę się doczekać lektury.

   Uff! Wszystko, jak widać jest tego sporo, ale tym skutkuje ciągłe odkładanie napisania notki. Część już przeczytana, po część nie sięgnę w ogóle, a część dość szybko mnie opuści, To co zostanie zasili moją Poczekalnię (którą już w pełni przeniosłam na LC, dzięki zmianom jakie wprowadzili). Sporo pięknie wyglądających pozycji, wiele wartościowych, zaskakująco mało beletrystyki, ale chyba taki znak czasu nieco.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.