sobota, 9 maja 2020

Przygody pana Krzysztofa Wiszowatego na obczyźnie

Autor: Walery Przyborowski
Wydawnictwo: Wydawnictwo CM
Rok wydania: 2018

   Walery Przyborowski żył na przełomie dziewiętnastego i dwudziestego wieku, pisał między innymi powieści historyczne dla młodzieży i dorosłych, a jedną z nich są „Przygody pana Krzysztofa Wiszowatego na obczyźnie”. Autor, uważający siebie bardziej za historyka, niż za pisarza tworzył powieści w ramach rozrywki oraz w celach zarobkowych. Spora ich część nie doczekała się późniejszych pełnych wydań, pozostając jedynie historiami w odcinkach, publikowanymi w prasie. Podobnie jest z „Przygodami pana Krzysztofa Wiszowatego na obczyźnie”, dla których jest to pierwsze wydanie książkowe.

   Tytułowy bohater, to typowy polski, średniozamożny szlachcic. Na tyle majętny, by nie specjalnie przejmować się swoim bytem, ale nie obrzydliwie bogaty, by był liczącą się postacią w pierwszej Rzeczpospolitej. Ponieważ, wyjątkowo wśród panów braci, ciągnęło go w świat, postanowił, wbrew dobrym radom wszystkich znajomych, sprzedać jeden z majątków i udać się w podróż w towarzystwie dwóch zaufanych ludzi. Wyprawa miast romantycznych przygód przynosi mu sporą dawkę nieprzyjemności a towarzysze w równym stopniu są mu pomocni, co pakują go w kolejne kłopoty.

   Wydawać by się mogło, że bohater, który czuje w sobie ciekawość świata, będzie na ten świat otwarty. Nie można tego powiedzieć o Krzysztofie Wiszowatym, gdyż ten święcie przekonany o wyższości polskiego szlachcica nad każdym innym narodem nie jest turystą, który chciałby coś poznać. Zarówno on, jak i jego towarzysze wykazują się nie tylko olbrzymią ignorancją ale też pogardą, które każą im się oburzać, że Niemcy nie znają cywilizowanej (czyli oczywiście polskiej) mowy. Również w kwestii obyczajów pozostają równie zamknięci i wielce są oburzeni, że nie wszyscy chcą tolerować ich warcholstwo.

   Jednak nie są to jedyne wady Krzysztofa Wiszowatego, gdyż przy ogromnej odwadze i nieustępliwości cechuje go absolutny brak zdrowego rozsądku i zdolności planowania. Gdy w końcu znajduje się w sytuacji, która mogłaby być dla niego życiową przygodą, dzięki której mógłby się zasłużyć rodzinie królewskiej, marnuje ją działając w sposób gwałtowny i nieprzemyślany, sprowadzając na siebie i wszystkich towarzyszących mu ludzi nieszczęście.

   Innych postaci w książce nie ma zbyt wiele, a nadrzędna względem nich pozycja Krzysztofa Wiszowatego znacznie umniejsza ich role. Będąc polskim szlachcicem stoi w hierarchii społecznej znacznie wyżej, niż jego przyboczni, czy spotkani kupcy oraz rabusie, to narzuca posłuszeństwo i pewną bierność, która w jakiś sposób przenosi się również na sposób ich kreacji. Skupienie opowieści na postaci Wiszowatego sprawia, że dla bohaterów drugoplanowych nie zostało zbyt wiele miejsca.

   Powieści Walerego Przyborowskiego nie czyta się zbyt lekko. Niewielka objętościowo staje się małym wyzwaniem, gdy przychodzi mierzyć się z zupełnie niedzisiejszą składnią i nadmiernie rozbudowanymi zdaniami. Słownictwo użyte przez autora nie stanowi problemu, jednak sposób w jaki skomponowane zostały zdania, w których orzeczenie często ląduje na końcu zaburzają płynność lektury. Zabrakło też tworzenia klimatu opowieści oraz budowania napięcia, tak że opowieść o Wiszowatym czyta się bardziej jak notatkę historyczną, zawierającą wszelkie niezbędne informację, niż jak powieść.

   „Przygody pana Krzysztofa Wiszowatego na obczyźnie”  nie zestarzały się ładnie. Czytane ponad sto lat po premierze stają się prawie niestrawne. Z pewnością zaś pozostają literacką ciekawostką i jako takie pozostają interesujące. Tytułowy, bohater jest postacią barwną, choć irytującą i może gdyby książka była dłuższa zyskałby okazję by się rozwinąć. Jest to również nieco przerysowany i karykaturalny obraz siedemnastowiecznego szlachcica, którego odwaga znacznie przerasta rozsądek, a duma grzeczność. Gdy spojrzeć na tę książkę, jak na satyryczny obraz pierwszej Rzeczypospolitej, zyskuje ona zupełnie inny wymiar.


Recenzja powstała na potrzeby portalu Sztukater.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.