sobota, 26 kwietnia 2014

Pomnik cesarzowej Achai- Tom II

Autor: Andrzej Ziemiański
Wydawnictwo: Fabryka słów
Rok wydania: 2013
Stron: 704

   Po pierwszym tomie, w klimacie zdecydowanie militarystycznym, przyszedł czas na zmianę i choć w tym tomie również natrafimy na opisy walk, jednak to nie wokół nich osnuta została fabuła powieści. Dominantą jest tu polityka, zarówno ta międzynarodowa, jak i bardziej przyziemne rozgrywki na granicy władzy.

   Wojsko Polskie w końcu zaczęło nawiązywać oficjalne stosunki z Cesarstwem Arkach. Obopólne korzyści sprawiają, że rozmowy na najwyższym szczeblu przeprowadzone zostały bez problemów. Arkach otrzymało kilka nowoczesnych ścigaczy, a Polacy zaczęli pracować nad wydobyciem oleju skalnego. Ale, jak zawsze oprócz rozmów oficjalnych prowadzone były też negocjacje kuluarowe, w których korzyści nie są aż tak oczywiste a sposób prowadzenia negocjacji jest zdecydowanie ciekawszy.

   Pojawienie się nowoczesnych maszyn w Negger Bank wzbudziło strach i entuzjazm, jednak mieszkańcy miasta bardzo szybko nauczyli się czerpać zyski z nowego stanu rzeczy. Polacy za ropą naftową zawędrowali aż do legendarnego, zrujnowanego Syrinx, jednak olej skalny nie był ich jedynym celem. Coraz bardziej intrygująca inżynier Wyszyńska zdaje się wiedzieć więcej, niż inni. Podobnie, jak siły specjalne zwiadu Arkach, szuka tajemniczych artefaktów, pochodzących z mateczników potworów oraz wykazuje zainteresowanie miejscem pochówku cesarzowej Achai.

   Ponownie mamy okazję spotkać się Kai i Tomaszewskim, którzy stali się pod wieloma względami nierozłączni. Dziewczyna coraz lepiej odnajduje się w nowej rzeczywistości, a Krzysiek powoli zaczyna przekonywać się do magii, choć nadal szuka dla niej naukowego wyjaśnienia. Po raz kolejny spotykamy też Shen, która przechodzi chyba największą przemianę, uświadamiając sobie, że jest przede wszystkim wolną osobą. Sponiewierana przez swoich, uwolniona i uzbrojona przez przybyszów, nie zamierza stawać po żadnej stronie, wspominając, że Zaan i Sirius również byli samotni na swej drodze.

   Tom drugi mógłby być nudny, gdyby zabrakło w nim nowych postaci. Na pierwszy plan wysnuwa się, zniewieściały nieco, Rand. Zachwycony Biafrą, stworzył specyficzną siatkę cywilnych szpiegów, opozycję dla nietykalnych prawie sił zwiadu. Jego pomocnicą jest głuchoniema Aie, obdarzona wieloma talentami, potrafi podjąć błyskawiczną decyzję i nie boi się niczego. Przypomina nieco Siriusa, choć jest zdecydowanie lepiej wykształcona niż zaginiony książę sprzed tysiąca lat.

   Tempo powieści jest nieco wolniejsze, niż w przypadku tomu pierwszego, jednak dzięki temu lepiej możemy przyjrzeć się zmianom, na jakie skazany został świat południowej półkuli. Wielopoziomowe i drobiazgowe rozpatrzenie polityki między miejscowymi, a przybyszami jest bardzo interesujące i sprawia, że trudno oderwać się od książki. Echo wielkiej tajemnicy, której strzegą oddziały zwiadu, a którą równie zainteresowana jest Wyszyńska wraz z wspólnikami, jest jednym z nielicznych, nieoczywistych wątków w książce. Fabuła jest dość przewidywalna, jednak, gdy już czytelnikowi może się zdawać, że wie, na czym stoi, pojawiają się siły, których się nie spodziewał.

Pod względem językowym ten tom niewiele się różni od poprzedniego, choć tu mamy możliwość podziwiać umiejętnie zbudowane, wielopiętrowe intrygi. Podobnie, jak poprzednio, tak i tu jest przemoc i wulgaryzmy, jednak zdecydowanie ich mniej niż w „Achai”. Ziemiański posiada niezwykły talent, który sprawia, że od kolejnych stron niezmiernie trudno się oderwać a rozdziały mijają niezauważenie jeden po drugim.


Drugi tom „Pomnika cesarzowej Achai” jest na tym samym poziomie, co pierwszy, a dzięki zmianie przewodniego tematu daje wrażenie świeżości. Dlatego, jak ktoś sięgnął po tom pierwszy, bez obaw może sięgnąć po ciąg dalszy. Nawiązań do „Achai” jest tu chyba nawet więcej, niż w poprzedniej części, dlatego uważam, że lepiej sięgnąć najpierw po trylogię, choć jej nieznajomość, nie wprawi w zupełne zagubienie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.