niedziela, 3 lutego 2019

Binio Bill. Rio Klawo

Autor: Jerzy Wróblewski
Cykl: Binio Bill.Tom II
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Rok wydania: 2017

   „Binio Bill. Rio Klawo” to drugi tom opowieści o polskim Lucky Luku, postaci wymyślonej przez Jerzego Wróblewskiego. Trzy zawarte w komiksie opowieści pojawiły się na łamach „Świata Młodych” we wczesnych latach osiemdziesiątych a za sprawą wydawnictwa Kultura Gniewu młodzi czytelnicy ponownie mogą się cieszyć przygodami nieustraszonego i błyskotliwego szeryfa.

   W komiksie znajdziemy trzy historie. Pierwsza z nich zatytułowana „Rio Klawo” opowiada o starciu między szeryfem a bezwzględnym rządzącym w mieście Maksem Kopyto, który poprzez zastraszenia i wymuszenia otrzymuje wszystko, co chce. Druga z historii „Na szlaku bezprawia” to opowieść o tym, jak nieustraszony Binio Bill, przypadkiem trafia w sam środek gangu złoczyńców dowodzonych przez piękną Jane Klamota. Opowieść ostatnia „Binio Bill kontra trojaczki Benneta” fabułą przypomina pierwszą z zawartych w tomie historii, tym razem jednak przeciwko dzielnemu szeryfowi staje, trudniąca się złodziejskim rzemiosłem, rodzina Bennetów.

   Tytułowy Binio Bill, to typowy bohater bez zmazy i skazy. We wszystkim jest najlepszy, wszystko mu się udaje a z każdej, największej nawet, opresji wychodzi bez żadnego szwanku. Dzielny, odważny i obowiązkowo przystojny szeryf wykazuje się nie lada odwagą, bezwzględnym poszanowaniem prawa i sporą dozą pewności siebie, graniczącą miejscami z zarozumiałością. Taka, a nie inna kreacja postaci nie odbiega zbytnio od typowego wzoru dobrego, dzielnego szeryfa, robiącego porządek w miasteczkach Dzikiego Zachodu. Podobnym typem bohatera jest Old Satterrhand znany z książek „Winnetou” Karola Maya, czy komiksowo-kreskówkowy Lucky Luke.

   „Binio Bill” to przede wszystkim komiks dla dzieci i to widać w zasadzie na każdej stronie. Mimo że realia w jakich rozgrywają się przygody szeryfa są dość brutalne, to nie sposób odczuć to w zachowaniach bohaterów, którzy choć strzelają często, to trafiają bardzo rzadko i nigdy w inne postacie. Szeryf Binio, pozostając wzorem dla młodych czytelników gardzi publicznie wodą ognistą, wychwalając zalety picia wody sodowej. Tak przedstawiony Dziki Zachód jest mocno ugrzeczniony, jednak idealny dla kilkuletniego czytelnika.

   Wizualnie komiks prezentuje się bardzo dobrze. Bardzo kolorowe ilustracje, silne kontrasty i wyrazista kreska zdecydowanie przyciągają uwagę młodego czytelnika. Kreska Jerzego Wróblewskiego dobrze, choć dość schematycznie oddaje emocje na twarzach postaci, które prawie zawsze są podkreślone odpowiadającymi im dialogami. Skojarzenia z Lucky Luke’iem są bardzo silne również jeśli chodzi o wygląd komiksu. I choć kreska nie jest identyczna, a postacie są nieco mniej groteskowe i bardziej realistyczne, to jednak kolorystyka i wyrazistość komiksu wyglądają dość podobnie. Mankamentem strony graficznej może być użyta w dymkach czcionka, która momentami wydaje się być niezbyt czytelna.

   Pod względem językowym „Binio Bill. Rio Klawo” ani nie zachwyca, ani nie rozczarowuje. Wypowiedzi bohaterów nie są przesadnie skomplikowane, brakuje też trochę wyraźnego rozróżnienia w stylach wypowiedzi poszczególnych postaci, choć wypowiedziach Indian oczywiście nie zabrakło „bladych twarzy” i typowego żargonu jaki kojarzy się z czerwonoskórymi. Przeszkadzać może natomiast fakt, że zarówno bohaterski szeryf jak i każda osoba, jaką spotyka mówi czystą polszczyzną, charakterystyczną raczej dla ludzi wykształconych, niż prostych osadników na Dzikim Zachodzie.

   Drugi zbiór przygód Binio Billa to dobra lektura dla dzieci wciągająca młodych czytelników, w niego zapomniany w dzisiejszych czasach Dziki Zachód. Przyjemne dla oka i równie atrakcyjne w lekturze historie polskiego Lucky Luke’a z lat osiemdziesiątych przyciągają uwagę i sprawiają, że dziecku trudno się od nich oderwać, przy okazji prezentując takie wartości, jak honor, odwaga i praworządność.

Recenzja powstała na potrzeby portalu Sztukater.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.