poniedziałek, 14 grudnia 2015

Dwie siostry i wiedźma

Autor: Agnieszka Budzicz-Marchlewska
Ilustracje: Olga Inglot
Rok wydania: 2015
Wydawnictwo: Skrzat
Stron: 164

   Ta niewielka książeczka do razu kusi czytelnika wyrazistą, żółtą okładką i dość charakterystyczną kreską ilustracji. Równie intrygujący jest tytuł: „Dwie siostry i wiedźma”, który sprawia, że trudno przejść obok niej obojętnie.

   Jest to opowieść o dwóch siostrach mieszkających na krańcu miasta, a za ich domem rozciąga się las, który choć relatywnie rzecz biorąc jest dość niewielki, młodym bohaterkom wydaje się wyjątkowo rozległy. Dziewczęta większość wolnego czasu spędzają przechadzając się między drzewami razem ze swoim czworonogim pupilem – psem Miłkiem. Jak się okazuje zagajnik jest niezwykły, gdyż stanowi przyczółek dla rozmaitych legendarnych stworzeń, począwszy od tytułowej wiedźmy, na rusałkach skończywszy. Patrycja i Dominika mają niezwykłą okazję poznać niesamowitych leśnych mieszkańców, gdy przestraszony Miłek urywa się mamie dziewczynek ze smyczy.

   Fabuła powieści sprowadza się do poszukiwań zagubionego psa i poznawania coraz to innych stworzeń i postaci znanych ze słowiańskiej mitologii. Autorka umieszczając takie istoty jak skrzaty, Dziewanna, czy Chmurnik przybliża młodym czytelnikom wierzenia naszych przodków, których echo wybrzmiewa w nielicznych tradycjach obecnych współcześnie (na przykład topienie marzanny). Drugą istotną kwestią poruszoną w tej opowieści jest jej delikatny proekologiczny wydźwięk, sprowadzony do wyjaśnienia, jak ważne jest poszanowanie natury i dbałość o przyrodę.

   Książka napisana jest stosunkowo prostym i zrozumiałym językiem, nawet jeśli natrafimy tu niekiedy na rzadziej używane słowa, to kontekst w jakich występują sprawia, że nie powinny stanowić problemu młodemu czytelnikowi. Dzięki temu dzieci wzbogacają słownictwo w prosty i przyjemny sposób, bez trudu poznając nowe wyrażenia. 

   Lektura upłynęła mi przyjemnie, przygody dziewczynek są interesujące, a fabuła wciąga. Podobały mi się, że przemycono w niej zarówno nawiązania do tradycji, jak i pewne ekologiczne wartości. Tym bardziej, że zostały one przemycone w bardzo subtelny sposób, na solidnych fabularnych fundamentach. Zdecydowanie polecam tę pozycję młodym czytelnikom, raczej ze wskazaniem na dziewczęta, gdyż im łatwiej będzie się utożsamić z głównymi bohaterkami.

Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Sztukater.

1 komentarz:

  1. Podoba mi się, że bohaterki poznają słowiańską mitologię. Będę polecać.

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.