Wydawnictwo: Biblioteka Rity Baum
Rok wydania: 2012
Stron: 54
To moje drugie, w krótkim
czasie, spotkanie z polską poezją współczesną. Zupełnie
odmienne od poprzedniego, lecz gdy mam to podsumować w jednym
słowie, różnicy nie widać, gdyż obie pozycję nazwę
przeciętnymi, choć z zupełnie innych względów.
Do poezji można
spróbować podejść w całkowicie analityczny sposób, jednak
obawiam się, że brak mi wystarczającej wiedzy, by tak właśnie
patrzeć na wiersze. Dlatego odbieram je w sposób bardzo subiektywny
i szalenie indywidualny, kolokwialnie rzecz ujmując, poezja albo do
mnie trafi, albo nie. Ten zbiór wierszy niestety do mnie „nie
trafił”.
Tomik ten jest przykładem
bardzo współczesnej poezji, pełnej przedmiotów z codziennego
życia i prezentujący spojrzenie na świat okiem człowieka
dwudziestego pierwszego wieku. Można tu znaleźć nieco popkultury,
sporo komercjalizmu i seksu, a także pewną swoistą duchowość,
poszukiwanie absolutu.
Nie jest to poezja łatwa
w odbiorze, a liczne nawiązania do buddyzmu również nie ułatwiają
zrozumienia o czym tak naprawdę podmiot liryczny chce nam
powiedzieć. Nie mogę stwierdzić, że udało mi się wychwycić
sens we wszystkich zawartych w tym tomie wierszach, są dość
nieprzystępne i nieco hermetyczne. Wymagały ode mnie sporo
skupienia i równie dużo refleksji, bym chociaż uchwyciła ich
ogólną tematykę. Nieliczne utwory, które udało mi się w pełni
i bez większych problemów zrozumieć spodobały mi się, jednak
większość wierszy do dziś jest dla mnie zagadką.
Zdecydowanie nie była to
książka dla mnie, dlatego też moja opinia jest nieco chaotyczna.
Myślę, jednak, że ten zbiór może spodobać się komuś, kto
prezentuje nieco inną wrażliwość, niż ja, kogo sztuka
współczesna nie przeraża.
Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Sztukater.
Czytuję bardzo rzadko poezję, a już pisać o niej to kompletnie dla mnie nie wyobrażalne. Dlatego gratuluję Ci, że napisałaś tyle o tym tomiku, raczej się nie skuszę, pewnie są lepsze, chociaż znawcą w tym temacie nie jestem.
OdpowiedzUsuń