środa, 19 marca 2014

Światy dwa. W pogoni za leśnym lichem

Autor: Katarzyna Georgiou
Wydawnictwo: Eurosystem
Rok wydania: 2013
Stron: 90

   Miałam jakieś takie dziwne, pozytywne przeczucie odnośnie tej książki i okazało się ono prawdziwe. To moje trzecie spotkanie z współczesną poezją w przeciągu ostatnich dwóch tygodni, a jednak jakże odmienne od dwóch pozostałych. Po infantylnych i banalnych Emocjanach wybranych, Katarzyny Grzyb po nieprzystępnym i hermetycznym tomie City Dharma Kaja Bogusława Ducha natrafiłam w końcu na poezję, która do mnie przemówiła. Wiersze, które w pełni rozumiem i niejednokrotnie tylko im przytakuję.

   Tomik ten jest bardzo ładnie wydany. Gruby kredowy papier i urokliwe zdjęcia wplecione między kolejne rozdziały, sprawiają, że obcowanie z książką jest szalenie przyjemne. Całość skomponowana została w czterech częściach, po jednej dla każdej z pór roku. Począwszy od wiosny przechodzimy dzięki wierszom i krótkim utworom pisanym prozą, przez cały rok, co ma odzwierciedlenie zarówno w zmienności natury, jak i w uczuciach.

   Wiele miejsca w zawartych utworach zajmuje afirmacja przyrody, zachwyt nad zachodzącymi zmianami, których cykliczność jest odwieczna i niezmienna. Autorka w prosty sposób przenosi czytelnika na pachnącą mokrą trawą łąkę, do lasu niosącego grzybowy powiew, nad wodę, gdzie w uszy wdziera się rechot żab. Równie ważnym tematem są uczucia, tak samo prastare, jak zmienność pór roku. Miłość, smutek, tęsknota, ból rozstania i nadzieja na lepsze jutro, niczym kolejne sezony zapętlają się między sobą tworząc prawdziwy krąg życia.

   Ogromną zaletą zawartych w tomie wierszy i fragmentów prozy jest język, bardzo plastyczny i szalenie sugestywny. Pełny jest urokliwych neologizmów, które tylko wzmacniają specyficzny czar otaczający ten tomik. Całość jest dzięki temu bardzo przyjemna w odbiorze, niebanalna i piękna, nie zbyt wymyślna, lecz również nieinfantylna.

   Bardzo podoba mi się ta książka, poruszyła mnie z całej duszy. Otuliła swoistą subtelnością i delikatnością, jednoczenie budząc szereg emocji i zmuszając do zastanowienia się, i odpowiedzi na pytanie, po co tak pędzić. Czyż nie lepiej zatrzymać się i spojrzeń na niebo, las, łąkę, posłuchać śpiewu ptaków, nacieszyć oczy kwiatami?

   Szczerze polecam każdemu, kto czuje w sobie choć minimalną więź z naturą, kto potrafi zachwycić się na pozór zwyczajnym pięknem przyrody. Jest to bardzo przyjemna i ciepła lektura, bardziej kobieca, niż uniwersalna, łatwiejsza w odbiorze dla tych, którzy noszą ze sobą już jakiś bagaż doświadczeń i wspomnień.

Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Sztukater.

8 komentarzy:

  1. Wzruszyłam się... i dziękuję za wspólnie spędzony czas zawarty w stronicach "Światów dwóch" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie do końca przemawia do mnie poezja. To nie jest lektura dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam, czytałam i jestem tak samo zachwycona jak autorka tej recenzji. Wiersze Kasi G. przemawiają, szczególnie do kobiecej duszy, jednak polecamy i mężczyznom, niech zanurzają się w naszych. Dobrze im zrobi zrozumienie co nam w duszy gra, za czym tęsknimy i jak postrzegamy otaczający świat. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie każdy wiersz przemówi... Jest jednak poezja, którą odbiera się na poziomie głęboko emocjonalnym, trafiającym do duszy- taka, której nie rozbiera się na czynniki pierwsze intelektem... Jak recenzentka zauważyła, łączę poezję z prozą i fotografią malując słowami obrazy wnętrza i zewnętrza - taka jak je postrzegam na tym etapie mojego poszerzającego się spektrum świadomości. Zachęcam do sięgnięcia po tomik, i wówczas będę ciekawa opinii o poezji ;) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na ten tomik bym się bardzo chętnie skusiła, skoro jest o pięknie otaczającego nas świata. Bacha przekonałaś, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Większość współczesnych poetek jest bardzo infantylnych, ciesze się, ze ostał się chlubny wyjątek.

    OdpowiedzUsuń
  7. Scarlett, przekaz poetycki, a właściwie jego dojrzałość wynika ze zgromadzonego doświadczenia i wiedzy życiowej. Potrzeba dzielenia się z tym, co w duszy gra, nie zawsze idzie w parze z umiejętnością syntezy o charakterze abstrakcyjnym, z jakim mamy do czynienia w literaturze. Wszystko zależy od spektrum poszerzającej się świadomości piszącego oraz czytelnika - stąd dysonanse w odbiorze zamiaru przekazu. Ale gdzieś młodzi i/lub początkujący poeci muszą zdobywać szlify, a dzięki czytelnikom i recenzentom doskonalić warsztat - przede wszystkim własnego rozwoju osobistego :) Pozdrawiam słonecznie.

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.