czwartek, 3 lipca 2014

Pieśni bez nut

Autor: Jacek Różycki-Robinson
Wydawnictwo: WFW
Rok wydania: 2014
Stron: 96

   Po raz kolejny postanowiłam zmierzyć się ze współczesną poezją. Tym razem w me ręce wpadł tomik zatytułowany „Pieśni bez nut”. Spodziewałam się lekkiej i nieco frywolnej rozrywki, idealnej na leniwy, letni wieczór. Moje oczekiwania się spełniły i miło spędziłam z tą książką ciepłe popołudnie.

   W zbiorze znajdują się piosenki, pozbawione melodii, jednak nie rytmu, są to utwory, do których bez większych problemów można dopisać podkład muzyczny. Powtórzone frazy i równomierność rymów nadają im melodyjności a prosta i nieco banalna tematyka sprawia, że idealnie można się przy nich odprężyć.

   Wewnątrz tej niewielkiej książki, znajdziemy czterdzieści cztery utwory, opiewające rzeczy bliskie autorowi. W tematyce przeważają kobiety, piosenki im poświęcone są pełne afirmacji ich piękna, połączonego z odrobiną satyry. Inne poruszane tematy opisane są z równym wdziękiem i z podobnym „przymrużeniem oka”. Nie znajdziemy tu polityki, czy poważnych społecznych tematów, brak tu przemocy, czy bezwzględności otaczającego nas świata.

   Teksty zawarte w tym tomie zdecydowanie mają służyć umileniu sobie czasu. Przywiodły mi na myśl piosenki z Kabaretu Starszych Panów, gdyż sprawiły wrażenie nieco niedzisiejszych. Napisane w myśl starej kabaretowej szkoły, która teraz nieco odeszła w niepamięć. Frywolne, lecz kulturalne, nie wzbudzą salw śmiechu, a raczej ciepły uśmieszek pod nosem.

   Miło spędziłam czas przy tej książce, jednak nie wywarła na mnie silnego wrażenie. Lekka, łatwa i przyjemna, szybko pójdzie w zapomnienie, a nie znalazłam w niej nic, co sprawiłoby, bym z chęcią do niej wróciła.

   Czy polecam tę książkę? Z jednej strony nie, ponieważ nie ma w sobie nic świeżego, nic wartego poznania. Z drugiej zaś, przeczytanie tych kilkudziesięciu piosenek nie powinno zająć zbyt wiele czasu, a twórczość Jacka Różyckiego-Robinsona może trafić do czytelnika. Podsumowując, chyba warto dać tej książce szansę, a nuż spodoba się bardziej, niż mnie?

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję portalowi Sztukater.

3 komentarze:

  1. Byłem ciekawy tej pozycji. Ale jednak chyba nie sięgnę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje mi się rewelacyjne, uwielbiam piosenki Kabaretu Starszych Panów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po poezję bardzo rzadko sięgam, z tego błahego powodu, że do końca jej nie rozumiem. Jeśli już to lubię wracać do poezji Szymborskiej i Różewicza :)

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.