Pośród lipcowych upałów znalazłam chwilkę by ponownie odwiedzić mój ulubiony antykwariat i w związku z tym pojawił się kolejny stosik, zwłaszcza, że było co nieco do przygarnięcia. Drugim źródłem książek od początku lipca okazał się portal Lubimy czytać, z którym zaczęłam, mam nadzieję, owocną współpracę.
A stosisko wygląda tak:
Klasycznie od dołu licząc:
- Kawaler de Saint-Hermine Aleksander Dumas Przepiękne wydanie w twardej oprawie z obwolutą w stanie idealnym, wprawdzie za pół ceny, ale i tak stanowiło jedną trzecią ceny, jaką dałam za cały stosik.
- Wysokie okno Raymond Chandler Pierwszy z kryminałów tego autora, reszta jest powyżej. Wszystkie wzięte z myślą o moim tacie, ale pewnie też po nie sięgnę.
- Pożegnanie z Avonlea Lucy Maud Montgomery Tej części przygód Ani mi brakowało, a cena była bardzo zachęcająca.
- Nie lubię kotów Agnieszka Zyskowska-Ignaciak To właśnie pozycja od Lubimy czytać, podobała mi się, co zresztą można wnioskować z poprzedniego posta.
Nędznicy Victor Hugo To te cztery pokaźne tomiska. Już od dawna poluję na tę książkę, w końcu złowiona.
Ostatni zwycięzca (trzy tomy) Kazimierz Korkozowicz O tym autorze słyszałam wiele dobrego, a że byłam przekonana iż te trzy tomy, to całość, wzięłam. Potem się okazało, że jest jeszcze część czwarta i piąta, ale już zamówione na Allegro.
Czysta robota, Długie pożegnanie, Żegnaj laleczko, Playback Raymond Chandler A tu reszta kolekcji klasycznych kryminałów.
Jak widać po raz kolejny poszalałam, ale powoli i systematycznie zbieram książki, które chcę mieć u siebie i nieczęsto dodaję coś, czego w planach nie było, więc jest nieźle.
Wow książki z historią, które przeszły przez wiele rąk :)
OdpowiedzUsuńMam w planach "Głęboki sen" Chandlera.
OdpowiedzUsuńAleż cegła z tych "Nędzników". Kiedy ja to przeczytam...
Dreszcza polecam, Dreszcz jest świetny :) Hm, Nędznicy... sama nie wiem, czy pragnąć kiedyś się z tym tytułem zapoznać, czy nie...
OdpowiedzUsuńMiałem się zgłaszać do Lubimyczytac, gdy szukali recenzentów, ale sobie darowałem... powiedz mi - samemu się wybiera książki do recenzji?
OdpowiedzUsuńWybierasz samodzielnie, spośród nowości. Z tym, że oni mają tak, że każdą książkę recenzuje się oficjalnie raz, więc na te, na których mi najbardziej zależało, się już nie załapałam. Ale ogólnie ma się sporą swobodę i możliwość polowanie na nowości :)
UsuńW takim razie szkoda, że się nie zgłosiłem. Cóż... może za rok.
Usuń