poniedziałek, 20 lutego 2017

Parch

Autor: Piotr Patykiewicz
Cykl: Dopóki nie zgasną gwiazdy
Wydawnictwo: Sine Qua Non. Imaginatio
Rok wydania: 2016

   Opowiadanie Piotra Patykiewicza zatytułowane "Parch" po raz pierwszy zostało opublikowane w "Nowej Fantastyce" (06/2015). Rok później za zgodą czasopisma i autora ukazało się ono w formie darmowego ebooka, przygotowanego przez wydawnictwo Sine Qua Non. Imaginatio.

   "Parch" to niezależna historia dopełniająca uniwersum przedstawione w powieści "Dopóki nie zgasną gwiazdy". Postapokaliptyczny świat skuty lodem i śniegiem, w którym ludzkość przetrwała w izolowanych górskich enklawach, stanowi tło opowieści. Jej przedmiotem zaś jest parch, tajemnicza choroba wykańczająca tych, którym udało się przetrwać zagładę. Zarażeni zmuszeni są unikać światła, gdyż pod jego wpływem ich ciała ulegają rozkładowi. Brak lekarstwa, zaraźliwość i strach sprawiają, że każdy, u którego pojawią się objawy parcha, jest skazany na wygnanie do Cienistej Kotliny, gdzie zakażeni powoli dogorywają. Choroba toczy jednak nie tylko ciało, u części zarażonych pojawia się pęd do najmniejszych drobin światła, które znacznie przyspiesza zgniliznę ogarniającą ich fizyczne powłoki.

   Bohaterami opowieści jest troje zarażonych: Anatol, Kata oraz Frano. Każde z nich zupełnie inaczej podchodzi do toczącej ich ciała choroby. Pierwszy z nich przed zarażeniem był wiejskim piekarzem; gdy tylko pojawiły się u niego pierwsze objawy parcha, zgodnie z wolą wszystkich pozbył się wszelkich dóbr materialnych, wziął w garść kołatkę i pokornie udał się na poszukiwanie Cienistej Kotliny. Jego bierność i rezygnacja z życia są przytłaczające, jednak zostają zachwiane, gdy mężczyzna spotyka Katę. Młoda dziewczyna jest jedną z tych, które usłyszały śpiew anioła, parch bowiem spowodował silne zmiany w jej umyśle, a nie tylko ciele. Podążając za sobie tylko wiadomym głosem, nie zważa na ból i rozkład toczący jej ciało, chłonie każdy, najmniejszy nawet błysk światła i szuka anioła, który dla niej śpiewa. Jeszcze inną postawę prezentuje Frano. Cwaniaczek i oszust, nie ma najmniejszego zamiaru godzić się z wygnaniem, na jakie został skazany. Wędrując od osady do osady, postanawia jak najlepiej wykorzystać resztę życia, która mu została. Spotkanie z Katą odmienia również jego, choć nadal pozostaje egoistą myślącym jedynie o własnych przyjemnościach.

   To właśnie różne podejście do śmierci i tego, co może być po niej, jest jednym z dominujących wątków w tym opowiadaniu. Czy biernie poddać się toczącej ciało chorobie czy może spróbować realizować marzenie albo udawać, że nic się nie zmieniło? Trudno nie zadać sobie takich pytań w trakcie lektury i choć postępowanie bohaterów nie musi się podobać, to jednak nie sposób ich potępić. Jak my byśmy się zachowali w obliczu nieuniknionej, bolesnej śmierci? Jak przyjęlibyśmy perspektywę wygnania i powolnego konania w samotności? Mnogość niełatwych pytań, jakie przychodzą do głowy w trakcie lektury sprawia, że o tekście myśli się nawet po ostatniej kropce. I choć bohaterowie nie budzą specjalnie ciepłych uczuć, a fabuła nie porywa, zmuszając do jak najszybszego poznania finału przedstawionej historii, trudno pozostać obojętnym po lekturze Parcha.

   Pomimo wielu refleksji, jakie pojawiają się w trakcie lektury, opowiadanie czyta się sprawnie, co jest zasługą stosunkowo prostego języka jakim posługuje się autor. Styl jest dość swobodny i naturalny, a zdania nie należą do zbyt skomplikowanych. Pozwala to w pełni skupić się nad przekazem ukrytym między wierszami.

   Parch to pod wieloma względami ciekawe opowiadanie i powinno zainteresować również tych czytelników, którzy jeszcze nie mieli okazji poznać uniwersum z "Dopóki nie zgasną gwiazdy". Z jednej strony, podobnie jak w powieści pojawiają się pytania w trakcie lektury, zmuszając czytelników do refleksji, z drugiej zaś opowiadanie wspaniale uzupełnia przedstawiony świat. Tempo akcji nie jest oszałamiające, zabrakło również nagłych jej zwrotów, ale niekoniecznie jest to wadą. Powoli rozwijająca się fabuła mimo wszystko przyciąga uwagę, pozostając narzędziem do poruszenia kwestii podejścia do własnej śmierci.

Recenzja powstała na potrzeby portalu Insimilion.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.