poniedziałek, 21 października 2013

Tuwim. Wiersze dla dzieci

Autor: Julian Tuwim
Wydawnictwo: Skrzat
Ilustracje: Artur Gulewicz
Rok wydania: 2013
Stron: 88

   Julian Tuwim jest poetą, o którym słyszał chyba każdy. Podobnie jak Jan Brzechwa wsławił się wierszami dedykowanymi dzieciom i choć pisał również wiersze dla starszych czytelników, to jednak właśnie: "Lokomotywa" albo "Okulary" okazały się ponadczasowe.


   Książka ta zawiera wybór dziewiętnastu wierszy, zawarte są w niej wszystkie, najbardziej znane kompozycje, a całość okraszona została kolorowymi, dość prostymi ilustracjami Artura Gulewicza. Rysunki, choć bardzo barwne nie sią przeładowane, są czytelne i wyraziste, jednak nie do końca w moim stylu.


   Kompozycje zawarte w książce można podzielić na trzy zasadnicze grupy. Do pierwszej zaliczę te najeżone omonatopejami, jak "Lokomotywa", "O panu Tralalińskim" czy też "Ptasie radio". Tuwim bawi się ojczystym językiem tworząc liczne neologizmy, które pobudzają do śmiechu oraz są idealnym ćwiczeniem logopedycznym dla dzieci, które zaczynają czytać samodzielnie. Do drugiej grupy zaliczę wiersze zawierające przesłanie, jak "Zosia samosia", "Murzynek Bambo" , "Pan Maluśkiewicz i wieloryb", "O Grzesiu kłamczuchu i jego cioci" oraz "Okulary". Każdy z nich stanowi świetny pretekst do rozmowy, a przekaz w nich zawarty, choć jasny, jest podany w sposób nienachalny. Podmiot liyczny nie wartościuje, ani nie narzuca określonego światopoglądu, pozwala czytelnikowi na samodzielne wyciągnięcie wniosków. Zmuszając czytelnika do myślenia, pozwala mu na lepsze poznanie świata. I wreszcie trzecia grupa wierszy, to kompozycje, które przede wszystkim bawią, zaliczę tu takie utwory, jak: "Kotek", "Abecadło", "Dwa Michały", czy też "Idzie Grześ".


   Wprowadzone powyżej podziały są bardzo płynne, gdyż każdy z wierszy jest charakterystyczny dla autora i wszystkie budzą śmiech. Humor w nich zawarty jest uniwersalny i bez problemu dociera do czytelnika, a dyskretnie przemycone mądrości są ponadczasowe i zawsze aktualne.


   Jedyną wadą tej książki jest dla mnie jej długość. Te dziewiętnaście, najbardziej znanych wierszy to tylko niewielki urywek z przebogatej twórczości autora. Na szczęście jest to lektura do której można wielokrotnie wracać, gdyż za każdym razem sprawia niekłamaną przyjemność i zawsze można znaleźć w niej coś nowego.


   Polecam tę pozycję wszystkim, zarówno rodzicom, ktorzy szukają pierwszych książek dla swoich dzieci, jak i dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym. Dorosły też znajdzie w niej coś dla siebie, a już na pewno pozwoli przypomnieć sobie własne dzieciństwo, gdyż podejrzewam, że każdy znajdzie tu choćby jeden wiersz, który wspomina z przyjemnością.


Książka przeczytana dzięki uprzejmości portalu: Sztukater.

3 komentarze:

  1. A ja najchętniej jeszcze raz sięgnę po jego wiersze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W dziecinstwie bylam wielką fankom jego wierszy, moj braciszek, musi miec te pozycje w swojej mini biblioteczce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiałam Tuwima w dzieciństwie :)

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.