sobota, 15 marca 2014

Emocjany wybrane

Autor: Katarzyna Grzyb
Rok wydania: 2011
Wydawnictwo: Ad oculos
Stron: 72

   Nieczęsto mam okazję sięgnąć po współczesną, polską poezję, więc postanowiłam to zmienić, a jedną z pozycji, po które sięgnęłam w ramach tej zmiany jest właśnie ten niewielki tomik, króciutkich utworów Katarzyny Grzyb.

   Emocjan, to zgodnie z definicją autorki, krótki i prosty utwór dla „poetyczncych laików” , których tematem są emocje, uczucia i przemyślenia autorki. Dokładnie taki jest ten tomik wierszy. Bardzo intymny i osobisty, ukazujący czytelnikowi jej nieco staromodne, ale szalenie urocze spojrzenie na świat, w którym ogromną rolę odgrywa miłość, jedna, wielka i prawdziwa. W niektórych wierszach zauważyć można nieco bardziej gorzkie uczucia, destruktywne emocje, które sprawiają ból. Czasem pojawia się odpowiedź, jak sobie z nimi poradzić, niekiedy zaś czuć tylko bezsilność.

   Zdumiała mnie informacja z okładki, że autorka miała trzydzieści lat w chwili wydania tego tomiku poezji, gdyż wiele z wierszy przywodzi na myśl emocje szalejące w nastoletniej głowie. Nieco niedojrzałe, trochę nieporadne, czasem wybijające się irracjonalnym optymizmem, by gdzie indziej pogrążyć się w głębinach rozpaczy, czy tępego bólu. Z drugiej strony w większości utworów można znaleźć coś swojego, z czym nie sposób polemizować, gdyż bez problemów można zrozumieć tok myślenia autorki i niejednokrotnie pozostaje tylko się z nim pogodzić. W zebranych wierszach brak jest dogłębnych analiz uczuć, są raczej próbą uzewnętrznienia ich.

   Nie jestem koneserką poezji, tym bardziej poezji współczesnej. Zbiór ten, zgodnie z zapowiedzią jest prosty w odbiorze i nie pozbawiony swoistego uroku, który odkryć powinien każdy, choć odrobinę wrażliwy czytelnik. Wierszom można zarzucić banalność i młodzieńczą naiwność, jednak jest to częścią ich uroku, który sprawia, że tomik ten czytało mi się przyjemnie i lekko. Nie wiem, czy jeszcze do niego wrócę, jednak spędziłam przy nim kilka przemiłych chwil.

Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Sztukater.

1 komentarz:

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.