poniedziałek, 16 marca 2015

Historia roślin jadalnych. Trunki, słodkości i wyrafinowane potrawy z roślin w dziejach człowieka

Autor: Jarosław Molenda
Wydawnictwo: Bellona
Rok wydania: 2014
Stron: 248

   Do tej książki musiałam podchodzić dwukrotnie. Przede wszystkim zmylił mnie tytuł, który sugerował mi dość przeglądowe dzieło o wykorzystywaniu rozmaitych roślin jadalnych. Czytając pierwszy rozdział całkowicie poświęcony świętemu pnączu indian ayahuasce oraz jej cudownemu, halucynogennemu działaniu na człowieka z rozczarowaniem odłożyłam książkę na półkę. Dopiero za drugim razem, gdy już przebrnęłam przez ten pierwszy rozdział i skupiłam się na podtytule publikacji, znalazłam to, czego oczekiwałam od tej lektury.

   Autor skupił się raptem na kilku roślinach, których wykorzystanie zmieniło dzieje świata. Po, moim zdaniem, niezbyt fortunnym wyborze ayahuaski, znajdziemy znacznie ważniejsze rośliny, co do których trudno mieć wątpliwości, że faktycznie wpłynęły na rozwój cywilizacji, Jęczmień, morwa biała- i jej największy konsument- jedwabnik, winorośl, daktylowiec, trzcina cukrowa oraz przyprawy ukształtowały świat jaki dzisiaj znamy. Na tym tle wybór pierwszej z roślin wydaje się jeszcze dziwniejszy i mniej zrozumiały, ze względu na jej dość lokalny zasięg występowania i użytkowania.

   Uprawy roślin jadalnych zmieniły historię człowieka, zmieniając go z koczownika w osadnika i wprowadzając w jego dietę również zboża, które przy koczowniczym trybie życia nie odgrywały znaczącej roli. Wszystkie rośliny wybrane przez autora, oprócz podstawowego znaczenia, mają też ogromny udział w produkcji dóbr luksusowych i używek, sprawiając, że handel nimi nabrał ogromnego znaczenia. Począwszy od jęczmienia i warzonego na nim piwa, poprzez wino uzyskiwane z rozmaitych krzyżówek winorośli, poprzez słodkie i wielce pożywne daktyle, oraz cukier i rum produkowany z trzciny cukrowej, aż do przypraw zmieniających zwyczajne potrawy w coś wyjątkowego. Do tego zestawu dochodzi jedwab, bo to właśnie jemu poświęcony jest rozdział o morwie białej.

   W książce znajdziemy wnikliwą analizę skutków, jakie wprowadzanie upraw konkretnych roślin wywarło na społeczeństwa. Jęczmień, z którego wypiekano pierwsze pieczywo, dość szybko stał się niezbędny, gdy ludzkość nauczyła się ważyć piwo. Winorośl, której uprawy przeniesiono również do nowego świata, tworząc tam zupełnie inne odmiany win, równie cennych, co te tradycyjne. Proces produkcji jedwabiu przez lata utrzymywany był w tajemnicy a tkaniny jedwabne do dziś pozostają wyznacznikiem luksusu. Ogromne znaczenie daktyli w diecie pustynnych plemion idealnie tłumaczy zamiłowanie muzułmanów do słodyczy. Trzcina cukrowa, której rozwój upraw w dowolnym miejscu o sprzyjającym klimacie ściśle wiązał się z handlem niewolnikami. W końcu przyprawy: pieprz, goździki, gałka muszkatołowa- źródło ogromnych fortun i jedna z przyczyn poszukiwania alternatywnej drogi do Indii.

   Nie można odmówić autorowi ogromnej wiedzy historycznej, a liczne zamieszczone zdjęcia, upewniają nas, że swoją wiedzę czerpał również w podróżach. Czasem znaleźć można było drobne błędy rzeczowe z dziedziny chemii, czy nawet biochemii, jednak by je wyłapać niezbędna jest już dość zaawansowana wiedza w tych dziedzinach. Do każdego z rozdziałów znajdziemy pełną bibliografię, więc gdy ktoś będzie chciał zgłębić temat, bez problemu znajdzie źródła. Książka została napisana bardzo przystępnym językiem, bez nadmiernej ilości fachowego słownictwa, dzięki czemu nawet laikowi nie powinna sprawić żadnych trudności.

   Ogólne wrażenie po lekturze tej książki mam dość dobre, chociaż oczekiwałam pracy nieco bardziej konkretnej, zbioru faktów o znacznie większej różnorodności roślin, których dawniej spożywano jeszcze więcej, niż dzisiaj. Muszę jednak przyznać, że takie ujęcie tematu, jakie znajdziemy w książce, jest równie ciekawe, choć można czasem kwestionować wybór autora. Bo dlaczego pominięto zupełnie ryż, tak ważny w Azji, czy ziemniaki, w których historii znajdziemy też wiele ciemniejszych stron, choć może główną winę ponosi tu sam, nieco nieadekwatny tytuł, który dopiero po uzupełnieniu wyjaśnia, dlaczego wybrane zostały te, a nie inne rośliny.

Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Lubimy czytać.

4 komentarze:

  1. Patrząc na okładkę, nie zdecydowałabym się na ten tytuł, myśląc że to poradnik. Jednak po przeczytaniu Twojej recenzji wydaje mi się, że warto sięgnąć po ten tytuł. Spojrzenie na niektóre rośliny od strony historycznej może być ciekawym doświadczeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie niestety nie interesuje ta tematyka, więc na książkę się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobliwy temat. interesujący.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja bym się skusiła, zawsze parę ciekawostek więcej ^^

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.