sobota, 2 listopada 2019

Lektury października

   Październik okazał się zaskakująco dobrym miesiącem czytelniczym, udało się wygrzebać z recenzentek a nawet doczytać kilka książek, które miałam w domu. W sumie dziewięć książek. Trzy razy kryminał, trzy razy fantastyka (no w sumie jeden cykl), pozostała trójka to książki rozmaite. Znalazło się miejsce na napisaną na początku ubiegłego wieku opowieść biograficzną o kilkorgu znanych osobach z Galicji, jest to też album poświęcony Puszczy Karpackiej. Ostatnią zaś książką jest zbiór opowiadań południowoamerykańskiego pisarza Jorge Luisa Borgesa "Księga piasku".
   Na zgrabnym stosiku wygląda to tak:


   Reliktowa Puszcza Karpacka Stanisław Kucharczyk To dwujęzyczny (polsko-angielski) album poświęcony najstarszym lasom w polskich Karpatach. Książka piękna, ale i wystarczająco treściwa, by była czymś więcej niż zbiorem ładnych zdjęć.
   Siedem ekscelencji i jedna dama Aleksander Piskor To chyba najciekawsza pozycja w stosiku. Biografie kilkorga sławnych dziewiętnastowiecznych mieszkańców Galicji spisana na początku dwudziestego wieku. To w sporej mierze książka ciekawostka, ale i interesująca lektura.
   Domenic Jordan Anna Kańtoch Trzytomowy zbiór opowieści o Domenicu Jordanie, historie z pogranicza fantastyki oraz kryminału. Czasem śmiesznie, czasem mrocznie, ogólnie bardzo wciągająca lektura.
   Księga piasku Jorge Luis Borges To niewielki objętością, ale bogaty treścią zbiór króciutkich opowiadań, Mieszanina tematów i wątków tworzy dość intrygującą lekturę.
   Czerwona nitka, Dr Orłowski prowadzi śledztwo Zygmunt Zeydler-Zborowski Dwa kryminały napisane w PRLu, intrygi jak intrygi, ani bardzo oryginalne, anie zbytnie zagmatwane, czytało się nieźle, choć czasem bawiło nieco użyte słownictwo.
   Demon wyścigów Stanisław Antoni Wotowski A to z kolei kryminał napisany przed drugą wojną światową. Znajdziemy tu dość dobry obraz środowiska związanego a wyścigami konnymi lat trzydziestych.

   Jak wspomniałam na początku nie był to najgorszy z miesięcy czytelniczych i w sumie jestem całkiem zadowolona z wyniku. Zobaczymy, co tam przyniesie listopad (poza kolejną porcją recenzentek). O większości wymienionych tu książek pojawią się wkrótce jakieś recenzje, ale ciężko mi w tej chwili określić kiedy i w jakiej kolejności. Ogólne wrażenia z lektury mam całkiem niezłe, najsłabsze na liście były kryminały, natomiast opowiadania Anny Kańtoch mnie zachwyciły. Najwięcej czasu zajęła mi książka Aleksandra Piskora, najszybciej przemknęłam przez album, który z racji formy nie był bardzo obfity w tekst.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.