Autor: Marcin Brykczyński
Ilustracje: Katarzyna Bajerowicz-Dolata
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2014
Stron: 28
Nie tak dawno
zachwyciłam się pierwszą książką z tej serii, w „Opowiem ci
mamo, co robią mrówki” oczarowały nie szczegółowe i
przepięknie dopracowane ilustracje. Z wielką niecierpliwością
czekałam na kolejne odsłony cyklu, choć zmiana rysownika sprawiła,
że w końcu zrezygnowałam z zakupów. Do czasu, aż ukazała się
książka o żabach, w której znów mamy okazję podziwiać prace
Katarzyny Bajerowicz.
W książce poznajemy
życie żab, począwszy od spokojnego przebudzenia i wygrzebania się
z błota wczesną wiosną, poprzez intensywny okres godowy, wyląg
małych kijanek, aż do pełnego przeobrażenia w dorosłą żabę,
która znów przed zimą szuka przytulnej kryjówki. Kolejne karty
książki odkrywają czytelnikowi zachodzące zmiany, pory roku
powoli następują po sobie, a żaby przechodzą pełny cykl
rozrodczy. Jednak nie jest to tylko książka o tych sympatycznych,
oślizgłych bezogonowych płazach. Na ilustracjach mamy okazję
podziwiać pełny przekrój wodnego środowiska. Znajdziemy tu ważki
i ich larwy, ryby, szczeżuje, komary, pijawki i całe bogactwo
wodnej i nadwodnej fauny. Flora reprezentowana jest równie bogato,
od wczesnowiosennych kwiatów podbiału, poprzez niezapominajki,
tatarak, grzybienie, czy strzałkę wodną, aż po kwitnące brzozy i
lipy.
W tej publikacji
znajdziemy również króciutką grę planszową, zmuszającą graczy
do odrobiny ruchu, bądź też kumkania oraz dwie wstawki zawierające
przyrodnicze ciekawostki. Na pierwszej z nich dowiemy się nieco
więcej o niektórych wodnych zwierzątkach, o topiku, który trzyma
pod wodą powietrzny dzwon, czy o ciernikach budujących gniazda dla
swego narybku. Druga wstawka zawiera pełny przegląd bezogonowych
płazów, na jakie możemy trafić w Polsce, każda grupa została w
skrócie opisana a dołączone ilustracje pozwolą czytelnikowi
odróżnić je od siebie. Na ostatnim z dodatków dowiemy się, jak w
szybki sposób złożyć małe papierowe żabki, które z pewnością
sprawią dzieciom wiele frajdy.
Ogromną siłą tej
książki są rysunki, od razu widać, że autorka dokładnie wie, co
chce narysować. Nie natrafimy tu na wymyślone rośliny o
fantazyjnych kształtach, a ktoś zainteresowany przyrodą z
pewnością znajdzie tu wiele ciekawostek, czy będzie to kotewka
orzech wodny, czy też może stułbia. Każdą ze stron można
oglądać wielokrotnie, co rusz znajdując na niej nowe szczegóły
Krótkie dwuwersowe wierszyki są zabawne i proste, jednak bez
towarzystwa drobiazgowych ilustracji straciłyby cały urok.
Z czystym sercem
polecam tę książkę każdemu dziecku, jest to publikacja, przy
której można spędzić wiele godzin, omawiając co wydarzyło się
na kolejnych stronach. Młody czytelnik ma okazję poznać świat
przyrody, a rodzic z pewnością z równą chęcią pogłębi swoją
wiedzę. Grube, sztywne kartki sprawiają, że książka może służyć
dzieciom przez lata i myślę, że wielu młodych czytelników z
przyjemnością będzie do niej wracać.
Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Lubimy czytać.
Przy okazji pragnę Wszystkich serdecznie zaprosić do udziału w konkursie na opowiadanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.