Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2014
Stron: 48
Czesław Centkiewicz to
znany podróżnik i wielokrotny zdobywca biegunów. Swoje miejsce w
literaturze zawdzięcza wielu książkom podróżniczym i reportażom
z wypraw, czy to tworzonymi samodzielnie, czy też we współpracy z
żoną, która równie chętnie wędrowała po rejonach polarnych. W
dorobku autora można znaleźć również kilka książek
przeznaczonych dla młodszych czytelników i jedną z takich powieści
jest historia dwunastoletniego Anaruka.
Anaruk jest typowym
eskimoskim chłopcem i jego życie w niczym nie przypomina tego,
jakie znamy na co dzień. Dowiadujemy się o polowaniach na foki i
białe niedźwiedzie oraz o ciężkiej pracy, jakiej poświęcają
się wszyscy, począwszy od mężczyzn, poprzez kobiety i dzieci.
Dzięki książce poznajemy życie typowej grenlandzkiej rodziny,
myśliwych i koczowników, wiernych swoim tradycjom, żyjącym z
harmonii, niezmiennie od wielu lat.
Autor spędził wśród
Eskimosów rok, całe arktyczne lato i długą polarną zimę, w
czasie której burze śniegowe są tylko czasem rozpraszane przez
mdłe światła zorzy polarnej. Mamy okazję poznać pełny obraz
życia eskimoskiego społeczeństwa, które zawsze trzyma się razem.
Ekstremalne warunki życia zrodziły ludzi twardych, jednak nie
bezwzględnych. Eskimosi są gotowi wspierać się, gdy tylko zajdzie
potrzeba oraz gdy mają taką możliwość. Nie znają fałszu ani
przemocy, nie wiedzą czym jest kradzież, czy oszustwa, są prości
i prostolinijni, niestety często jest to wykorzystywane przez
białych handlarzy, sprzedających im za grosze towary, w zamian za
cenne futra i skóry.
Książkę czytało mi
się bardzo dobrze, wielokrotnie zdumiały mnie szczegóły z życia
ludzi północy. Jest to barwna opowieść o trudach codzienności i
radości z udanego polowania. Zachwycił mnie ten tak, odmienny,
świat, pełen wzajemnej ufności i solidarności. Pierwsze wydanie
książki ukazało się ponad siedemdziesiąt lat temu, więc naszła
mnie refleksja ile z tego świata przetrwało do dzisiaj. Czy
Eskimosi nadal potrafią żyć, tak jak żyli do tej pory, czy
zmuszeni byli ulec napierającej cywilizacji?
Opowieść o Anaruku
została zaliczona do szkolnych lektur i myślę, że słusznie. Może
nie jest to historia, która porwie dzieciaki, lecz z pewnością
poszerzy horyzonty młodego czytelnika, pokaże mu zupełnie inny
świat. Nie jest to książka wybitna, jednak zdecydowanie warta
poznania, gdyż jest swego rodzaju świadectwem, że można żyć w
sposób tak odmienny, od tego, jaki znamy.
Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Lubimy czytać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.