piątek, 29 stycznia 2021

Kury. Czyli krótka historia o wspólnocie

 


Autor: Laurent Cardon
Tytuł oryginału: S’unir c’eest se melanger: une historie de poules
Tłumaczenie: Tadeusz Swoboda
Wydawnictwo: Adamada
Rok wydania: 2020

Do sięgnięcia po książkę gdańskiego wydawnictwa Adamada skłoniły mnie dwie rzeczy. Po pierwsze dobre wrażenie, jakie zostawiła u mnie ta niewielka oficyna wydawnicza, jeśli chodzi o dobór lektur dla dzieci, a po drugie sama książka. „Kury. Czyli krótka historia o wspólnocie” Laurenta Cardona zapowiadały się wyjątkowo interesująco, sugerując, że pod postacią prostej i zabawnej opowieści dla dzieci zawarto pewne prawdy o świecie.

Gdy na podwórku w niewyjaśnionych okolicznościach zaginął biały kogut Marcel oraz brązowa kura Gertruda pozostałe ptaki czują się w obowiązku, by coś zrobić by odnaleźć zaginionych. Ptaki dyskutują, kłócą się i rozpatrują wszelkie możliwe posunięcia. Analizują sprawę aż do przesady, zanim zadecydują się działać. Jednak od decyzji o działaniu, do samego działania droga wcale nie jest prosta ani tym bardziej krótka. Dość szybko okazuje się, że zgoda między białymi, czarnymi i rudymi kurami wcale nie jest taka pewna i trwała jak można by przypuszczać.

Laurent Cardon poświęcił swoją książkę kurom, znajdując z nich idealną alegorię dla ludzi i ludzkiego społeczeństwa. Czytając opowieść o podejmowaniu działań, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że oglądamy nie tyle kury, co grupy ludzi, próbujących się zjednoczyć w sprawie, która ich w jakiś sposób poruszyła. I którzy z jednej strony chcą działać i czują ogromną potrzebę działania, z drugiej zaś gubią się w szczegółach. Rozmywa się odpowiedzialność, wśród kłótni zaś niknie prawdziwy sens. A cała energia niezbędna do podjęcia działania zostaje zmarnotrawiona na waśnie, przepychanki i próby postawienia na swoim. Alegoria ta stanowi o największej sile „Kur”, gdyż znacznie łatwiej jest młodemu czytelnikowi przyjąć opowieść o zwierzętach, niż bliższą prawdy historię, w której to ludzie byliby zaangażowani.

„Kury” zostały przez Laurenta Cardona nie tylko napisane, ale również narysowane. Ilustracje są duże – format książki również nie należy do małych – i przepełnione kurami: brązowymi, białymi i czarnymi. Poza tymi kolorami na ilustracjach znajdziemy jeszcze jedynie nieco czerwieni i żółci zdobiących kurze dzioby, grzebienie i dzwonki. Tła są kremowe i praktycznie puste, dzięki czemu możemy skupić się na tym, co najważniejsze w tej opowieści. Na kurach i tym, jak bardzo dzielą się między sobą, pomimo tego, że próbują działać razem. Ich rozdział, również w wersji graficznej jest wyraźny i prawie niezakłócony.

„Kury” czyta się bardzo dobrze. Nie znajdziemy tu wiele treści, tyle samo dzieje się na ilustracjach ile zostało opisane w krótkich zdaniach im towarzyszących. Słownictwo jest proste i zrozumiałe, co w połączeniu ze sporą czcionką z pewnością predysponuję tę książkę jako lekturę dla dzieci uczących się czytać. Autorowi udała się rzadka sztuka, gdyż dzięki lakonicznemu przekazowi i oszczędności w słowach przekazał maksimum treści, pozwalając nie tylko wyciągać wnioski i przenosić je na nasze, ludzkie realia, ale też snuć domysły, co było dalej.  Puenta opowieści zaskakuje, stając się jednocześnie idealnym domknięciem krótkiej historii o wspólnocie.

„Kury” to bardzo dobra książka dla dzieci. Z jednej strony zabawna i atrakcyjna wizualnie, z drugiej zaś niesie ze sobą ogromną porcję, dobrze i przystępnie opakowanej wiedzy o świecie. Przekazuje młodemu czytelnikowi niełatwe zawiłości funkcjonowania społeczeństwa, pozwalając mu na samodzielne wyciągnięcie wniosków, dotyczących postępowania tytułowych kur i jego skutków. Puenta opowieści zaskakuje, stając się jednocześnie idealnym domknięciem krótkiej historii o wspólnocie. To jedna z takich książek, które szczerze mogę polecić nie tylko młodym czytelnikom, ale i rodzicom, gdyż lektura sprawia wiele przyjemności.

Recenzja powstała na potrzeby portalu Sztukater.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.