piątek, 15 lutego 2013

Książkowe nabytki stycznia- część 2

  Po części pierwszej naturalną koleją rzeczy przyszedł czas na część drugą. Dziś opiszę kolejny stosik, który udało mi się nabyć w poprzednim miesiącu.
Wygląda on tak:


   A w jego składzie dominuje klasyka literatury, zarówno polskiej, jak i światowej. Wspominałam już, że mam słabość do klasyków? Wszystkie pozycje z tego stosiku pochodzą z wymiany, ponieważ była to wielka wymiana (pozdrawiam serdecznie osobę, z którą tej wymiany dokonałam). Od dołu kolejno:

- David Copperfield oraz Klub Pickwicka Charles Dickens Nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z prozą tego pana. Jednak już od dłuższego czasu mam na to wielką ochotę i gdy trafiła się okazja przygarnąć jego dzieła, nie omieszkałam z niej skorzystać. Teraz czekam tylko chwili, by nastrój i brak innych lektur pozwoliły mi na zawarcie bliższej znajomości.
- Czarny anioł Mika Waltari To kolejna powieść tego fińskiego pisarza, która przybyła do mej biblioteczki w styczniu. Cóż dodać ponadto, że naprawdę lubię powieści historyczne?
- Pan Geldhab (to ten tomik z nieopisanym grzbietem) oraz Trzy po trzy Aleksander Fredro Akurat tego pana polubiłam już dawno temu. A ponieważ stara miłość nie rdzewieje, więc i kolejne książki jego autorstwa znalazły u mnie przytulne schronienie.
- Wesele Stanisław Wyspiański Książkę znam, bo i wstyd byłoby jej nie znać. Przygarnęłam, bo uważam, że jest to rzecz, którą warto posiadać w swojej biblioteczce.
- Irydion Zygmunt Krasiński Przygarnięta z dużą dozą zaufania, zapewne kiedyś ją przeczytam, ale kiedy to nastąpi?
- Lilla Weneda Juliusz Słowacki Tego pana lubię i ma u mnie duży kredyt zaufania. Zapewne dość szybko sięgnę po tę książkę.
- Klaudyna w szkole, Klaudyna w Paryżu, Małżeństwo Klaudyny, Klaudyna odchodzi Sidonie-Gabriel Colette Przygarnięte zupełnie w ciemno, jednak znając własne gusta literackie uważam, że cykl powinien mi się spodobać. Mam tylko nadzieję, że nie zaskoczy mnie niemiło niestrawnym językiem, ale nie spodziewam się aż tak drastycznych konsekwencji zaznajamiania się z tą klasyką literatury francuskiej.

   Na dzisiaj to wszystko, trzeci stos postaram się wrzucić jutro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.