wtorek, 25 czerwca 2013

Liebster blog award- nominacja z Czytelni

   Jest mi niezmiernie miło, że zostałam nominowana do Liebster Blog Award przez moją imienniczkę z Czytelni. Zawsze miałam wstręt do wszelkiej maści łańcuszków- jeszcze za czasów podstawówki, gdy były to pokazywane małe sztuczki, poprzez wszelkie mailowe łańcuszki i tym podobne rozsyłacze. Ale z drugiej strony bardzo mi przyjemnie, że zostałam nominowana i w związku z tym udzielę odpowiedzi na pytania wywnętrzając się co nieco.

1) Jaką książkę byś wszystkim chętnie poleciła/polecił?

   To jest trudne pytanie, bo każdy lubi co innego a nie ma wielu bardzo uniwersalnych książek. Logicznym wyborem wydaje mi się być Ojciec chrzestny Maria Puzo. Książka, która ma w sobie wszystko, czego można by oczekiwać od dobrej powieści. Książka, którą uważam za obowiązkową dla każdej kobiety, to Duma i uprzedzenie Jane Austen. Ale jak już wspomniałam na początku trudno wybrać książkę dla każdego, bo każdy ma nieco inne czytelnicze gusta i to chyba jest najciekawsze. Choć jest jedna pozycja, którą powinien znać każdy: Słownik języka polskiego.
  
2) Jaka jest Twoja ulubiona pora roku? Dlaczego?

   Zdecydowanie wiosna, gdy wszystko kwitnie i budzi się do życia. Ponadto jestem zodiakalną rybą a na każde urodziny cieszę się jak dziecko, zawsze to okazja, by dostać nowe książki. A latka, można pominąć metryczkę, wszak nie to w urodzinach jest najważniejsze.
 
3) Czy korzystasz z bibliotek, a jeżeli tak, to jak często?

   Kiedyś z bibliotek korzystałam dość często aż doszłam do etapu, że już nie bardzo mogłam coś dla siebie znaleźć. Potem odkryłam antykwariaty internetowe i przy pierwszym zamówieniu przyszła paczka z ponad osiemdziesiątką tytułów... Do tej pory mam zaległości, które można podziwiać w mojej Poczekalni. Niestety wciąż mam większe tempo kupowania niż czytania książek a jak na prawdziwego książkoholika przystało nie potrafię przejść obojętnie obok książkowych okazji... Mam co czytać i dlatego już dawno nie byłam w bibliotece, zwłaszcza, że do najbliższej mam dość daleko.
 
4) Jaką książkę cenisz sobie najbardziej? Może to być lektura z dzieciństwa.
 
   Wbrew pozorom jest to strasznie trudne pytanie. Zwłaszcza, że wypadałoby cenić książkę wartościową, lubić można też zwykłe czytadło. Myślę i myślę... i zdecydowałam się wybrać Grę Endera Orsona Scotta Carda. Książka, która w pewnym sensie otworzyła mi oczy, na to jak łatwo można manipulować innymi i o tym, że w dzieciach leżą całe pokłady okrucieństwa, które tylko czekają by wypłynąć na zewnątrz.

5) Czym się zajmujesz? Jaki jest Twój wykonywany zawód? Jeżeli jeszcze się uczysz, to jako kto chciałabyś/chciałbyś pracować w przyszłości?
 
   Smutne pytanie, gdyż od ponad pół roku szukam pracy... Jako Biotechnolog z wykształcenia w zasadzie nie mogę znaleźć pracy w zawodzie, a do innej, banalnej mnie nie chcą, ze względu na zbyt wysokie wykształcenie i wielką szanse na to, że nie popracuję długo. Dość frustrująca sytuacja... Krótki okres pracowałam w księgarni i praca mi się podobała, zwłaszcza że mogłam kupować książki w cenach hurtowych. Niestety godziny pracy były niesprzyjające, to była dworcowa księgarnia i praca od 6-22 na dwie zmiany, do tego dojazdy na moją prowincję skutkowały tym, że w domu byłam o 24 a wyjeżdżałam do pracy o 4. Ponadto szef potrafił zrobić awanturę o byle co i wylewać swoje żale, za nic- typowy choleryk. Jak skończył mi czas na umowie, nie chciałam dłużej pracować.

6) Jakie są Twoje zainteresowania poza czytaniem książek i prowadzeniem bloga?
 
   Oczywiście szycie i część mej twórczości, strasznie małą, zamieściłam już na blogu. Czekam w dalszym ciągu na natchnienie by obfotografować pozostałe krawieckie dokonania. Do tego od zawsze interesowałam się przyrodą i uwielbiam oglądać porządnie zrobione przyrodnicze filmy oraz czytać ciekawe książki na ten temat. Uwielbiam też grać w brydża, ale ostatnio tak strasznie ciężko zebrać czwórkę do gry, że mam  stanowczo zbyt mało okazji.

7) Czy czujesz się spełniona/y, szczęśliwa/y?

  Szczęśliwa się czuję, spełniona niekoniecznie.
 
8) Podaj miejsce w którym chciałabyś/chciałbyś mieszkać, lub przynajmniej choć raz w życiu odwiedzić?

   Na stałe chciałabym mieszkać gdzieś w północnej Europie, a choć raz odwiedzić, chyba każde miejsce na ziemi, gdyż wszędzie można znaleźć coś pięknego. Kusi mnie Afryka, ale póki co to dość odległe w czasie plany.
 
9) Jaki jest Twój ulubiony napój?
 
  Z gorących napojów delikatna kawa z mlekiem. Bardzo mi smakuje Nescafe Sensacione Crema, bądź Jacobs Velvet, nie przepadam natomiast na zbyt aromatyzowanymi napojami. Z zimnych napojów chyba najbardziej lubię Tonic, Schweppsa, bądź Kinleya. A z alkoholi ostatnio gustuję w Summersby, choć cydry, które mi brat z Norwegii przywozi są jeszcze lepsze. Do tego delikatne drinki, w którym nie czuć ich prawdziwej mocy i które dyskretnie zwiększają stężenie alkoholu we krwi.

10) Jakie jest Twoje największe, realne do wykonania marzenie? Jeżeli jest takie, to jaki masz plan na jego spełnienie?

   Dość przyziemne, chciałabym w końcu ruszyć z rozbudową domu. Do tego takie nieco bardziej abstrakcyjne mieć jedno pomieszczenia przeznaczone tylko i wyłącznie na bibliotekę. regały od podłogi do sufitu i tylko centralnie wygodny fotel, lampka i stoliczek na coś do picia, bądź przekąski.
 
11) Czy coś zmieniłabyś/zmieniłbyś w swoim życiu? (może pracę, a może chciałabyś wyglądać np.: jak Claudia Schiffer :D).

   W sumie z natury jestem osobą, która stara się przyjmować życie takim, jakie jest i cieszyć się z tego co mam. Gdybym już coś mogła zmienić, to pewnie zmieniłabym moja drogę zawodową, choć też nieco mi brak innych pomysłów, by połączy to co mnie interesuje, z tym co daje jakieś perspektywy.

   UFF! Udało mi się uporać z tymi, jakże ciekawymi pytaniami. Jak wspominałam na wstępie nie będę nominować nikogo.

2 komentarze:

  1. łał! Ogromnie Ci dziękuję za tak piękne odpowiedzi. Ja też nie mam pracy, więc nie czuj się tak strasznie, pracowałam ostatnio jako wolontariusz w bibliotece a teraz zobaczymy czy cokolwiek z tego wyjdzie! Totalna załamka, niestety. Gra Endera i Ojciec Chrzestny przede mną, dziękuję za propozycje - z pewnością skorzystam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślałam, że tylko humaniści mają problemy ze znalezieniem pracy, a okazuje się, że ścisłowcy też... Też lubię wiosnę, dlatego, że nie jest za gorąco ani za zimno :)
    Ciekawe odpowiedzi.

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.