Autor: Astrid Lindgren
Tytuł oryginału: Kati i Italien
Tłumaczenie: Anna Węgleńska
Cykl: Kati- Tom II
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2007
Stron: 164
Stron: 164
Nie wiem, czy wśród
moli książkowych znajdzie się choć jedna osoba, której obce jest
nazwisko autorki. Jej „Dzieci z Bullerbyn” czy „Przygody Pippi” rozbudzały i nadal budzą miłość do książek u całych pokoleń
młodych czytelników. Opowieść o Kati przeznaczona jest dla nieco
starszych czytelniczek, jednak w powieściach dla młodzieży Astrid
Lindgren radzi sobie równie znakomicie, co w książkach dla
najmłodszych. „Kati we Włoszech” to drugi tom z trzyczęściowej
opowieści o wchodzącej w dorosłe życie, sympatycznej mieszkance
Sztokholmu. Nie miałam okazji zetknąć się z pierwszym tomem,
jednak w niczym nie przeszkodziło mi to w czerpaniu przyjemności z
lektury tej powieści.
Autorka zabiera
czytelników do Włoch przełomu lat czterdziestych i pięćdziesiątych
dwudziestego wieku. Razem z Kati mamy okazję poczuć romantyczny
nastrój Wenecji, natchnioną atmosferę Florencji, czy
przespacerować się nocą ulicami Wiecznego Miasta. Opisy wszystkich
tych miejsc są o tyle warte uwagi, że oprócz przedstawienia
zabytków, czy urywków historii w dużej mierze oddają ducha Włoch
skąpanych we wczesnojesiennym słońcu. Bez trudu możemy sobie
wyobrazić, że razem z Kati i Evą siedzimy na piazza popijając
espresso, czy buszujemy po sklepikach w poszukiwaniu jedwabnych tkanin.
Kati i Eva, to dwie
zwyczajne stenotypistki w biurze adwokackim, które na skutek
niespodziewanej wygranej w zakładach sportowych postanowiły
zrealizować swoje marzenie- podróż do Włoch. Wykorzystały
wyczekiwany urlop, by poznać, a przede wszystkim poczuć ducha
Italii. A ponieważ w tak niesamowitym otoczeniu wszystko może się
stać, więc pełne nadziei na przygodę wyruszyły razem z grupową
objazdową wycieczką, by zaliczyć największe i najważniejsze
włoskie miasta.
Tytułowa bohaterka jest
taką szarą myszką. Niepozorną, oczytaną dziewczyną o bystrym
umyśle, twardo stąpającą po ziemi. Zostawiła w Sztokholmie
chłopaka, z którym była od trzech lat, gdyż czuła, że
przyzwyczajenie to nieco za mało, by wiązać się na całe życie.
Jej najbliższą przyjaciółką jest obdarzona seksapilem Eva,
której dołeczki w policzkach niejednego mężczyznę zwiodły na
manowce. Nieco szalona i zabawna, jednak podobnie jak Kati posiada
silny kręgosłup moralny i wie, na ile może sobie pozwolić. Obie dziewczęta polubiłam, ponieważ choć dalekie są od ideału, są też niezmiernie sympatyczne i z chęcią bym je poznała.
Książkę czytało mi
się niesamowicie przyjemnie. Sprawia może wrażanie nieco naiwnej i
infantylnej, jednak jest przeurocza i wzruszyła mnie. W działaniach
Kati ukryta jest ważna prawda, by nigdy nie decydować się na
spędzenie życia z kimś, kogo nie jest się pewnym, że
przyzwyczajenie to zbyt mało, by się pobrać. Można zarzucić
bohaterce, że nie postąpiła z Janem zbyt ładnie, jednak starała
się go nie oszukiwać i nie zwodzić. Jak tylko doszła do
przekonania, że to nie on powinien być jej mężem powiadomiła go
czym prędzej. Czy w takim postępowaniu kryje się droga do
szczęścia? O tym musicie przekonać się sami, zawierając
znajomość z przesympatyczną Szwedką.
Książkę polecam każdej
dziewczynie, która dopiero zaczyna odkrywać miłość oraz każdej
kobiecie, w której wciąż czasem siedzi mała dziewczynka wierząca
w bajki o księciu na białym rumaku. Powieść jest słodka, jednak
nie przesłodzona, a co najważniejsze autorka z maestrią buduje
napięcie i oddaje uczucia oraz nastroje bohaterów, wciągając
czytelnika bez reszty. Panom tej historii polecać nie będę, gdyż
jest to typowo dziewczęca opowieść.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości portalu Sztukater.
Czasami fajnie przeczytać coś takiego ;) Może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku :)