niedziela, 22 grudnia 2013

Tajemnice pachnidła

Autor: Agata Wasilenko
Wydawnictwo: Grodkowskie
Rok wydania: 2007
Stron: 126

   Film „Pachnidło” Toma Tykwera, oparty na powieści Patricka Süskinda o tym samym tytule wielu ludziom otworzyło nieco oczy, a przede wszystkim nosy na ulotny świat zapachów. Nic więc dziwnego, że autorka, która zawodowo zajmuje się perfumami postanowiła skonfrontować swoją wiedzę, z tym, co można było zobaczyć w kinie, bądź wyczytać w książce. Lektura „Pachnidła” już za mną podobnie, jak film, więc po książkę sięgnęłam z dużą dozą ciekawości.

   Jest to opowieść o perfumach, wyrywki z historii perfumiarstwa i praktyczne porady, jak dobrać sobie zapach. Wstawki dotyczące konkretnych produktów, pozwalają lepiej zrozumieć rolę, jaką pachnidła mogą pełnić we współczesnym świecie. Gdyby w tej książce można było znaleźć próbki omawianych perfum, byłaby idealna. Warto ją połączyć z wizytą w perfumerii, ponieważ niezmiernie ciężko jest wyobrazić sobie zapach. Chociaż opisy zarówno perfum, jak i grup zapachowych są dość dokładne i znajome zapachy łatwo można wydobyć z własnej pamięci, jednak już stworzenie w umyśle konkretnych kompozycji, w których skład często wchodzą aromaty zupełnie nieznane jest szalenie trudne, jeśli nie niewykonalne.

   Książkę czyta się bardzo dobrze. Autorka w miarę możliwości unika posługiwania się bardzo branżowym żargonem, a na końcu odnaleźć można słowniczek pojęć ściśle powiązanych z tematem. Nawet laik nie powinien mieć najmniejszych wątpliwości, ze zrozumieniem tego, co Agata Wasilenko opowiada o, jej zdaniem najważniejszych, kompozycjach zapachowych. Wolałabym, by w tej pozycji pojawiło się więcej profesjonalnych informacji, choć to akurat kwestia ścisłe powiązana z moim chemicznym wykształceniem.

   Co mi zdecydowanie przeszkadzało, to pojawiająca się niekiedy powtórzenia, zupełnie, jakby książka była zbiorem niepowiązanych ze sobą felietonów zamiast stanowić jednolitą całość. Brakowało mi jakiejś myśli przewodniej, która by połączyła teksty, doprowadzając do jakichś konkretnych wniosków, splatała wszystko w jedną myśl. Teoretycznie taką ideą miało być rozprawienie się powieścią, albo nawet bardziej z filmem „Pachnidło”, ja jednak nie odebrałam tego w ten sposób i ciągłe nawiązania do obrazu Tykwera tylko mnie irytowały.

   Jest to z pewnością bardzo ciekawa pozycja, która pozwoli nieco zgłębić temat perfumiarstwa, choć jak dla mnie było to trochę zbyt mało. Tę książkę można potraktować bardziej jako ciekawostkę, niż jako źródło rzetelnej wiedzy. Myślę, że może również zachęcić do częstszego sięgania po pachnidła i do bardziej świadomego ich wyboru.

   Książka jest godna polecanie, zwłaszcza dla tych, którzy lubują się w rozmaitych ciekawostkach, dla tych, co lubią zbierać różne informacje o otaczającym ich świecie. Nie polecam jej natomiast osobom, które poszukują bardziej konkretnej wiedzy z dziedziny historii, czy przemysłu perfumeryjnego.

Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Sztukater.

4 komentarze:

  1. Tak, czytałam i polecam, szczególnie tym, których to po prostu ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podobało mi się "Pachnidło" - zarówno książka, jak i film... Miałam nawet plan, żeby zostać nosem, ale szybko mi przeszło! :)
    Tak czy siak - wpisuję na listę do przeczytania.

    Serdecznie pozdrawiam,
    W.

    Będę obserwować! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobno to klasyka perfumiarstwa. Mam inną książkę o perfumiarstwie, więc dopiero wchodzę w ten świat.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeróżne przyjemne zapachy oczywiście uwielbiam. Podobała mi się również książka Suskinda i film nakręcony na jej podstawie, ale ta lektura mnie jakoś nie przekonuje mimo wszystko.

    Wesołych Świąt! :)

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.