niedziela, 1 lutego 2015

Podsumowanie stycznia + wyniki konkursu

   I tak już pierwszy miesiąc tego roku minął, ani się człowiek obejrzał. Szalonych wyników w tym miesiącu osiągnąć się niestety nie udało, ale co mnie cieszy, przeczytałam już prawie wszystko co mi zalegało do recenzji. Za niski wynik winię późne wschody i wczesne zachody słońca, przez które musiałam odpuścić sobie poranne czytanie w drodze do pracy i popołudniowe w drodze powrotnej. Tak czy inaczej mogło być gorzej i mam nadzieję, że w lutym będzie lepiej.
   W liczbach wyglądało to tak. Ten miesiąc zamknęłam liczbą raptem 4 książki, tematycznie dominowała literatura współczesna, choć i jedna pozycja popularnonaukowa się załapała. na część recenzji trzeba będzie dopiero poczekać, póki co publikacji doczekały się książki przeczytane w grudniu. Razem było to tylko 1156 stron, czyli jedynie nieco powyżej 37 stron dziennie. Styczeń nie poskutkował też żadnym nowym stosikiem, co samo w sobie jest bardzo wyjątkowym zjawiskiem, niestety nie przełożyło się na skurczenie poczekalni, gdyż książki recenzenckie do niej nie trafiają.

   Kolejno w moje ręce wpadły:

   Róg obfitości Andrzej Urbańczyk

   Kolejna przygoda z tym wybitnym autorem, staję się jego coraz większą fanką, gdyż nieczęsto spotyka się ludzi o tak rozległych horyzontach, którzy jednocześnie potrafią pisać w tak zajmujący sposób. Zresztą co więcej mogłabym napisać, poza tym, co już zdążyłam opublikować?

   Król Artur i rycerze okrągłego stołu Ulriel Waldo Cutler

   To pod wieloma względami klasyka i preludium do fantastyki. Napisana dość specyficznie, jednak dość interesująca. Pozwala poznać najbardziej popularną legendę w dość pierwotnej wersji. Recenzja czeka na zielone światło od Lubimy Czytać. Zdecydowanie lubię to serię wydawniczą od Bellony, pomimo trafiających się czasem literówek.

   Oberki do końca świata Wit Szostak

   To pełna magii książka o muzyce, skrzypcach i codzienności, która tylko pozornie oddalona jest od zaświatów niewidzialną kurtyną. Nie jest to książka, o której szybko się zapomina i choć nie czuję potrzeby by do niej kiedyś powrócić, to cieszę się, że na nią trafiłam. Lektura wprawia w cudowny, refleksyjny nastrój, aż prawie można usłyszeć dźwięki oberków. Więcej w recenzji.

   Historia roślin jadalnych. Trunki, słodkości i wyrafinowane potrawy z roślin w dziejach człowieka Jarosław Molenda

   Jedyna w tym miesiącu książka popularnonaukowa i choć spodziewałam się nieco innej publikacji, to jednak jestem z niej zadowolona. Nie zabrakło w niej niewielkich błędów, jednak całościowo zrobiła dobre wrażenie, mimo początkowego zniechęcenia. Zrecenzowana już, oczekuje na publikację na Lubimy czytać.

   Na zakończenie posta, coś na co wszyscy, a przynajmniej troje moich czytelników z pewnością czeka. Wyniki konkursu. Otrzymałam niewiele odpowiedzi, jednak wszystkie były interesujące i wybór był bardzo trudny. Postanowiłam więc zwycięzcę wylosować, a ponadto nagrodzić każdego, kto wziął udział w konkursie. I tak, wylosowałam kolejność i według niej proszę uczestników o zgłaszanie się po wybraną nagrodę. Pula nagród dostępna jest w poście konkursowym, a w komentarzach do tego posta prosiłabym o wpisanie wybranych przez Was tytułów. Kolejność wyboru jest następująca:
  1. Sylwka S.
  2. Vyar
  3. VedVid
   Czekam na Wasze zgłoszenia, by jak najszybciej móc udać się na pocztę. Drogą mailową będę się kontaktować w celu ustalenia adresów do wysyłki.

3 komentarze:

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.