Tytuł oryginału: A slip on the keyboard
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2015
Stron: 328
Śmierć sir Terry'ego Pratchetta wstrząsnęła chyba każdym miłośnikiem fantastyki. Wkrótce po tym smutnym wydarzeniu na księgarnianych półkach w Polsce ukazała się bardzo nietypowa książka tego autora. „Kiksy klawiatury” to zbiór esejów, felietonów, wykładów i wypowiedzi twórcy „Świata Dysku”, który pozwalają poznać i zrozumieć go znacznie lepiej.
Książkę otwiera przedmowa Neila Gaimana, wielkiego przyjaciela sir Terry'ego, uświadamiając czytelnikowi, że za większością książek Pratchetta czaił się gniew. Złość, którą pisarz był w stanie zaprząc do twórczego działania. Widać to w wielu częściach „Świata Dysku”, gdyż w prawie każdej pod zabawną otoczką, skryty jest jakiś poważny problem. Autor, nie mogąc z nim nic zrobić w rzeczywistości, poruszał go na papierze.
Zebrane utwory podzielone są na trzy grupy. W dwóch początkowych znajdziemy odniesienia do pisarskiej kariery sir Terry'ego. Wspomnienia z pierwszych tras promocyjnych, wystąpienia z okazji odbioru niektórych z licznych nagród oraz anegdoty z przeszłości - z pracy dziennikarza czy rzecznika prasowego. Z tych tekstów wyłania nam się wielki bibliofil i ogromny miłośnik fantastyki, a przede wszystkim bardzo skromny człowiek. Pratchett nigdy nie zaliczał siebie do wielkich pisarzy fantastyki; komercyjny sukces, jaki odniósł zdawał się go nieco oszałamiać i zaskakiwać. Nigdy nie bał się wychodzić do swoich fanów, w nieodłącznym czarnym kapeluszu pojawiał się na licznych konwentach i wydarzeniach literackich. Był człowiekiem bardzo pracowitym, założył sobie określony tryb pracy i się go trzymał, jednak daleko mu było do pracoholika.
Zupełnie w innej tonacji utrzymane są teksty z trzeciej części, zatytułowanej „Dni gniewu”. Tu zebrano teksty i wystąpienia, z których wyraźnie widać zaangażowanie pisarza w ważnych dla niego kwestiach. Począwszy od ochrony orangutanów, po dwa niezmiernie istotne dla niego problemy: postępującą chorobę Alzheimera oraz prawo do eutanazji. Tu znów motorem napędowym jego działań jest gniew. Złość skierowana przeciwko bezdusznym i głupim, jego zdaniem, przepisom oraz bunt wobec pobłażliwego traktowania choroby, która odbiera ludziom godność. Znajdziemy tu też echo strachu przed tym, że on też może znaleźć w uwłaczającej sytuacji powolnego konania.
Książkę czyta się błyskawicznie, napisana została tak charakterystycznym dla autora, niezmiernie przystępnym, językiem. Dwie pierwsze części przyjmuje się lekko i z uśmiechem, natomiast ostatnia, mimo że niepozbawiona elementów humorystycznych, budzi zupełnie inne emocje. W trakcie lektury poważniejszych tekstów, trudno jest nie zgodzić się z pisarzem, wielkim humanistą, którego najbardziej przerażała myśl, że nie będzie panował sam nad sobą. Nieco dziwne może się wydać takie zestawienie tekstów, ale ukazuje wszystkie twarze autora, zarówno zabawnego gawędziarza, jak i bojownika o sprawy dla niego ważne.
Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Insimilion.
Cały czas pałam chęcią zapoznania się szerzej ze Światem Dysku, a ta książka mogłaby sprawić, że moja chęć wzrośnie. Zwłaszcza, że lubię tego typu zbiory.
OdpowiedzUsuń