Ilustracje: Agnieszka Semaniszyn-Konat
Cykl: Piątka z Bukowej Góry- Tom V
Wydawnictwo: Skrzat
Rok wydania: 2015
Stron: 190
„Strach to za mało, czyli grubsza afera” to już piąta opowieść o przygodach Piątki z Bukowej Góry autorstwa Mariusza Nienackiego. Pisarz opisuje przygody paczki wchodzących w wiek nastoletni przyjaciół. Ich na co dzień spokojna egzystencja w niewielkiej Bukowej Górze, co rusz zostaje zaburzona przez niesamowite wydarzenia i interesujące przygody.
Tym razem grupa przyjaciół zamiast spędzić leniwie końcówkę wakacji postanawia sprawdzić, co straszy w pustym domu. W międzyczasie okazuje się, że w tajemniczych okolicznościach zaginęli Wasielakowie, nielubiani przez członków Piątki sąsiedzi. Młodzi bohaterowie dość szybko postanawiają sprawdzić co się kryje za tymi wydarzeniami i nawet nie spodziewają się, w jak poważną aferę się wplątali.
Zdecydowanie większą część opowieści poznajemy z perspektywy Basi, jedynej dziewczyny w Piątce. Dwunastolatka nie wyróżnia się niczym specjalnym, jest ciekawa świata i żądna przygód, czasem przemawiają przez nią uprzedzenia zwłaszcza w stosunku do Oliwii, kuzynki jednego z chłopców należących do paczki. Drugą ważną postacią w tej powieści jest Armand Wasielak, najstarszy z czwórki rodzeństwa, piętnastolatek, który dopiero co rozpoczął naukę w szkole wojskowej. Autor skupił się na ukazaniu relacji między młodymi bohaterami, ich wzajemnej lojalności, przyjaźni oraz pierwszym, szczenięcym miłościom.
Fabuła powieści sprawia wrażenie bardzo nieprawdopodobnej, wręcz oderwanej od rzeczywistości. Gdy prawie wszyscy Wasielakowie zostają porwani Piątka z Bukowej Góry rusza im na ratunek. Z jednej strony dzieci natrafiają na sytuację, z jaką nie mają prawa sobie poradzić, z drugiej zaś radzą sobie w niej doskonale. Taki dysonans powoduje, że trudno wczuć się w role nastoletnich bohaterów. Akcja mknie dość szybko, choć nie zaskakuje specjalnie.
Język książki nie zachwyca, jest poprawny i łatwy w odbiorze. Emocje bohaterów nie zostały jednak zbyt dobrze oddane i nawet, gdy postacie muszą mierzyć się ze strachem, czytelnik, nie odczuwa grozy ich położenia, mimo że jest jej świadomy. Słownictwo użyte w powieści nie jest ani bardzo bogate, ani specjalnie uproszczone, a co trudniejsze słowa zostały wyjaśnione, dzięki czemu młody czytelnik ma okazję wzbogacić swój język.
Jest to powieść, którą przyjęłam całkowicie obojętnie. Z jednej strony losy młodych bohaterów budzą zainteresowanie, z drugiej jednak ciężko było odczuć jakikolwiek niepokój na myśl o tym, co będzie dalej. Nie mogę stwierdzić, by była to zła książka i jestem pewna, że przygody Piątki z Bukowej Góry mają swoich wiernych fanów, mnie jednak zupełnie nie porwała i nie zachęciła do poznania wcześniejszych przygód Basi i jej przyjaciół.
Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Sztukater.
Widzę,że Cię nie porwała. Chyba się nie skuszę zatem.
OdpowiedzUsuń