środa, 16 września 2015

Rycerze krzyża i miecza

Autor: Andrzej Zieliński
Wydawnictwo: Rytm
Rok wydania: 2015
Stron: 148

   To już kolejna książka Andrzeja Zielińskiego wydana przez Oficynę Wydawniczą Rytm. Dzięki jednej z wcześniejszych publikacji zatytułowanej „Przekleństwo tronu Piastów” miałam okazję poznać sposób pisania tego autora. A ten obok tematyki oraz rzetelności jest niezmiernie ważny w odbiorze literatury popularno-naukowej.

   „Rycerze krzyża i miecza” to krótka historia o Zakonie Kawalerów Mieczowych, który choć dość szybko został rozwiązany, na stałe wpisał się w historię obecnej Łotwy i Estonii. W siedmiu rozdziałach poznamy nie tylko jego krótką, choć dość burzliwą historię, ale również całą otoczkę walki z pogaństwem na terenie Inflant od wczesnego średniowiecza. Dowiemy się, jak doszło do powstania Rycerskiego Zakonu Braci Chrystusa w Liwonii oraz jak nastąpił jego upadek, zapoczątkowany sromotną klęską w bitwie pod Szawlami. Jednak przejęcie przez Krzyżaków Zakonu Kawalerów Mieczowych nie zakończyło licznych inflanckich wojen, gdzie o wpływy walczyły Prusy, Rosja, Dania, Szwecja, a nawet Polska, w tej publikacji wejrzymy w kulisy tych sporów.

   Książkę uzupełniają liczne aneksy, odnoszące się do omawianych wydarzeń i uzupełniające poruszony fragment historii o ciekawostki wprost wypływające z historii wojen inflanckich, jak chociażby polsko-kurlandzki incydent związany z koloniami w Gambii i Tobago. Autor sam zaznacza, że książce daleko do pełnej monografii na temat Rycerskiego Zakonu Braci Chrystusa w Liwonii, jednak dla miłośników historii stanowi ciekawą pozycję prezentując niezbyt szeroko znany fragment europejskiej historii.

   Jest to dobrze i ciekawie napisana lektura. Autor stopniowo wprowadza czytelnika w kulisy zakonów rycerskich, sprawujących władzę na terenach obecnych Litwy, Łotwy i Estonii w ogóle oraz w historię Zakonu Kawalerów Mieczowych w szczególności. Język jest bardzo przystępny a sposób przedstawiania wydarzeń przez autora sprawia, że ciężko oderwać się od lektury. Znajdziemy tu nieco spekulacji na temat tego, jak mogłaby się potoczyć historia, gdyby do klęski pod Szawlami nie doszło, jednak jest ich na tyle mało, że nie przytłaczają tego, co faktycznie miało miejsce.

   Polecam tę książkę każdemu amatorowi średniowiecznej historii. Znajdziemy w niej dość dobrze wyrysowany obraz tego, jak pewne sprawy załatwiano w tamtym okresie. A sam Rycerski Zakon Braci Chrystusa w Liwonii jest na tyle interesującym epizodem historii Inflant, a więc i po części naszej, że zdecydowanie warto się z nim zapoznać.

Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Sztukater.

2 komentarze:

  1. Polecę mojemu wujowi, on lubi takie klimaty. Ja raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. O! Coś dla mnie :) Bardzo lubię taką tematykę, może mi się bardzo spodobać ta pozycja :D

    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.