Tytuł oryginału: The dragon and
the george
Tłumaczenie: Izabella i Andrzej
Śluzkowie
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 1991
Stron: 256
Wywodzący się z Kanady Gordon
R. Dickson był autorem piszącym zarówno fantasy, jak i science
fiction. Trzykrotnie uhonorowany nagrodą Hugo, raz został laureatem
Nebuli. W jego twórczości, oprócz pojedynczych powieści, wyróżnia
się cykl „Childe” oraz dziesięciotomowa seria o smoczym
rycerzu, przez Andrzeja Sapkowskiego zaliczona do kanonu fantastyki,
a zapoczątkowana książką „Smok i jerzy”,
W powieści mamy do czynienia z
popularnym motywem, za którym nigdy nie przepadałam, a mianowicie,
połączeniem świata współczesnego z wykreowanym przez pisarza
fantastycznym uniwersum. Opowieść rozpoczyna się od poznania
dwójki młodych ludzi i przybliżenia ich przyziemnych problemów
jak studia, praca i poszukiwanie mieszkania. W wyniku tajemniczego
eksperymentu najpierw Angie, a następnie James przenoszą się do
krainy, w której żyją smoki,
a ludzkość egzystuje w realiach przywodzących na myśl
średniowieczną Europę. Dziewczyna trafia tam przypadkiem, zaś jej
partner wyrusza, by sprowadzić ją z powrotem, jednak okazuje się,
że w tej fantastycznej rzeczywistości funkcjonuje w ciele smoka
imieniem Gorbash.
W przedstawionym uniwersum te
olbrzymie gady są niezbyt groźnymi, inteligentnymi istotami.
Unikając kontaktów z ludźmi, nie prowokują konfliktów, jednak
gdy już do takich dochodzi, to obie strony, zarówno potwory, jak i
uzbrojeni rycerze narażeni są na niebezpieczeństwo. Gorbash i jego
pobratymcy uwielbiają bogactwa i każdy z nich posiada ukryty
skarbiec. Większość z nich prawie nie opuszcza bezpiecznych
jaskiń, jedynie czasem udając się na polowania. Ludzie, których
smoki
zwą jerzymi, prowadzą dość spokojne życie i tylko niekiedy jakiś
rycerz wyrusza upolować skrzydlatą bestię, by zwiększyć swoją
chwałę. Tym, co odróżnia przedstawiony świat od znanych nam
średniowiecznych realiów jest nieco inna geografia oraz obecność
fantastycznych stworzeń. Oprócz smoków,
spotkamy
tu piaszczomroki- tajemnicze istoty polujące i zdobywające
pożywienie za pomocą pisków budzących u ofiar skrajną panikę,
tak że przestraszona zdobycz ucieka, by w końcu paść z
wyczerpania. Pojawiają się tu również jadowite harpie oraz
mówiące wilki. Stabilność tego świata zależy od równowagi
między Przypadkiem a Historią i czasem zdarza się, że bliżej
nieokreślone Ciemne Moce przeważą którąś z szal wagi.
Pojawienie się Angie i Jamesa, zaburzyło kruchy porządek,
powodując kolejną konfrontację między dobrem, a złem.
O samej Angie nie dowiemy się
zbyt wiele, gdyż jej rola sprowadza się do bycia główną
przyczyną przedstawionych w powieści wydarzeń. Nieco lekkomyślna
i żądna wiedzy, pozwala na przeprowadzenieeksperymentu, który
sprowadza na nią kłopoty. Czołową postacią w tej opowieści jest
James, odpowiedzialny młodzieniec, gotowy na wszystko, by ratować
swą ukochaną. Dość szybko odnajduje się w nowych
okolicznościach i
w nowej
dla niego postaci smoka. Umysł Gorbasha nie jest całkowicie uśpiony
i właściciel ciała niekiedy przejmuje nad nim kontrolę. Chłopak
przez splot wydarzeń zostaje wybrany narzędziem, którego celem
jest przywrócenie zakłóconego porządku. Jego rolę w tym świecie
wyjaśnia mu mag S. Carolinus, tłumacząc jednocześnie, że jest to
jedyna metoda, jaka umożliwi mu na odzyskanie Angie i powrót do
domu. James nie poradzi sobie jednak sam, musi odnaleźć Towarzyszy.
W trakcie poszukiwań trafia na szlachetnego rycerza- Sir Briana
Neville-Smythe, zarozumiałego, obdarzonego zdolnością mowy
angielskiego wilka- Aragha, córkę kryjącego się w lesie
buntownika- Danielle, oraz walijskiego
łucznika- Dafydda,
który za punkt honoru uznał wykazanie wyższości produkowanych
przez rodaków
łuków nad
jakimikolwiek innymi. W towarzystwie tej czwórki oraz maga
Carolinusa, a także Smrgola i Scenoha- kolejnych smoków, James
rzuca wyzwanie Ciemnym Mocom.
Powieść czyta się całkiem
przyjemnie, jest napisana prostym językiem, prawie pozbawionym
neologizmów niezbędnych do opisania wykreowanego świata. Narracja
prowadzona jest z perspektywy Jamesa, co pozwala na pełne
zagłębienie się w problemy, z jakimi boryka się człowiek nagle
uwięziony w ciele smoka. Tytuł nawiązujący do legendy o świętym
Jerzym sugeruje, jak powinny wyglądać stosunki między smokami a
ludźmi, jednak zostały one potraktowane w przewrotny sposób, gdy
rycerz w towarzystwie bestii rusza do walki ze złem. W
przedstawionych postaciach z łatwością doszukamy się aluzji do
bohaterów znanych legend, jak choćby Giles z Wrzosowisk- ojciec
Danielle, w nim bez trudu dopatrzeć możemy się inspiracji Robin
Hoodem.
Mile spędziłam czas przy tej
lekturze, jest to typowe fantasy, gdzie mamy do czynienia z ciekawie
skomponowaną grupą postaci, których
celem jest walka ze złem. Natrafimy tu również na drobne niuanse w
kreacji świata, jak choćby Moce odpowiadające magowi na pytania
retoryczne rzucone w przestrzeń, dzięki nim książka nie sprawia
wrażenia wtórnej. Jest to lektura mogąca spodobać się miłośnikom
fantasy i warto po nią sięgnąć. Może sprawiać wrażenie nieco
archaicznej, jednak dzięki temu mile przywodzi na myśl klasykę
gatunku.
Chyba kiedyś dawno temu, czytałam tę książkę. Przynajmniej mam jakieś takie luźne skojarzenia z nią związane.
OdpowiedzUsuń