piątek, 23 października 2015

Łuska w cieniu

Autor: Rachel Hartman
Tytuł oryginału: Shadow Scale
Tłumaczenie: Anna Studniarek
Wydawnictwo: MAG
Rok wydania: 2015
Stron: 612

   „Łuska w cieniu” Rachel Hartman to druga część opowieści o Serafinie - półsmoczej dziewczynie o wyjątkowym muzycznym talencie. W pierwszej książce, zatytułowanej „Serafina”, nad stworzonym uniwersum zaczyna krążyć widmo wojny między smokami a ludźmi, zaś bohaterka postanawia odnaleźć pozostałych potomków obu gatunków.

   O ile akcja pierwszego tomu umiejscowiona jest w zasadzie wyłącznie w zamieszkanym przez ludzi i smoki Lavondaville, o tyle w „Łusce w cieniu” mamy okazję poznać też inne miejsca. Wraz z Serafiną wyruszamy w podróż, odwiedzając Ninysę, Samsan oraz handlowe państwo-miasto Porfirię. Autorka dobrze oddaje różnice kulturowe występujące między odwiedzanymi krainami oraz odmienne podejście do smoków i ityasaari – półsmoczych potomków. Większość akcji skupiona jest w miastach, jednak ponieważ wędrówka jest ważnym elementem fabuły, odwiedzimy również plenery,  w tym smocze ziemie na północy.

   Opowieść poznajemy z perspektywy Serafiny, która postanawia odnaleźć pozostałe półsmoki. Dziewczyna nieco się zmieniła w porównaniu z pierwszą częścią; już nie jest tą samą zagubioną, samotną panną, a świadomość, że na świecie jest więcej takich jak ona, sprawia, że udało jej się oswoić część lęków z jakimi się zmagała. Gdy staje przed  perspektywą wypełnienia misji polegającej na zebraniu wszystkich ityasaari, nadzieja na stworzenie idealnej półsmoczej wspólnoty, miesza się w niej z lękiem przed tym, że zadanie może okazać się zbyt trudne. Ze względu na przyjaźń jaka łączy ją z księżniczką Griseldą stara się stłumić w sobie uczucie do jej narzeczonego - Luciana Kiggsa, ale nie przychodzi jej to z łatwością. Książę Kiggs wciąż pozostaje tym samym lojalnym człowiekiem, jakiego zdążyliśmy poznać w pierwszej części przygód Serafiny Dombergh. On również stara się panować nad uczuciami, tym bardziej, że poczucie obowiązku i honoru nie pozwala mu im ulec.

   Najciekawszą postacią jest jednak Jannoula, która podobnie jak Serafina jest jedną z ityasaari. Wzmianka o niej pojawia się od początku, gdy tylko zagłębiamy się w Ogród Grotesek, miejsce w umyśle głównej bohaterki, w którym dziewczyna widzi pozostałe półsmoki. Jak wszyscy międzygatunkowi mieszańcy, Jannoula jest obdarzona mocami umysłu, jednak jej dar jest wyjątkowo silny. Potrafi dzięki niemu wpływać na zachowania innych ityasaari, przejmując nad nimi władzę. Jej wyrachowanie i inteligencja sprawiają, że zaczyna również oddziaływać na ludzi i na smoki, realizując własne cele.

   Fabuła powieści, w całości przedstawiona z perspektywy Serafiny, nie pozwala na nudę, gdyż spokojna z początku wyprawa, zmienia się w swoisty pojedynek woli między Serafiną a Jannoulą. Wraz z rozwojem akcji pojawia się coraz więcej wątków politycznych oraz nawiązań do historii i mitologii stworzonego świata, które mają ogromne znaczenie w rozgrywających się wydarzeniach.  Motyw romansu między Serafiną a Kiggsem z czasem staje się coraz ciekawszy i nieco mniej banalny, niż w pierwszej części, jednak nadal pozostaje najsłabszym wątkiem w powieści. Nie mogło zabraknąć tu również motywu wojny, o której wspomina się od początku powieści, jednak ten wątek ma marginalne znaczenie i nie mamy co liczyć na militarystyczne opisy. 

   Książka jest napisana poprawnym, dość prostym językiem, a pojawiające się nieliczne neologizmy są  dobrze wyjaśnione i nie sprawiają kłopotów. Autorka próbuje oddać też różnice w mowie, jaką posługują się bohaterowie, wprowadzając celowe błędy stylistyczne w wypowiedziach postaci, gdy posługują się one obcym sobie językiem. Dialogi czyta się bardzo dobrze, są dynamiczne i doskonale oddają emocje rządzące bohaterami. Zdecydowanie najsłabiej wypadają rozmowy o miłości między Kiggsem a Serafiną, są strasznie banalne i przesłodzone, okraszone zbędną afektacją. Można to wprawdzie wytłumaczyć siłą uczucia jakie ich przytłacza, jednak zdecydowanie jest to najsłabszy punkt książki. Na szczęście nie znajdziemy tu zbyt wielu momentów, w których ci dwoje mają możliwość porozmawiania o skomplikowanej sytuacji w jakiej się znaleźli.

   Jest to bardzo dobra kontynuacja przygód o Serafinie, jej talent muzyczny, tak wyraźnie wyeksponowany w pierwszej części, tu ma znaczenie marginalne. Nagłe zwroty akcji i odkrywana powoli tajemnica sprawia, że trudno się oderwać od lektury. Motywy, jakimi kieruje się Jannoula mogą wydawać się nieco niejasne, jednak jej postępowanie jest w pełni logiczne i chociaż zakończenie jest przewidywalne, to sposób w jaki doszło do ostatecznej konfrontacji zaskakuje. Jedyne, co nieco może przeszkadzać to całkowite rozróżnienie między pozytywnymi i negatywnymi postaciami, trudno znaleźć takich bohaterów, w których kryją się choćby odcienie szarości - wszyscy są albo czarni albo biali.

Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Insimilion.

3 komentarze:

  1. Najważniejsze, że kontynuacja nie jest kiepska. Często niestety bowiem tak bywa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tej serii, ale chyba czas się nią zainteresować!

    OdpowiedzUsuń
  3. JUż dawno nie czytałam podopbnej literatury, wiec dla przypomnienia i dla powrou byłabym skłonna sięgnąc po tą pozycję :>
    http://kruczegniazdo94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.