wtorek, 13 października 2015

Żabki i żabki, czyli słowne pułapki

Żabki i żabki, czyli słowne pułapki
Autor: Maurycy Polaski
Ilustracje: Aga Semaniszyn-Konat
Wydawnictwo: Skrzat
Rok wydania: 2015
Stron: 36

   Maurycy Polaski, autor książki dla dzieci „Wierszyki na giętkie języki” oraz artysta Kabaretu pod Wydrwigroszem tym razem postanowił przybliżyć dzieciom homonimy. Do publikacji dołączony jest audiobook czytany przez autora, co stanowi idealne uzupełnienie zbioru wierszyków.

   W książeczce znajdziemy trzynaście utworów, w każdym zaprezentowano co najmniej jedną parę znaczeń dla przykładowych homonimów. Natrafimy tu na pióra, ekspresy, piłki, gąsienice, tytułowe żabki czy też zamki, choć w przypadku tych ostatnich aż samo narzuca się trzecie znaczenie słowa, które niestety autor pominął. Niektóre utwory są bardzo krótkie, zawierające raptem dwie strofy, jak na przykład „Droga droga”, inne są znacznie dłuższe. Wszystkie opisują drobne epizody, których bohaterami są ludzie i zwierzęta.

   Wierszyki są napisane dość prostym językiem a podwójne znaczenie homonimów stwarza zabawne sytuacje. Dobór słów nie powinien sprawić problemu młodemu czytelnikowi, gdyż pojawiają się tu wyrazy używane w codziennych rozmowach. Większość rymów jest dokładna i parzysta, dzięki czemu wiersze czyta się bardzo płynnie.

   Oprawa graficzna jest mocną stroną publikacji, rysunki są dość proste, ale bardzo czytelne a wykorzystanie kontrastowych kolorów przyciąga oko. Co ważne, ilustracje nie dominują nad treścią, nie przysłaniają tekstu i nie rozpraszają uwagi. Wiesze zapisane są nierówną czcionką, niektóre fragmenty zostały pogrubione, czy też napisane wielkimi literami. Wyróżniono zwłaszcza homonimy, jednak nie tylko. Układ tekstu jest przejrzysty i książka nie powinna sprawić trudności dzieciom, które zaczynają samodzielnie czytać.

   Na uwagę zasługuje również dołączony audiobook. Wiersze czytane są wyraźnie z dobrą intonacją i zmianą głosu w dialogach. Poszczególne wierszyki oddzielają przerwy wystarczająco długie, by można było je skomentować, a na tyle krótkie, że nie zdążymy odczuć oczekiwania na kolejny utwór.

   Jest to publikacja godna polecenia dla przedszkolaków oraz nieco starszych dzieci. Pięknie ukazuje bogactwo znaczeniowe naszego języka wprowadzając młodych czytelników w świat homonimów. Zachęca również do poszukiwania kolejnych par znaczeń, co może stanowić świetną rozrywkę zarówno dla małych, jak i większych odbiorców.

Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Sztukater.

3 komentarze:

  1. Z przyjemnością sprezentowałabym tę książeczkę swojemu 8-letniemu bratu. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę polecać. Mamy jeszcze za małą chrześnicę, ale na przyszłość, jak znalazł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie językowe książeczki :) musimy ją mieć :)

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.