poniedziałek, 20 czerwca 2016

Pasterska korona

Autor: Terry Pratchett
Tytuł oryginału: The Shepherd’s Crown
Seria: Świat Dysku
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2016

   Długo wyczekiwana przez fanów Pasterska korona Sir Terry’ego Pratchetta to czterdziesta pierwsza i jednocześnie ostatnia powieść, której akcja osadzona jest w Świecie Dysku. W związku z tym jeszcze przed pojawieniem się w księgarniach budziła wśród miłośników autora ogromne emocje, łącząc niecierpliwe oczekiwanie ze smutkiem, że to już koniec cyklu.

   Pasterska korona to ostatni tom poświęcony Tiffany Obolałej i pozostałym czarownicom. W wyniku zaistniałych zmian młoda Wiedźma ze wzgórz musi wziąć pod swoją opiekę również mieszkańców Lancre. Czarownica z Kredy zaczyna dzielić swój czas między jedną krainą a drugą, starając się zadowolić ich mieszkańców. Tymczasem pokonane i schowane w swej domenie elfy wcale nie myślą porzucać wizji podboju ludzkiego świata.

   Jest to przede wszystkim opowieść o dojrzewaniu. Tiffany, postawiona przed nowymi obowiązkami, uczy się, jak im podołać i choć początkowo wizja dodatkowej odpowiedzialności nieco ją przeraża, z czasem zaczyna ją akceptować. Dociera do niej, że nawet jeśli to właśnie od niej zależy dopilnowanie, by wszystko było jak trzeba, to wcale nie musi nadzorować tego osobiście i ma pełne prawo szukać i oczekiwać pomocy. Jest to również powieść o przemijaniu. O tym, że pewne rzeczy, które wydają się wieczne, również kiedyś się kończą, inne zaś, które wydają się być dawno przebrzmiałe, nadal potrafią być żywe. 

   Główną bohaterką książki jest Wiedźma ze wzgórz. Sir Terry Pratchett konsekwentnie kreuje jej postać. Tiffany wciąż pozostaje tą twardą i odpowiedzialną dziewczyną, która mimo młodości i własnych pragnień zawsze robi to. co powinna. Jest urodzoną czarownicą i w pełni rozumie, z czym wiążą się jej obowiązki jako takiej, nadmiar obowiązków, jakie na nią nagle spłynęły, powoduje, że zaczyna rozumieć, iż nie jest niezastąpiona i czasem musi pozwolić innym sobie pomóc. 

   Pasterska korona to kolejna okazja do spotkania z wszystkimi znanymi z poprzednich części czarownicami oraz Nac Mac Feeglami. Jednak najciekawszą z postaci, jakie znajdziemy w książce, jest Geoffrey Swivel, który pojawia się w Świecie Dysku po raz pierwszy. Trzeci syn szlacheckiej rodziny nie ma przed sobą zbyt wielu perspektyw, starsi bracia pełnią tradycyjne role, jakie im przypisano, odpowiednio dziedzica i kapłana. Najmłodszy Geoffrey nie ma przed sobą żadnej zaplanowanej kariery, a jego charakter, tak różny od temperamentu ojca, tylko sprowadza na niego kłopoty. Obdarzony silną empatią i zrozumieniem ludzkich charakterów, odkrywa własną ścieżkę w życiu.

   W Pasterskiej koronie natrafimy na typowy dla Sir Terry’ego Pratchetta język. Po raz kolejny autor w zabawny sposób opisuje rzeczy ważne i poważne. To sprawia, że pomimo wielu śmiesznych kwestii, jakie padają z ust bohaterów, czytelnikowi nie jest do śmiechu. Taki zabieg powoduje również, że mimo powagi tematów poruszanych w książce, lektura nie przytłacza. Sprawia wrażenie lekkiej, jednocześnie zmuszając czytelnika do myślenia i zastanowienia się nad otaczającym go światem.

   Nie sposób nie odczuć pewnego smutku w trakcie lektury Pasterskiej korony. Świadomość, że jest to ostatnia powieść ze Świata Dysku sprawia, że łatwo poddać się refleksyjnemu nastrojowi. Gdy dodać do tego poruszane w książce problemy, takie jak dojrzałość, odpowiedzialność, przemijanie i starość, to można mówić wręcz o melancholii. I choć zachowania Nac Mac Feegli nadal bawią, podobnie jak słowa Niani Ogg, to nie przełamują smutnego nastroju, w jaki wprowadza lektura. Powieść stanowi podsumowanie wszystkich wcześniejszych epizodów związanych z czarownicami i Tiffany, przewracając ostatnią stronę mamy świadomość, że ich historia została domknięta i przed jej bohaterami stoją jasno wytyczone ścieżki. I choć książka prezentuje sobą wszystko, za co można cenić Świat Dysku, zdecydowanie nie nadaje się do tego, by rozpoczynać z nią swoją przygodę z najważniejszym cyklem Sir Terry’ego Pratchetta.

Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Insimilion.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.