Jakoś w zeszłym miesiącu nie udało mi się zrobić podsumowania, więc pora zrobić je zbiorczo z dwóch miesięcy. Obydwa zdominowała fantastyka, ponieważ zasypana zostałam recenzentkami od Insimilionu i zabrakło nieco czasu na inne lektury. No cóż, czerwiec zaczyna się nieco inaczej, bo w oczekiwaniu na kolejną porcję recenzentek sięgam po niefantastykę z własnej półki. Wśród lektur pojawiły się dwa e-booki i choć zdecydowanie wolę papierową wersję książki, to nie żałuję takiego wyboru recenzentek. No ale to dopiero za miesiąc (albo i jeszcze później jak znam moją ostatnią regularność), pora przejść do konkretów.
W przeciągu dwóch miesięcy przeczytałam 13 książek, w sumie 5868 stron, co daje ładny wynik nieco ponad 96 stron dziennie. Wynik, z którego trudno nie być zadowolonym. W kwietniu zawitało u mnie raptem 6 książek, majowe nabytki wliczę w bieżący stosik, który pojawi się już niedługo - niech no tylko listonosz się zjawi. Teoretycznie patrząc na liczby można by się spodziewać skurczenia mojej Poczekalni, jednak biorąc pod uwagę fakt, że nie wrzucam w nią recenzentek, ponieważ te mają krótkie terminy, a moje lektury to były głównie recenzentki (był jeden skromniutki wyjątek), więc Poczekalnia znów urosła.
A kolejno to było tak:
Zwieńczenie Trylogii Magów Prochowych zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie. Podobnie jak cały cykl. Oczywiście recenzentka od Insi, a tekst już od dawna jest na blogu.
Czwarta część opowieści rozgrywających się na Długich Ziemiach, pod pewnymi względami bardzo podobna do poprzedniego Długiego Marsa. Oczywiście jest to kolejna książka zrecenzowana dla Insi.
Pierwszy w podsumowywanym okresie debiut, który mnie szczerze zachwycił. Niecierpliwie czekam na kolejne części, tym bardziej, że zakończenie pozostało bardzo otwarte. Oczywiście od Insi. Więcej o niej w recenzji.
Drugi tom Pierwszego prawa porywa i zachwyca równie mocno co pierwszy. Książka od Insimilionu, a recenzja już na blogu.
Taki drobny przerywnik wśród fantastycznych recenzentek od Insi. Uwielbiam tę serię, o ile rysunkami zajęła się Katarzyna Bajerowicz. Przeoczona w kwietniowym stosiku, pojawi się w bieżącym. Nie wiem czy doczeka się własnej notki.
Nowy cykl Jakuba Ćwieka zaczyna się bardzo interesująco i po raz kolejny czekam na ciąg dalszy. Ale niestety z tym się wiąże czytanie nowości. Jest to kolejny tekst pisany dla Insi.
Druga z trzech powieści tego autora, z jakimi miałam do czynienia w tym miesiącu i zdecydowanie najsłabsza z nich. Książka otwiera cykl Morze Drzazg, mój egzemplarz oczywiście od Insi.
Królowie Dary Ken Liu
Kolejna z recenzji pisanych dla Insimilionu, na blogu pojawi się wkrótce. Jest to pierwszy tom cyklu Pod sztandarem Dzikiego Kwiatu a połączenie fantastyki z azjatyckimi klimatami dało bardzo interesujący efekt.
Ostatnia już w tym okresie książka tego autora i kontynuacja Pół króla. Zrobiła na mnie znacznie lepsze wrażenie, niż pierwsza część. Oczywiście od Insi, a tekst pojawi wkrótce na stronie.
Oczekując wielkiego finału cyklu sięgnęłam po jedyny jego tom, którego nie czytałam wcześniej. Wyjątkowo nie jest to recenzentka, choć recenzji oczywiście się doczekała.
Pierwszy z dwóch e-booków od Insi. Autorka zwróciła moją uwagę już przy lekturze kilku jej opowiadań w zbiorze Geniusze fantastyki, wybór tej książki do recenzji był strzałem w dziesiątkę. Zachwyciła mnie na tyle, że do e-booka dokupiłam sobie wersję papierową. Pełnej recenzji spodziewajcie się niedługo. A ja niecierpiwie wypatruje kolejnej części.
Ostatnia powieść ze Świata Dysku przyniosła mi wiele emocji. Smutno wiedzieć, że czytałam już wszystkie tomy serii, choć w sumie lubię zamykać cykle, to jednak Świat Dysku był wyjątkiem. Oczywiście od Insimilionu, a jak ktoś jeszcze jakimś cudem nie ma swojego egzemplarza, to zapraszam do konkursu.
Na tę książkę miałam chęć już od premiery, jednak jakoś nie wychodziło. W końcu skusiłam się na e-booka od Insi i jestem zadowolona. Jednym z powodów były opowiadania z Geniuszy fantastyki. Recenzja wkrótce.
Jak wspominałam na początku: w zasadzie sama fantastyka i choć nie jest mi z tym jakoś bardzo źle, to jednak potrzebuję nieco odpoczynku i innych gatunków literackich. Zapowiedziane teksty pewnie wrzucę jakoś w tym miesiącu a prawdopodobnie dodam też coś nowego. No i już niedługo zapowiadany stosik, który z powodu mojego lenistwa nieco się spóźnia. Część książek, które na nim się znalazły już jest dawno przeczytana, ale ułożone jedna na drugiej zawsze ładnie wyglądają. Cieszę się z takiego wyboru lektur, gdyż po pierwsze trafiłam na dwie przecudne perełki (Krew i stal oraz Idź i czekaj mrozów) i w sumie nie miałam do czynienia z książkami naprawdę złymi. Mocno rozczarowało mnie, nadal jednak całkiem przyzwoite, Pół króla, ale na szczęście drugi tom, przełamał nieco niesmak związany z pierwszym.
Gratuluję wyników! :)
OdpowiedzUsuń