Tytuł oryginału: The universe in a
nutshell
Tłumaczenie: Piotr Amsterdamski
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2014
Stron: 216
Kim jest Stephen Hawking
wie każdy, kto choć w minimalnym stopniu interesuje się
współczesną fizyką teoretyczną. Chory na stwardnienie zanikowe
boczne, od lat porusza się za pomocą specjalnie przystosowanego
fotela. Jednak choroba absolutnie nie przeszkadza mu w drążeniu
najtrudniejszych fizycznych zagadnień i co równie ważne, w
przybliżaniu ich przeciętnym, głodnym wiedzy czytelnikom.
Tematem tej książki
jest wszechświat, począwszy od ogólnej teorii względności
Einsteina, w połączeniu z fizyką kwantową, aż do tajemniczej
teorii M, która ma tłumaczyć wszystko. Znajdziemy tu rozważania,
które na pierwszy rzut oka mogą wydać się zupełnie abstrakcyjne.
Od teorii podróży w czasie, poprzez czarne dziury, które tak
naprawdę wcale nie są zupełnie czarne, po zagadnienie, czy
wszechświat na pewno jest nieskończony a może przypomina gruszkę?
Nie jest to łatwa
lektura a podstawowa znajomość fizyki, zdecydowanie ułatwia jej
odbiór. Z drugiej strony autor bardzo dobrze tłumaczy nawet tak
trudne zagadnienia, jak teoria bran. Liczne ilustracje, oraz analogie
do rzeczy nam bliższych, pozwalają na wyobraźnie sobie możliwości
nowych teorii naukowych. Jedyne, czego autor tak naprawdę wymaga od
swoich czytelników, to otwarty i chłonny umysł, który pozwala
zmierzyć się z poglądami dziś uważanymi za dogmaty.
Jest to pięknie wydana
publikacja, sztywna oprawa wraz z obwolutą sprawiają, że książka
nie dość, że prezentuje się pięknie, to z pewnością jest
również trwała. Do tego, gruby kredowy papier, dzięki któremu
książka jest bardzo ciężka. Czytelne ilustracje pomagają w
zrozumieniu niełatwych zagadnień z fizyki, które często wydają
się zupełnie absurdalna.
Nie wiem, jak ta książka
wypada na tle innych prac tego autora, gdyż było to moje pierwsze z
nim spotkanie, wiem jednak, że dzięki tej publikacji udało mi się
spojrzeć nieco szerzej na otaczający nas wszechświat. Cieszę się,
że miałam okazję zapoznać się z tym dziełem, ponieważ dostałam
okazję, by dowiedzieć się czegoś nowego, a wiadomości zostały
podane w sposób na tyle przystępny, że lektura mnie nie irytowała.
Książka jest
przeznaczona dla specyficznych odbiorców, z pewnością skusi ludzi
głodnych wiedzy i miłośników fizyki. Choć ponownie zaznaczę, że
nie potrzeba akademickiej wiedzy w tej dziedzinie, by tę publikację
zrozumieć. Autor w wielu miejscach pozwala sobie na żarty,
rozluźniając nieco ciężki temat. Polecam każdemu, kto lubi
śledzić naukowe nowinki i kto potrafi zagłębić się w
teoretycznych rozważaniach.
Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Sztukater.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.