Autor:
Angus Watson
Tytuł
oryginału: Age of Iron
Cykl: Trylogia Czasu żelaza. Tom I
Tłumaczenie:
Maciej Pawlak
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Rok
wydania: 2015
Angus Watson, pisząc debiutancką powieść,
postanowił połączyć w niej zamiłowanie do historii i fantastyki.
Tak powstał "Czas żelaza",
pierwszy tom trzyczęściowego cyklu, którego akcja toczy się na
ziemiach brytyjskich w pierwszym stuleciu przed narodzeniem
Chrystusa.
Pośród władców podzielonych plemion i
państewek zdecydowanie zaczął wybijać się rządzący zamkiem
Maidun król Zadar. Podbijając kolejne obszary, tworzy potężne
państwo, w którym wprowadza reformy wzorowane na organizacji
Imperium Rzymskiego. Największą zmianą jest zastosowanie nowych
technik wojskowych, jakie w znaczący sposób przyczyniają się do
sukcesów jego armii. Okrucieństwo nowego władcy jest wręcz
przysłowiowe, a podbite ziemie rządzone są silną ręką. Jednak
nawet tam, gdzie nowe obyczaje się przyjęły, druidyczna magia
wciąż pozostaje silna i nie sposób jej zignorować.
Przedstawiony świat poznajemy z perspektyw
różnych bohaterów. Pierwszym narratorem jest wojownik Dug Fokarz,
marzący o dołączeniu do odnoszącej zwycięstwa armii. Zbieg
okoliczności sprawił, że najemnik, zamiast stać się kolejnym z
trybików machiny wojennej Zadara, znalazł się po drugiej stronie
konfliktu. Natomiast jedną z części tej machiny jest Lowa Flynn,
stojąca na czele małej drużyny podobnych jej dziewcząt,wybitna
łuczniczka , , która bez skrupułów przynosi okrutnemu dowódcy
kolejne zwycięstwa. Gdy oddział Lowy odnosi kolejne spektakularne
zwycięstwo Zadar wydaje na niego wyrok śmierci..Kobieta z trudem
uchodzi z życiem, poprzysięgając zemstę. Kolejnym z narratorów
jest Wiosna, tajemnicza dziewczynka podróżująca w grupie
złoczyńców dowodzonych przez Ogra. Jej pochodzenie jest niejasne,
a ona sama zdaje się być kimś więcej niż widać to na pierwszy
rzut oka. Rozgrywające się wydarzenia poznajemy również z
perspektywy Ragnalla Owczego Króla, młodego dziedzica jednego z
podbitych przez Zadara plemion. Losy wszystkich postaci splatają się
ze sobą wraz z postępem fabuły, gdy bohaterowie odnajdują wspólne
cele.
Kreacje głównych bohaterów opowieści są
bardzo drobiazgowe i wielopoziomowe. Dug, pozornie będący zwykłym
najemnikiem, dla którego najważniejszy jest spokojny, dobry
zarobek, znajduje w sobie ogromne pokłady człowieczeństwa. Nie
waha się przed podjęciem decyzji zgodnej z własnym sumieniem, choć
niekoniecznie najwygodniejszej w danym momencie. Lowa Flynn z
początku wyrachowana i żądna zysku wojowniczka,, odkrywa w sobie
cechy, jakie do tej pory zwykła zagłuszać używkami oraz pogonią
za pieniędzmi i sławą. Najbardziej intrygującą postacią w
powieści jest Wiosna, która choć zdaje się być tylko zwyczajną
dziewczynką, to skrywa w sobie wielki talent magiczny. Najmniej
interesującą postacią wydał mi się Ragnall, szkolony przez
druidów młodzieniec, który po konfrontacji z rzeczywistością
musi odnaleźć w sobie siłę i wolę walki, niezbędne, gdy
przyszło mu dojrzeć z dnia na dzień.
„Czas żelaza” to wielowątkowa opowieść,
poruszająca zarówno sprawy globalne, jak i bardziej przyziemne.
Poznajemy w niej sytuację polityczną oraz wojskową, związaną z
imperialistycznymi marzeniami króla Zadara, a także znacznie
bardziej osobiste motywy kierujące głównymi bohaterami. W
przypadku Lowy będzie to zwykła zemsta, Ragnall poza pomszczeniem
rodziny i przyjaciół pragnie również uratować narzeczoną.
Znacznie trudniej zrozumieć co kieruje Dugiem oraz Wiosną, gdyż
ich działania pozornie wydają się pozbawione głębszej motywacji.
Znajdziemy tu również przewidywalny nieco wątek miłosny o dość
zaskakującym finale, który jednak nie dominuje w opowieści. Autor
bardzo ciekawie przeplata prywatne problemy bohaterów z obrazem
zmieniającej się mentalności Brytyjczyków. Mimo, że tradycyjne
wartości wciąż są poważane w ich społeczeństwie, wyraźnie
widać rosnące wpływy rzymskie, przejawiające się choćby w
zmianie panujące mody, czy sposobu myślenia.. Druidzi nadal cieszą
się szacunkiem, jednak w ich działaniach trudno znaleźć
prawdziwą magię. Mistrzowsko opanowali umiejętności manipulowania
innymi i wpływają na rozgrywające się wydarzenia, stojąc za
plecami władców. Obecność magii jest w tej powieści prawie
niezauważalna, jednak daje o sobie znać w najmniej spodziewanym
momencie i to właśnie ona staje się kluczowym elementem finału
opowiedzianej historii.
Powieść, mimo jej znacznej objętości, czyta
się błyskawicznie, czemu zdecydowanie sprzyja płynny i dość
swobodny, czasem tylko nieco wulgarny język. Wypowiedzi bohaterów
są zróżnicowane, a niektórych cechują specyficzne maniery
językowe, będące ich znakiem rozpoznawczym. Do fabuły subtelnie
wpleciono liczne nawiązania do starobrytyjskich zwyczajów i
tradycji, idealnie oddając cechy przedstawionego świata. Częste
zmiany perspektywy, z jakiej opisywane są wydarzenia, dają niekiedy
bardzo ciekawy efekt. Ponowne przedstawienie niektórych z nich z
punktu widzenia innego uczestnika pozwala na lepszą ich prezentację.
"Czas żelaza"
to pasjonująca opowieść łącząca w sobie wątki historyczne z
odrobiną magii. Mnogość poruszonych wątków nie przytłacza, a
żwawo postępująca akcja nie nudzi. Fabuła skupia się zarówno na
sytuacji, w jakiej znalazły się ziemie brytyjskie przed najazdem
Rzymian, jak i na relacjach między postaciami. To duża zaleta
książki, gdyż dzięki temu fabuła nie przytłacza nadmierną wagą
wydarzeń ani nie ulega zbytniemu rozdrobnieniu. Bohaterowie
niejednokrotnie znajdują się w pozornie beznadziejnych sytuacjach,
z których udaje im się wyjść cało, choć często wielkim
kosztem. Sprawia to bardzo naturalne i realistyczne wrażenie. Gdy
wszelkie poruszone problemy zostają już rozwiązane, okazuje się,
że na horyzoncie pojawia się zupełnie nowe zagrożenie, co jest
idealnym zaproszeniem do lektury kolejnego tomu, zatytułowanego "Żelazna wojna".
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję portalowi Insimilion.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.