wtorek, 5 kwietnia 2016

Czas żelaza

Autor: Angus Watson
Tytuł oryginału: Age of Iron
Cykl: Trylogia Czasu żelaza. Tom I
Tłumaczenie: Maciej Pawlak
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Rok wydania: 2015

   Angus Watson, pisząc debiutancką powieść, postanowił połączyć w niej zamiłowanie do historii i fantastyki. Tak powstał "Czas żelaza", pierwszy tom trzyczęściowego cyklu, którego akcja toczy się na ziemiach brytyjskich w pierwszym stuleciu przed narodzeniem Chrystusa.

   Pośród władców podzielonych plemion i państewek zdecydowanie zaczął wybijać się rządzący zamkiem Maidun król Zadar. Podbijając kolejne obszary, tworzy potężne państwo, w którym wprowadza reformy wzorowane na organizacji Imperium Rzymskiego. Największą zmianą jest zastosowanie nowych technik wojskowych, jakie w znaczący sposób przyczyniają się do sukcesów jego armii. Okrucieństwo nowego władcy jest wręcz przysłowiowe, a podbite ziemie rządzone są silną ręką. Jednak nawet tam, gdzie nowe obyczaje się przyjęły, druidyczna magia wciąż pozostaje silna i nie sposób jej zignorować.

   Przedstawiony świat poznajemy z perspektyw różnych bohaterów. Pierwszym narratorem jest wojownik Dug Fokarz, marzący o dołączeniu do odnoszącej zwycięstwa armii. Zbieg okoliczności sprawił, że najemnik, zamiast stać się kolejnym z trybików machiny wojennej Zadara, znalazł się po drugiej stronie konfliktu. Natomiast jedną z części tej machiny jest Lowa Flynn, stojąca na czele małej drużyny podobnych jej dziewcząt,wybitna łuczniczka , , która bez skrupułów przynosi okrutnemu dowódcy kolejne zwycięstwa. Gdy oddział Lowy odnosi kolejne spektakularne zwycięstwo Zadar wydaje na niego wyrok śmierci..Kobieta z trudem uchodzi z życiem, poprzysięgając zemstę. Kolejnym z narratorów jest Wiosna, tajemnicza dziewczynka podróżująca w grupie złoczyńców dowodzonych przez Ogra. Jej pochodzenie jest niejasne, a ona sama zdaje się być kimś więcej niż widać to na pierwszy rzut oka. Rozgrywające się wydarzenia poznajemy również z perspektywy Ragnalla Owczego Króla, młodego dziedzica jednego z podbitych przez Zadara plemion. Losy wszystkich postaci splatają się ze sobą wraz z postępem fabuły, gdy bohaterowie odnajdują wspólne cele.

   Kreacje głównych bohaterów opowieści są bardzo drobiazgowe i wielopoziomowe. Dug, pozornie będący zwykłym najemnikiem, dla którego najważniejszy jest spokojny, dobry zarobek, znajduje w sobie ogromne pokłady człowieczeństwa. Nie waha się przed podjęciem decyzji zgodnej z własnym sumieniem, choć niekoniecznie najwygodniejszej w danym momencie. Lowa Flynn z początku wyrachowana i żądna zysku wojowniczka,, odkrywa w sobie cechy, jakie do tej pory zwykła zagłuszać używkami oraz pogonią za pieniędzmi i sławą. Najbardziej intrygującą postacią w powieści jest Wiosna, która choć zdaje się być tylko zwyczajną dziewczynką, to skrywa w sobie wielki talent magiczny. Najmniej interesującą postacią wydał mi się Ragnall, szkolony przez druidów młodzieniec, który po konfrontacji z rzeczywistością musi odnaleźć w sobie siłę i wolę walki, niezbędne, gdy przyszło mu dojrzeć z dnia na dzień.

   „Czas żelaza” to wielowątkowa opowieść, poruszająca zarówno sprawy globalne, jak i bardziej przyziemne. Poznajemy w niej sytuację polityczną oraz wojskową, związaną z imperialistycznymi marzeniami króla Zadara, a także znacznie bardziej osobiste motywy kierujące głównymi bohaterami. W przypadku Lowy będzie to zwykła zemsta, Ragnall poza pomszczeniem rodziny i przyjaciół pragnie również uratować narzeczoną. Znacznie trudniej zrozumieć co kieruje Dugiem oraz Wiosną, gdyż ich działania pozornie wydają się pozbawione głębszej motywacji. Znajdziemy tu również przewidywalny nieco wątek miłosny o dość zaskakującym finale, który jednak nie dominuje w opowieści. Autor bardzo ciekawie przeplata prywatne problemy bohaterów z obrazem zmieniającej się mentalności Brytyjczyków. Mimo, że tradycyjne wartości wciąż są poważane w ich społeczeństwie, wyraźnie widać rosnące wpływy rzymskie, przejawiające się choćby w zmianie panujące mody, czy sposobu myślenia.. Druidzi nadal cieszą się szacunkiem, jednak w ich działaniach trudno znaleźć prawdziwą magię. Mistrzowsko opanowali umiejętności manipulowania innymi i wpływają na rozgrywające się wydarzenia, stojąc za plecami władców. Obecność magii jest w tej powieści prawie niezauważalna, jednak daje o sobie znać w najmniej spodziewanym momencie i to właśnie ona staje się kluczowym elementem finału opowiedzianej historii.

   Powieść, mimo jej znacznej objętości, czyta się błyskawicznie, czemu zdecydowanie sprzyja płynny i dość swobodny, czasem tylko nieco wulgarny język. Wypowiedzi bohaterów są zróżnicowane, a niektórych cechują specyficzne maniery językowe, będące ich znakiem rozpoznawczym. Do fabuły subtelnie wpleciono liczne nawiązania do starobrytyjskich zwyczajów i tradycji, idealnie oddając cechy przedstawionego świata. Częste zmiany perspektywy, z jakiej opisywane są wydarzenia, dają niekiedy bardzo ciekawy efekt. Ponowne przedstawienie niektórych z nich z punktu widzenia innego uczestnika pozwala na lepszą ich prezentację.


   "Czas żelaza" to pasjonująca opowieść łącząca w sobie wątki historyczne z odrobiną magii. Mnogość poruszonych wątków nie przytłacza, a żwawo postępująca akcja nie nudzi. Fabuła skupia się zarówno na sytuacji, w jakiej znalazły się ziemie brytyjskie przed najazdem Rzymian, jak i na relacjach między postaciami. To duża zaleta książki, gdyż dzięki temu fabuła nie przytłacza nadmierną wagą wydarzeń ani nie ulega zbytniemu rozdrobnieniu. Bohaterowie niejednokrotnie znajdują się w pozornie beznadziejnych sytuacjach, z których udaje im się wyjść cało, choć często wielkim kosztem. Sprawia to bardzo naturalne i realistyczne wrażenie. Gdy wszelkie poruszone problemy zostają już rozwiązane, okazuje się, że na horyzoncie pojawia się zupełnie nowe zagrożenie, co jest idealnym zaproszeniem do lektury kolejnego tomu, zatytułowanego "Żelazna wojna".

Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję portalowi Insimilion.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.