Przyszła pora na kolejne podsumowanie. Znów fantastyka pozostaje dominantą w zbiorze lektur i podejrzewam, że za szybko to się nie zmieni, chyba że będę mieć jej już po dziurki w nosie. Ilościowo wynik skromniutki, bo na liście jest tylko 5 pozycji, za to stron było w sumie aż 2850, co daje piękny wynik prawie 92 stron dziennie. Jestem z siebie dumna i mam nadzieję, że rozpoczęty właśnie kwiecień nie będzie gorszy.
Kolejno przez moje ręce przeszły:
Zwieńczenie przecudnej Trylogii wiktoriańskiej. Jest nieco inna niż dwie poprzednie, ale podobnie jak ona warta uwagi, recenzja wkrótce.
Geniusze fantastyki Anna Kańtoch, Romuald Pawlak, Agnieszka Hałas, Dawid Kain, Paweł Majka, Michał Cholewa, Wiesław Gwiazdowski, Tomasz Kilian, Marcin Pągowski, Daniel Nogal, Magdalena Kubasiewicz, Anna Nieznaj, Jacek Wróbel, Iza Korsaj, Artur Laisen, Marcin Podlewski, Maria Dunkel, Joanna Krystyna Radosz, Marta Krajewska, Marcin Jamiołkowski, Michał Chmielewski, Katarzyna Rupiewicz, Marcin Guzek, Anna Hrycyszyn, Rafał Cuprjak, Sebastian Hejankowski, Anna Karnicka, Paweł Imperowicz
Darmowy e-book od Genius Creations zaskoczył mnie wysoką jakością zawartych w sobie tekstów. Inicjatywa godna pochwały, a zbiór godzien polecenia. Więcej o książce już niedługo.
W planach czytelniczych Długa utopia, więc trzeba było nadgonić jej poprzedniczkę. Jedna z dwóch nieobowiązkowych lektur w tym miesiącu. Wyjątkowo źle mi się o niej pisało, jak poszło, wkrótce się przekonacie.
Po świetnym Czasie żelaza nie spodziewałam się niczego słabszego i nie zawiodłam się. Cykl Angusa Watsona polecam wszędzie i z czystym sumieniem! Już wkrótce więcej.
I na zakończenie miesiąca mała odmiana. Wspominałam już, że uwielbiam klasykę dziecięcą? Nie pokuszę się o recenzowanie. Lektura zabawna i mimo upływu lat wciąż aktualna.
Jak widać ilościowo skromnie, gatunkowo tym bardziej, ale wrażenia w większości pozytywne. Najmniej mi się podobał Długi Mars, najbardziej chyba Żelazna wojna, choć niewiele z tyłu stoi Mapa chaosu. Dodając recenzje, które zapowiadałam ostatnio, wiecie już mniej więcej czego się w najbliższym czasie spodziewać na blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.