piątek, 15 kwietnia 2016

Mapa nieba

Autor: Felix J. Palma
Cykl: Trylogia wiktoriańska. Tom II
Tytuł oryginału: El mapa del cielo
Tłumaczenie: Patrycja Zarawska, Iwona Michałowska-Gabrych
Wydawnictwo: Sonia Draga
Rok wydania: 2014

   Po drugim tomie cyklu można się spodziewać nie tylko tego, że będzie on stanowił kontynuację pierwszego oraz, że w dalszym ciągu będziemy śledzić losy poznanych wcześniej bohaterów, ale i konsekwencji w stylu oraz sposobie przedstawienia opowieści. Pod tym względem Mapa nieba zaskakuje, gdyż druga część Trylogii wiktoriańskiej napisana jest nieco inaczej niż poprzedzająca ją Mapa czasu.

   Tym razem autor przenosi nas do roku 1898, w którym Herbert George Wells wydał powieść Wojna światów. Przedstawiony świat nie różni się od tego zaprezentowanego w Mapie czasu. Miejscem akcji jest przede wszystkim Londyn, choć jedna z umieszczonych wewnątrz książki opowieści przenosi czytelników na biegun południowy, prawie identyczny z tym, jaki znamy. Sceneria rozgrywających się wydarzeń przedstawiona jest bardzo skrupulatnie, znajdziemy tu liczne opisy dotyczące wspomnianych miejsc, dzięki którym bez problemu możemy nakreślić sobie ich pełny obraz. Ponownie jak w poprzednim tomie natrafimy na społeczeństwo żyjące marzeniami, dające się porwać nawet najbardziej fantastycznym wizjom. Tym razem jednak, przedstawiony świat jest dużo bardziej brutalny i znacznie mroczniejszy, a dramatyczne wydarzenia tylko podkreślają rozłam między nim, a nieco sielankowym obrazem wyrysowanym w poprzednim tomie.

   Fabuła Mapy nieba znów skupia się wokół postaci Herberta G. Wellsa. Większość przedstawionych wydarzeń poznajemy z jego perspektywy, dzięki czemu coraz lepiej poznajemy postać pisarza, który z czasem uświadamia sobie własną wyjątkowość. W drugiej części Trylogii wiktoriańskiej spotkamy innych bohaterów znanych nam z pierwszego tomu, w tym takich, których role w Mapie czasu mogły wydawać się ograniczone do jednego epizodu. Nie zabrakło tu również nowych postaci. Najważniejszą z nich jest inspektor Cornelius Clayton, członek specjalnego wydziału Scotland Yardu. Jest to inteligentny, nieco arogancki młody człowiek, którego okoliczności zmusiły do zweryfikowania tego, co może być realne, a co pozostaje jedynie w sferze fantastycznych rojeń. Drugą, niemniej ważną postacią jest Emma Harlow, dwudziestokilkuletnia dziewczyna rozczarowana światem w jakim przyszło jej żyć,. Panna pochodząca z zamożnej rodziny,= posiada wszystko, co zdawać się może niezbędnym do szczęścia i wciąż męczy ją żądza poznania czegoś więcej. Ta potrzeba stoi za nietypowym zadaniem jakie wyznaczyła jednemu z konkurentów do własnej ręki – Montgomery'emu Gilmore'owi.

   Poprzedni tom charakteryzowała silnie szkatułkowa konstrukcja, pełna opowieści zamkniętych w opowieściach. W przypadku Mapy nieba również mamy do czynienia z podobnym zabiegiem umieszczania pobocznych historii wewnątrz głównego nurtu fabuły, jednak w znacznie mniejszym stopniu niż miało to miejsce w Mapie czasu. Najważniejszą z takich opowieści jest wątek dotyczący wyprawy zorganizowanej w poszukiwaniu przejścia do wnętrza Ziemi. Na pokładzie statku badawczego Annawan spotkamy Edgara Allana Poe, drugą po Herbercie G. Wellsie, autentyczną postać umieszczoną w książce.

   Tym, co najbardziej różni tę powieść od poprzedniej części Trylogii wiktoriańskiej, to sposób poprowadzenia fabuły. O ile w Mapie czasu narrator snuł swoją opowieść niczym kronikarz spisujący wydarzenia, o tyle tutaj akcja przedstawiona jest bardziej bezpośrednio. Już nie jest to relacja zdawana czytelnikowi przez uważnego widza, a znacznie bardziej typowe, przedstawienie fabuły poprzez dokładne opisanie rozgrywających się wydarzeń oraz za pomocą dialogów między postaciami. Narrator w dalszym ciągu zwraca się bezpośrednio do czytelnika, choć robi to zdecydowanie rzadziej. Zniknęła iluzja, z jaką mieliśmy do czynienia w pierwszym tomie, sprawiając, że Mapa nieba jest bardziej jednoznaczna i prostsza w odbiorze niż jej poprzedniczka. Natrafimy tu niekiedy na ślady sugerujące nieścisłość prezentowanej historii czy niezgodność przedstawionego świata z rzeczywistym, jednak narrator nie bawi się z czytelnikiem i nie próbuje go zwieść, jak miało to miejsce w Mapie czasu.

   W związku z innym sposobem prezentacji rozgrywających się wydarzeń, język powieści również uległ pewnym przeobrażeniem. W dalszym ciągu znajdziemy w nim zabawne i nietypowe metafory, jednak jest ich znacznie mniej niż w pierwszym tomie. Znacznie większa liczba dialogów sprawia, że akcja powieści jest bardziej dynamiczna i żywa. Bohaterowie wypowiadają się i podejmują działania spontanicznie, reagując na zmieniające się okoliczności w jakich się znaleźli, co ma odzwierciedlenie w języku jakim się posługują.

   Mapę nieba cechuje zdecydowanie większe tempo akcji niż to, z jakim mieliśmy do czynienia w Mapie czasu. Dramatyzm przedstawionych wydarzeń również jest znacznie większy. Natrafimy tu na opisy, które mogą budzić obrzydzenie, gdyż bohaterom niejednokrotnie przyjdzie mierzyć się z brutalnością przedstawionego świata. I o ile pierwsza część Trylogii wiktoriańskiej przywodzi na myśl dziewiętnastowieczną klasykę literatury, tak w przypadku tej części trudno o takie skojarzenie, gdyż jest to powieść znacznie bardziej współczesna w odbiorze. Nie świadczy to jednak o tym, że jest to książka gorsza od poprzedniczki, choć zdecydowanie traci na oryginalności. Mimo że lektura upływa przyjemnie, a przedstawione wydarzenia wciągają czytelnika, to jednak brakuje w niej tego specyficznego uroku, który sprawiał, że przy lekturze Mapy czasu co rusz na ustach pojawiał się uśmiech.


Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Insimilion.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.