środa, 17 sierpnia 2016

Wywiad z Borutą

Autorzy: Łukasz Orbitowski, Michał Cetnarowski
Audiobook: Krystyna Janda, Tomasz Drabek
Cykl: Legendy Polskie
Wydawnictwo: Powergraph Sp. z o.o.
Rok wydania: 2016

   Wywiad z Borutą to siódma już opowieść wchodząca w skład uniwersum Legend Polskich Allegro. Nawiązujący do filmu Twardowsky oraz opowiadania Zwyczajny gigant Jakuba Małeckiego, tekst Łukasza Orbitowskiego i Michała Cetnarowskiego jest podstawą, na jakiej utworzony został audiobook czytany przez Krystynę Jandę i Tomasza Drabka.

   Niemłoda już, ale niezwykle skuteczna dziennikarka Wanda Tokarczyk, poszukując informacji o zaginionym w niewyjaśnionych okolicznościach Twardowskim, dotarła do enigmatycznego Boruty. Nie mając pojęcia, w co tak naprawdę się pakuje, postanawia przeprowadzić z nim wywiad i wymusić na nim udzielenie informacji o losie miliardera i celebryty. Kobieta dość szybko przekonuje się, że ten wywiad będzie wyjątkowy, a Boruta tylko sprawia wrażenie niepozornego człowieczka bez żadnej władzy.

   Przedstawiona przez autorów historia bezpośrednio nawiązuje do innych utworów należących do uniwersum Legend polskich, w których pojawił się Jan Twardowski. Jego samego nie będziemy mieli okazji spotkać, natomiast bardzo dokładnie poznamy jego przeszłość i okoliczności, w jakich znalazł się w takim, a nie innym położeniu. Na siłę można by się przyczepić, że zaprezentowana przez Łukasza Orbitowskiego i Michała Cetnarowskiego opowieść nie jest idealnie zgodna z tą przedstawioną w filmie i tekście Jakuba Małeckiego, jednak z pewnością nie jest z nią sprzeczna. Autorom udało się idealnie wpleść własną historię w uniwersum, uzupełniając wydarzenia, jakie mieliśmy okazję poznać wcześniej.

   Z opowieści Boruty wyłaniają się kolejno osoby znane z polskiej historii: Leszek Czarny, August II Mocny czy Bolesław Bierut to tylko część z autentycznych postaci, z jakimi zetkniemy się, poznając snutą przez diabła opowieść. Wszystkich spotkamy w polskim piekle, gdzie Boruta wymyślił oryginalne kary indywidualnie dopasowane do każdego. Wszystkie dają skazanym, czy jak ich woli nazywać Boruta – pacjentom, nadzieję na polepszenie własnego losu, jednak zostały tak opracowane, by okazały się niewykonalne. Boruta opowiada swoją wersję historii Polski, w której po pokonaniu słowiańskich bogów nie tylko sprawuje władzę nad polskim oddziałem piekła, ale i czuwa nad losami kraju, stając się jego diabłem opiekuńczym.

   Trudno oddzielić tekst od audiobooka. Przede wszystkim dlatego, że pod względem formy jest dramatem. Mamy do czynienia z dialogiem między dwójką bohaterów, okraszonym co jakiś czas didaskaliami, oddającymi dźwiękowe efekty otoczenia bądź intonację i natężenie głosu. Dlatego też lektura pozostawia niedosyt, a pełnię utworu możemy ocenić dopiero po przesłuchaniu nagrania. Obydwoje aktorzy wspaniale podeszli do swoich ról, nie tyle czytając kwestie postaci, co je odgrywając. Dzięki temu audiobook brzmi bardzo naturalnie, niczym faktycznie nagrany wywiad. Krystyna Janda w roli Wandy prezentuje się wyśmienicie, w jej głosie słychać lata doświadczenia i alkoholizm bohaterki. Tomasz Drabek jako Boruta wypadł równie dobrze. Słuchając go, nie mamy wątpliwości odnośnie diabelskiej tożsamości postaci. Potrafi być czarujący, rubaszny, bezpośredni i przesadnie banalny, będąc również groźnym i autorytatywnym. Wyraźnie słychać, że jest jedynie prostym, poślednim borowym diabłem, który osiągnął sukces i znalazł się na szczycie polskiego piekła.

   Język, jakim posłużyli się autorzy, jest bardzo bogaty i niezwykle sugestywny. Szeroki zakres słownictwa, w którym nie brakuje archaizmów, jednocześnie pełny jest kolokwializmów, powiedzonek i współczesnych memów, stanowi niezwykle interesującą i smaczną mieszankę. Wyraźnie zaznaczone zostały różnice między wypowiedziami Wandy i Boruty. Konkretny i kulturalny styl dziennikarki skonfrontowany został z żartobliwymi wypowiedziami diabła.

   Podobnie jak wszystkie wcześniejsze utwory należące do uniwersum Legendy Polskie, tak i Wywiad z Borutą zarówno w formie ebooka, jak i audiobooka, jest dostępny za darmo, co w niczym nie umniejsza jego wartości. Jest to profesjonalnie przygotowany utwór, który zachwyca jakością wykonania. Oprócz rewelacyjnej gry aktorskiej, nie zabrakło w nim odgłosów tła, pozwalających tym lepiej wczuć się w przedstawianą opowieść. Ta natomiast pozwala poznać ogromną liczbę szczegółów wykreowanego świata, dopełniając go i tworząc podwaliny dla kolejnych utworów wchodzących w jego skład.

piątek, 5 sierpnia 2016

Dom z papieru

Autor: Carlos Maria Dominguez
Tytuł oryginału: La case del papel
Tłumaczenie: Andrzej Sobol-Jurczykowski
Wydawnictwo: Świat książki
Rok wydania: 2005

   Ludzie namiętnie czytający i kupujący książki tworzą dość specyficzną grupę społeczną, którą łączy pasja do literatury. Właśnie o takich osobach jest książka Dom z papieru Carlosa Mario Domingueza. Czy jednak samo przybliżenie się do środowiska moli książkowych to wystarczająco dużo, by zachwycić się powieścią?

   Akcja tej króciutkiej książki rozpoczyna się w Cambridge, by dość szybko przenieść się do Urugwaju. Jednak zderzenie obu światów ma tu marginalne znaczenie, gdyż na pierwszym planie postawiona została miłość do książek i silna chęć ich posiadania, nad którą bohaterowie nie potrafią zapanować. W związku z tym, nie dane nam będzie przyjrzeć się scenerii w jakiej rozgrywają się wydarzenia, gdyż książka skupia się na zaprezentowaniu niewielkiej społeczności bibliofilów, z uwzględnieniem ich wszystkich wad i dziwactw.

   Książka rozpoczyna się od gwałtownej śmierci Blumy Lennon, profesor uniwersytetu, która zginęła pod kołami samochodu z wzrokiem utkwionym w tomie poezji Emily Dickinson. Jej uczelnianemu koledze (narratorowi powieści) dostarczono do gabinetu tajemniczą przesyłkę – ubrudzony zaprawą murarską egzemplarz Smugi cienia Josepha Conrada. Czując, że za książką kryje się jakaś tajemnica wyrusza do Urugwaju by odnaleźć jej nadawcę i zrozumieć dlaczego Bluma otrzymała ten wyjątkowy tom.

   W powieści przedstawionych została jedynie garstka bohaterów. Oprócz narratora, który zdradza nam o sobie bardzo niewiele, główną postacią jest Brauer – nadawca przesyłki. Krok po kroku poznajemy pełnię jego szaleństwa. Urugwajczyk traktuje swoje książki w wyjątkowy sposób, nadając im wręcz cechy ożywione. Do literatury francuskiej pije najlepsze wina, unika ustawiania na półce obok siebie autorów, którzy nie lubili się za życia i jak wszyscy bibliofile przekłada towarzystwo książek, nad interakcje z ludźmi. Jednak jego obłęd się nasila i z czasem przyjmuje coraz dziwniejszą formę. O reszcie postaci dowiadujemy się niewiele i prawie zawsze przez pryzmat ichniejszych księgozbiorów oraz sposobu ich traktowania.

   Książka została napisana bardzo przystępnym językiem, a jej niewielka objętość sprawia, że lektura upływa błyskawicznie. Jest też prawdziwą kopalnią cytatów, z którymi utożsamić się może każdy zapalony czytelnik. Niewiele w niej natomiast tego, co choć jest niezwykle nieuchwytne, charakteryzuje literaturę iberoamerykańską – pewnego mistycyzmu i sugestywności narracji.

   Dom z papieru to nieco zaskakująca opowieść, która wyjątkowo silnie trafia do każdego, kto kocha książki. Padają w niej tezy odnośnie tego, że taka miłość może być niebezpieczna i unaoczniają, że w każdym bibliofilu tli się iskierka szaleństwa. Czasem jedynie delikatnie błyska, powodując książkowy zakupoholizm, u innych wybucha gorącym płomieniem, zmieniając życie w piekło. Jest to powieść, obok której trudno przejść obojętnie, wywiera na czytelniku silne wrażenie i pozostawia po sobie wiele refleksji.

Podsumowanie lipca

   Na podsumowania i statystyki nigdy nie jest za późno. Nawet jeśli przez blisko tydzień zbieram się do napisania, prostej w sumie, notki. Niezbyt imponujący wynik, zwłaszcza po bardzo dobrym czerwcu również nie motywuje do publikowania. No ale koniec marudzenia.
   Lipiec czytelniczo zdominowała fantastyka z jednym drobnym ale i wielce zacnym wyjątkiem. Większość lektur to efekt współpracy z Insimilionem, choć znalazłam i czas na dwie (za to bardzo drobne) lektury nie związane ze stroną. No i w tym miesiącu wzrósł mi licznik przeczytanych ebooków, powiększony o dwa opowiadania. Tyle w ogólnikach, w szczegółach wyglądało to tak. Przeczytałam w lipcu 7 pozycji, (w tym dwa ebooki), w sumie 2520 stron, co daje nieco ponad 81 stron dziennie. Czyli biorąc pod uwagę moje subiektywne odczucie, że był to wyjątkowo kiepski miesiąc nie jest wcale tak źle.
   A kolejno przez moje ręce przetoczyły się:

   Wywiad  Borutą Łukasz Orbitowski, Michał Cetnarowski

   Ebook udostępniony przez Legendy Allegro, w zasadzie powinien wystąpić tu dwukrotnie, gdyż oprócz wersji pisanej jest również świetna wersja głosowa w postaci audiobooka, a właściwie to słuchowiska z rolami Krystyny Jandy i Tomasz Drabka. Rzecz niezwykle godna uwagi, a więcej przeczytacie niedługo w recenzji.

   Parch Piotr Patykiewicz 

   To kolejny darmowy ebook w tym zestawie, krótkie opowiadanie osadzone w  świecie znanym z powieści Dopóki nie zgasną gwiazdy, o której już pisałam na blogu. Dzieło nieco mistyczne, odrobinę tajemnicze i zmuszające do myślenia. Więcej o nim wkrótce.

   Pomnik Cesarzowej Achai. Tom V Andrzej Ziemiański

   To pozycja, która chyba najbardziej mnie wykończyła w tym miesiącu, chyba po prostu miałam już nieco dość tego uniwersum stąd i takie wrażenia. Co nie zmienia faktu, że książka jest całkiem przyzwoita i pięknie podsumowują tę obszerną serią. Recenzja u mnie wkrótce, a już teraz dostępna jest na Insi.

   Ilustrowana teoria wszystkiego Stephen Hawking

   To króciutka wycieczka poza fantastykę, choć recenzja również powstała na potrzeby Insimilionu. Świetna książka, wspaniale tłumacząca, co wiemy i czego nie wiemy o wszechświecie.

   Necrosis. Przebudzenie Jacek Piekara

   Kolejna książka przeczytana dzięki Insi. Zdecydowanie budzi apetyt na więcej, ale biorąc pod uwagę jak dawno miała swe pierwsze wydanie, pewnikiem przyjdzie jeszcze poczekać. Recenzja wkrótce na blogu, póki co do poczytania na Insi.

   Mechaniczny Ian Tregillis 

   I kolejny, po poprzedniku, patronat oraz recenzentka od Insimilionu. Bardzo ciekawy kawałek steampunka poruszający kwestię człowieczeństwa i tolerancji.


   Przyszła na Sarnath zagłada Howard Phillips Lovecraft

   Moje pierwsze i na pewno nie ostatnie spotkanie z tym autorem. Porwały mnie jego sugestywne wizje oraz przepiękny i bogaty język. Również recenzja pisana dla Insi, wkrótce również u mnie na blogu.

   No i tyle, jak widać wiele tego tym razem nie było, a i klimat dość jednolity. Na szczęście wrażenia z wszystkich przeczytanych w lipcu lektur są jak najbardziej pozytywne. Wszystkie pozycje są zrecenzowane i teksty pojawią się na blogu w przeciągu miesiąca (o ile będę o tym pamiętać).