Autor:
David Eddings, Leigh Eddings
Tytuł
oryginału: Polgara the Sorceress
Tłumaczenie:Maria
Duch
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Rok
wydania: 1999
Stron:
686
To ostatnia
z książek uzupełniających najsłynniejszy cykl Davida Eddingsa:
„Belgariadę”. Obok pięciotomowej serii „Malloreon” i
powieści
„Belgarath czarodziej”, wydanej w Polsce w trzech częściach
historię przedstawionego uniwersum dopełnia opowieść snuta przez
Polgarę, córkę najstarszego człowieka w stworzonym przez autora
świecie.
Polgara
wraz ze swą bliźniaczą siostrą urodziły się w momencie, gdy
Belgarath wykradł Klejnot Aldura z Mallorei. Rozpoczął się czas
proroctw, okres, w którym każda z przeciwstawnych Konieczności
zamiast wprost przekazywać wskazówki odnośnie dalszego
postępowania, jak miało to miejsce wcześniej, zaczęła przemawiać
za pomocą obłąkanych szaleńców. Wszelkie zebrane przez obie
strony konfliktu proroctwa wróżą kilka ważnych dla dziejów
świata wydarzeń. Zgodnie z nimi, Torak nieraz spotka się z
uczniami Aldura, a każda z konfrontacji przyniesie długotrwałe
skutki.
Ogólny
zarys tego, co działo się przez siedem tysiącleci od stworzenia
świata został bardzo dobrze przedstawiony
w opowieści Belgaratha. Historia, jaką prezentuje nam Polgara jest
uzupełnieniem wspomnień ojca. Poznajemy kulisy wydarzeń, w których
bezpośrednio uczestniczyła umiłowana uczennica Aldura,
jednocześnie znacznie lepiej zgłębiając jej charakter oraz motywy
postępowania. Mamy okazję przyjrzeć się ogromnej roli, jaką
odegrała w Arendii, dzięki której mianowano ją na księżną
Erat. Swoje księstwo czarodziejka przez wieki przekształciła w
Sendarię, jaką znamy z „Belgariady”. Jednak rola Polgary nie
ograniczała się do Arednii i księstwa Erat, uczennica Aldura
niejednokrotnie interweniowała również w innych rejonach świata,
by w końcu, po wymordowaniu prawie całej królewskiej linii Rivy,
skupić się na ochronie jego potomków. Podobnie jak opowieść
snuta przez ojca, historia przedstawiona w książce kończy się
wraz z przyjściem na świat Gariona, więc do samego końca wypełnia
lukę w opowieści o losach Pogromcy Boga.
Ta
powieść
to przede wszystkim pamiętnik Polgary, jej sposób prowadzenia
narracji jest nieco bardziej frywolny od bardzo kronikarskiego stylu,
w jakim przedstawiona jest historia Belgaratha. Często natrafimy na
bezpośrednie zwroty do czytelników opowieści- jacy towarzyszyli
Polgarze w jej wyprawach, a których
zdążyliśmy poznać na kartach „Belgariady” i „Malloreonu”.
Czarodziejka niejednokrotnie ujawnia motywy, jakie nią kierowały,
mogliśmy się ich jedynie domyślać podczas lektury pozostałych
powieści osadzonych w tym samym uniwersum. Dzięki temu księżna
Erat przybiera nieco bardziej sympatyczne oblicze, choć nadal jej
protekcjonalność oraz pewna doza arogancji może irytować.
Jest to nie
tyle kronika wydarzeń, co bardziej pamiętnik, czym znacząco różni
się od tego, co Eddingsowie zaproponowali w książce „Belgarath
czarodziej”, znajdziemy tu również znacznie więcej emocji, uczuć
oraz prywatnych, niekiedy nawet bardzo, spraw narratorki. Polgara
przez kolejne stulecia dojrzewa, by w końcu stać się tym, kogo
mieliśmy okazję poznać na kartach „Pionka proroctwa”- powieści
otwierającej Belgariadę.
Była to
dość przyjemna lektura, jednak zdecydowanie przeznaczona dla tych,
którzy mają za sobą już wszystkie wcześniejsze opowieści
dotyczące świata stworzonego przez Eddingsa za sobą. Powieść
stanowi dobre uzupełnienie obu pięciotomowych cykli i powinna
przypaść do gustu fanom autora.
Nie polecam natomiast sięgania po tę książkę
tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z pisarzem, będzie
dla nich zbyt niejasna i ogólnikowa, a co więcej w znacznej mierze
zdradzi najciekawsze wątki, z jakimi spotkać się można na kartach
„Belgariady”, „Malloreonu” oraz „Belgaratha czarodzieja”.
W takim razie musze zapoznać się z wczęsniejszymi dziełami tego autora, ponieważ ta ksiażka bardzo mnie zaintrygowała :>
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do mnie na post poświęcony moim najnowszym pozycja książkowym.
Mi do gustu nie przypadła, ale polecę ją chłopakowi, bo on lubi takie tematy :)
OdpowiedzUsuń