Mówią o mnie człowiek kot. Pomysł był bardzo dobry. Ktoś stwierdził, że takie kocie cechy, jak duża zwinność i widzenie w ciemnościach, to duży potencjał do wykorzystania. Genetycy wzięli się za izolację kocich genów, stworzyli kilka dziwacznych mutantów. Jedne były mniej, inne bardziej udane. W końcu udało im się! Jestem ich szczytowym osiągnięciem. W nocy widzę idealnie, słuch mam tak czuły, że słyszę nawet skrzypienie w endoprotezie ręki mojego twórcy. Potrafię wejść praktycznie wszędzie. Jestem idealny! Pomogłem im już w kilku sprawach gdzie moje moce okazały się niezbędne. Mogliby mi dać częściej odpocząć, a nie ciągle gdzieś gonią. Ale trudno, pośpię póki mogę.
***
- Jak tam z hybrydą Delta?
- Pojawiają się problemy.
- Jakie?
- Ciągle śpi i udaje, że nie słyszy. Bardzo ciężko przekonać go by wykonał zadanie. Ponadto uważa, że jest nam niezbędny i że robi wielką łaskę pracując dla nas.
- Znowu to samo! Niech to! Czy naprawdę nie jesteście w stanie wyprodukować hybrydy, która nie miałaby tych wad?
- Próbowaliśmy, ale wtedy zamierzonych cech też nie posiadają.
- Trudno, zlikwidujcie go. Spróbujcie też popracować nad czymś nowym.
- Zamykamy projekt KOT?
- Tak, wątpię by coś z tego wyszło, spróbujcie może z nietoperzem, albo pająkiem...
I tyle! Nie wiem nawet, czy to ma potencjał na coś więcej, ale wydało mi się zabawne. Jak zawsze zachęcam do komentarzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.