środa, 31 lipca 2019

Podsumowanie lipca

   Czas jak zwykle zasuwa nieubłaganie i już pierwsza połowa lata z głowy. Przyszła więc pora na podliczenie moich lipcowych lektur. Wynik zadowalający w sumie, choć znów daleka jestem od skurczenia mojej Poczekalni (tym bardziej, że znów poszalałam w recenzentkach, o czym w następnej notce...). A co do lektur z tego miesiąca... wygrzebałam się z recenzentek - tu została sama beletrystyka. Przeczytałam wszystkie nabyte ostatnio komiksy oraz jeden niekomiks również kupiony ostatnio. W stosie wygląda to tak:


Kolejno wrażenia prezentują się następująco:

   Przygody Wielkiego Wezyra Iznoguda Jean Tabary, Rene Goscinny - komiksowa - świetnie narysowana opowieść o małym człowieku o wielkich ambicjach. Świetnie się przy tej lekturze bawiłam, no i nie sposób nie sympatyzować z tym śliskim i podłym Iznogudem.
   Odyseja Asteriksa, Wielki Rów Albert Uderzo, Rene Goscinny Dwa kolejne tomy przygód małego Gala, czyli rozrywka spod znanej marki, niezawodna, choć nieco przewidywalna.
   Binio Bill i 100 karabinów Jerzy Wróblewski Komiks z naszego PRLowskiego podwórka, miła lektura o kowbojach, Indianach i dzikim zachodzie. Nie pierwsza już na mojej liście.
   Po piśmie Jacek Dukaj Polecano mi mocno tę książkę i się nie zawiodłam. Zresztą na tym autorze nie zawiodłam się jeszcze nigdy. Zmusza do myślenia, choć nie wiem, czy potrafię ją zrecenzować.
   Gosta Berling Slema Lagerlof Bardzo przyjemna lektura obrazująca szwedzką prowincję - dla odmiany od tej jakże powszechnej brytyjskiej. 
   Cynobrowe pola Aleksandra Radlak Książka, która uświadomiła mi, że dawno nie czytałam fantastyki i że ja w sumie przecież lubię czytać fantastykę.
   Wszystkie białe damy Piotr Borowiec Chyba największe pozytywne zaskoczenie w tym stosie, bo nie spodziewałam się jakoś specjalnie pozytywnych wrażeń, a tu miła niespodzianka.

   Ot, i tyle. Dużo tego nie ma, choć bywały i gorsze czasy. Część recenzji wkrótce, część nie doczeka się ich w ogóle. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.