Tytuł oryginału: Queen of Sorcery
Cykl: Belgariada- Tom II
Cykl: Belgariada- Tom II
Tłumaczenie:
Piotr W. Cholewa
Rok wydania:
2000
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Stron: 304
Powieść ta jest drugą księgą Belgariady, której epizod pierwszy- „Pionek proroctwa” recenzowałam niedawno.
Przejście między oboma tomami jest płynne i nie ma między nimi większej
różnicy, niż przy przechodzeniu pomiędzy kolejnymi częściami, będącymi
składowymi obu książek. „Królową magii” rozpoczyna, stylizowany na historyczne
teksty stworzonego przez Eddingsa uniwersum prolog, który nie jest aż tak mocno
powiązany z fabułą powieści jak miało to miejsce w poprzednim tomie, jednak
pozwala lepiej zrozumieć spotykane narody.
Fabuła książki w dalszym ciągu skupia się wokół wędrówki podjętej w księdze
pierwszej. Tym razem jej cel jest już jasny, choć dalej nie wiadomo, dokąd
zaprowadzi ona bohaterów. Postacie przemierzają kolejne królestwa, goniąc za
tym, co zostało skradzione. Bezimienny wróg zyskuje imię, ale i tak nie mamy
jeszcze okazji go poznać. Po drodze członkowie drużyny poznają się lepiej i
spotykają nowych towarzyszy, którzy dołączają, nie zawsze z własnej woli, do
wyprawy. Pokazały się też istoty typowe dla fantastycznych światów, choć
oryginalne w swym wyglądzie i zachowaniu.
W tym tomie aż roi się od nowych bohaterów. Pierwszy do wędrowców
dołącza Hettar i choć pokazał się już w Pionku proroctwa, tu jednak,
przyłączając się do drużyny złożonej z: Polgary, Belgaratha, Gariona, Durnika, Silka oraz Baraka, staje się pełnoprawnym jej członkiem
i daje nam okazję do lepszego poznania.
Jest osobą dość skrytą, jedynymi uczuciami, które prezentuje światu są miłość
do koni i nienawiść do Murgów. Kolejno do wyprawy dołączają: Lelldorin,
wyśmienity łucznik, a jednocześnie młody człowiek z głową pełną ideałów;
Mandorallen, postawny i szlachetny rycerz o wielkiej odwadze i znacznie
mniejszym rozumie oraz CeNedra księżniczka Tolnedry. Z nowych postaci to
właśnie ta ostatnia najbardziej przypadła mi do gustu. Zachowuje się jak
zwyczajna córka imperatora, rozpieszczana w dzieciństwie, często prezentuje
zupełnie nieżyciowe spojrzenie na świat, jednak cechuje ją też dość wysoka inteligencja i chociaż bywa
pyskata, można ją polubić.
W natłoku nowych bohaterów, ci których poznaliśmy w tomie pierwszym, zeszli
nieco na drugi plan. Najmocniej brakowało mi słownych potyczek wszczynanych
przez Silka i chociaż nadal występują w powieści, jednak jest ich nieco mniej. Garion pozostaje tym samym prostolinijnym
młodzieńcem, choć odkrywa w sobie coś, czego się nie spodziewał i z czym nie
potrafi się pogodzić. Polgara irytowała mnie nieco mniej, trochę rzadziej
prezentowała swą trudniej strawną, protekcjonalną naturę. Pozostali, choć nie
są tylko tłem, nie mają zbyt wiele do powiedzenia czy zrobienia. Bez nich jednak
drużyna nie byłaby pełna, a książka stałaby się znacznie uboższa.
Język, co zrozumiałe, w dalszym ciągu jest bardzo dobry i książkę
czyta się bez problemów. Eddings z gracją unika dłużyzn i nagle następujące,
niespodziewane zupełnie, wydarzenia umilają lekturę. Autor z wielką pieczołowitością
wykreował wymyślony przez siebie świat. Nie tylko załączone mapy pozwalają na
zorientowanie się, jakie tereny przemierza drużyna. Mieszkańcy mijanych ziem
znacznie różnią się między sobą, co dodaje im wiarygodności. Nowi bohaterowie
są prawdziwi i nawet gdy czasem powiewa od nich czymś nierzeczywistym, to jest
to ich poza bądź skutek tego, kim są i jak zostali wychowani, a nie tego, że
zostali źle wykreowani.
Podsumowując, drugą księgę Belgariady uważam za równie udaną, co poprzednią.
Nie odczułam żadnego przestoju w lekturze i gdyby nie zmiana okładki, nie
zauważyłabym nawet, że czytam inną książkę. Wydarzenia nabierają rozpędu i
epickości, czego można było spodziewać się po tomie pierwszym.
Za korektę serdecznie dziękuję Serenity i Oceansoul.
Recenzja pojawiła się również na stronie Twierdzy Insimilion.
Recenzja pojawiła się również na stronie Twierdzy Insimilion.
Myślę, że Kiti by się spodobała. Ja może też się na nią skuszę;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musze przeczytac. Zapowiada sie niezwykle zachecajaco :)
OdpowiedzUsuńZastanowię się :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie coś dla mnie. A, że kontynuacja jest na poziomie części pierwszej tym bardziej mnie cieszy, bo będę mogła przedłużyć swoją przygodę.:)
OdpowiedzUsuńTakich ksiazek nigdy za wiele, z checia przeczytam! :)
OdpowiedzUsuń