Autor: Jennifer Yerkes
Tytuł oryginału: Drole d'oiseau
Tłumaczenie: Anna Nowacka-Devillard
Wydawnictwo: Widnokrąg
Rok wydania: 2013
Stron: 40
Sięgnęłam po tę pozycję z wielką przyjemnością. Minimalistyczna i oszczędna strona tytułowa zapowiadała równie przyjemną oprawę graficzną wewnątrz. Podoba mi się sposób wydania tej niewielkiej książeczki. Kartki z bardzo dobrego, grubego papieru oraz nieco tylko grubsze okładki zostały jedynie zszyte wzdłuż grzbietu. Taki widoczny szew przywodzi na myśl własnoręcznie wykonany skoroszyt.
Opowiedziana historia jest dość prosta i przywiodła mi na myśl historię "Co to za ptak" autorstwa Władimira Sutiejewa, jedną z bajek zamieszczonych w zbiorze "Bajeczki z obrazkami". Tu jednak opowieść o ptaszku, który nie chciał być niepozorny została nieco rozwinięta i ma swój ciąg dalszy. Wypływa z niej ważna życiowa mądrość. Nieważne, że ktoś uważa twoje cechy za wadę, ważne, że ty potrafisz przekuć je w zaletę i zamiast stroić się w cudze piórka jesteś po prostu sobą. Lektura tej historii może pomóc dzieciom w zwalczaniu ich rodzących się dopiero kompleksów, a także nauczyć tolerancji wobec innych, różnych od nich samych dzieci.
Najmocniejszą stroną tej publikacji jest obraz, pojawianie się i znikanie, gra formą i brakiem formy. Oszczędne i proste ilustracje są bardzo ładne, akurat w moim guście. Tekstu w tej opowieści nie ma zbyt wiele, raptem kilka słów na każdej stronie, a czesem nawet mniej. Jednak taka formuła pozostawi wiele pola do popisu. Pobudza wyobraźnię, pozwalając czytelnikowi, by sam dopowiedział sobie szczegóły tej historii. Radziłabym jednak nie zostawiać jej w pobliżu kredek, gdyż sporo bieli na każdej stronie może skusić mlodego czytelnika, do uzupełnienia tej obrazkowej historii nie tylko wyobraźnią.
Lektura tej neiwielkiej książeczki była dla mnie prawdziwą przyjemnością, niejednokrotnie przeglądałam ją, by nacieszyć oczy ilustracjami, na których tytułowy ptaszek co rusz pojawia się i znika. Polecam tę pozycję rodzicom, gdyż jest to mądra i pięknie wydana opowieść. Zawiera w sobie wszystko, co dobra książka dla dzieci mieć powinna, ładne ilustracje, przystępną i ciekawą historię oraz ważną prawdę ukrytą i podaną w sposób nienachalny.
Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Sztukater.
Kto wie, może i ja po nią sięgnę :-)
OdpowiedzUsuńOkładka faktycznie przyciągnęła i moje oko, zapowiada się coś miłego:)
OdpowiedzUsuńZapamiętam na przyszłość:)
OdpowiedzUsuń