niedziela, 3 marca 2019

Podsumowanie lutego

   Luty, choć najkrótszym miesiącem w roku stał się tym jednym, który podbija statystyki. Wszystko za sprawą czternastu tomów przygód Asteriksa i Obeliksa, zamówionych jeszcze w styczniu. Wprawdzie założenie było takie, że będę czytała po jednym pomiędzy innymi książkami, to niestety wykonanie planu nie wyszło i gdy zaczęłam przygody z nieustraszonymi Gallami, to trudno było przestać. Oprócz komiksów pojawiły się trzy powieści, jeden tomik poezji, jedna książka dla dzieci oraz jedna pozycja, po której spodziewałam się, że będzie literaturą podróżniczą, a okazała się czymś nieco innym. A stos w całej okazałości wygląda tak.


Kolejno licząc w lutym mierzyłam się z:

   Niezwykłe przyjaźnie w świecie roślin i zwierząt Emilia Dziubak Gdy ujrzałam piękno Roku w lesie tej autorki, wiedziałam, że jej prace będę śledzić z zainteresowaniem. Przed zakupem tej się nie wahałam i jestem bardzo zadowolona z lektury. I co tu dużo opowiadać, ta książka jest zwyczajnie piękna.

   Róża i miecz, Asteriks u Belgów, Wróżbita, Asteriks na Korsyce, Osiedle bogów, Asteriks u Helwetów, Asteriks i kociołek, Asteriks i Goci, Asteriks i Normanowie, Asteriks u Brytów, Walka wodzów, Asteriks i Kleopatra, Wyprawa dookoła Galli, Jak Obeliks wpadł do kociołka kiedy był mały Rene Goscinny, Albert Uderzo To mój cały ostatni zakup Asteriksów, w lekturze, zgodnie z oczekiwaniami, zabawnie, lekko, z rzucaniem stereotypami, z czystym sumieniem przekazuję synowi. Ostatnia pozycja jest wyjątkowa, gdyż nie jest komiksem, a opowieścią dla dzieci o malutkich Asteriksie i Obeliksie, równie przyjemna, choć zupełnie inna.

   Na wiosłach przez Atlantyk Romuald Koperski Po tej książce spodziewałam się przede wszystkim opowieści o starciu człowieka z morzem, cóż... Tego trochę też tu było, ale nie tyle ile oczekiwałam, reszta to róże rozważania z pogranicza filozofii i coachingowego bełkotu. Chyba największe rozczarowanie w tym stosie.

   Basil Wilkie Collins A tu akurat dostałam dokładnie to, czego się spodziewałam. Interesująca historia o ludziach, ich uczuciach, słabościach  oraz wynikających z nich problemów. Kolejne potwierdzenie, że po prozę tego autora mogę sięgać w ciemno.

   Zmącony spokój pani labiryntu Joe Alex Ten autor długo zagrzewał miejsce w poczekalni, ale i na jego powieści przyszła pora. Wśród opowieści o Joe Alexie, ta nieco się wyróżnia, nie będąc typowym klasycznym kryminałem. Czy to wada, czy zaleta? Cóż. Zależy dla kogo.

   Mutant Bogdan Loebl Niewielki, ledwo widoczny dwujęzyczny tomik poezji, niekoniecznie dla mnie. Czegoś mi tu zabrakło, przede wszystkim to nieco inny od mojego poziom wrażliwości, przez co większość utworów była mi zupełnie obojętna.

   Jad Daniel Karpiński To chyba najbardziej eklektyczna powieść w tej grupie. Spodziewałam się typowej opowieści historycznej o losach rodziny zaangażowanej w prace nad ołtarzem w Toledo, a otrzymałam dzieło bardzo niejednoznaczne.

   Jak widać nie jest to bardzo imponujący zbiór lektur, w kolorach dość ponury. Lektury różnorodne nie tylko gatunkowo, ale i pod względem moich z nich wrażeń. Cztery z nich na pewno doczekają się recenzji, biję się natomiast z myślami (i permanentnym brakiem czasu), czy nie napisać również o pozostałych dwóch.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.