piątek, 15 marca 2019

Życie mrówek

Autor: Maurice Maeterlinck
Tytuł oryginału: La vie de la fourmis
Tłumaczenie: Adam i Maria Czartkowscy
Wydawnictwo: MG
Rok wydania: 2018

   "Życie Mrówek" stanowi trzecią po "Życiu pszczół" i "Życiu termitów" książkę Maurice'a Maeterlincka przybliżającą życie wielkich społeczności niewielkich owadów. W Polsce nakładem wydawnictwa MG do tej pory ukazała się tylko pierwsza z nich oraz zupełnie z nią niezwiązana "Inteligencja kwiatów".  

   Sięgając po "Życie mrówek" Maurice'a Maeterlincka nie miałam żadnego pojęcia, ani o tym kim był autor, ani  tym w jakich czasach żył. Był to błąd, który w dość istotny sposób wpłynął na odbiór książki. Gdy poszerzyłam swoją wiedzę w tym zakresie, zupełnie inaczej spojrzałam też na publikację. Gdyż kontekst w przypadku tej pozycji jest niezwykle ważny. Patrząc na dzisiejsze standardy książek popularnonaukowych "Życie mrówek" wypada dość słabo, jednak biorąc pod uwagę, że tę pozycję napisano ponad sto lat temu, widzi się ją w zupełnie innym świetle.

   Pomijając wstęp i epilog książka dzieli się na dwanaście rozdziałów, które krok po kroku przybliżają kolejne szczegóły życia mrówczych społeczności. Każdy z nich odkrywa rzeczy, których przeciętny człowiek raczej nie wie. Jednak dla osób z zainteresowaniem śledzących ciekawostki zoologiczne, nie są to nowości. Należy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że  na początku dwudziestego wieku zagadnienia, które teraz wydają się oczywiste, wcale takimi nie były. Można znaleźć też parę rzeczowych błędów, jak choćby określenie mrówek jako jedynych istot używających narzędzi, co nie jest prawdą (przedmiotami posługują między innymi ptaki i ssaki). Zupełnie inaczej jednak prezentował się poziom wiedzy w czasach powstania książki i dziś trudno ocenić, czy padające stwierdzenie jest celową manipulacją, czy po prostu wynika z braku dostępnej wiedzy.

   Tym co mnie najbardziej irytowało w "Życiu mrówek" jako w w książce popularnonaukowej był brak usystematyzowanych źródeł. Maurice Maeterlinck miejscami powoływał się na innych autorów, często ich cytując i przytaczając dość obszerne fragmenty. Zdecydowanie zabrakło jednak klarownego wykazu tekstów źródłowych. Jednak to, co w dzisiejszych czasach wydaje się nie do pomyślenia, z początkiem dwudziestego wieku było normą.

   Kolejnym mankamentem książki, którego tylko po części można zrzucić na czasy jej powstania, jest jej nadmierny mistycyzm. W wielu zagadnieniach autor sugeruje istnienie jakiejś wyższej siły kierującej mrówczą społecznością. Jednocześnie odrzucane są znacznie bardziej prawdopodobne rozwiązania bazujące na chemii, czy fizyce. Z jednej strony Maurice Maeterlinck zarzuca swoim poprzednikom zbyt wielkie oparcie w siłach boskich, z drugiej zaś sam sugeruje istnienie niepoznanej jeszcze odgórnej inteligencji kierującej życiem społecznym mrówek, stawiając je znacznie powyżej innych znanych przyrodzie społeczności, włącznie ze społecznością ludzką.

   Książkę czyta się bardzo dobrze. Język jest przystępny i nieprzesycony archaizmami. Po tym, jak została napisana i przetłumaczona nie widać lat, jakie minęły od jej powstania. Poszczególne zagadnienia tłumaczone są dość klarownie a całość sprawia bardzo przyjemne wrażenie.

   Trudno w dwudziestym pierwszym wieku "Życie mrówek" Maurice'a Maeterlincka traktować jako książkę popularnonaukową. Gdyż pomimo tego, że zawiera wiele interesujących informacji brakuje w niej podstaw naukowych, do których można by się odnieść.  Z drugiej strony jest to pozycja niezwykle interesująca, z której nie tylko możemy dowiedzieć się czegoś nowego, ale także jesteśmy w stanie  zobaczyć jak bardzo zmienił się sposób pisania o przyrodzie.

Recenzja powstała na zlecenie portalu Sztukater.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.