czwartek, 14 sierpnia 2014

Prawa zwierząt. Bardzo krótkie wprowadzenie

Autor: David DeGrazia
Tytuł oryginału: Animal rights, A very short introduction
Tłumaczenie: Paulina Polak
Wydawnictwo: NOMOS
Rok wydania: 2014
Stron: 182

   Jako miłośniczka przyrody, w dość niewielki sposób zaangażowana w działalność na rzecz praw zwierząt z chęcią przeczytałam tę filozoficzno- etyczną rozprawkę. Dzięki wiedzy wyniesionej ze studiów, między innymi w dziedzinie bioetyki, nie jestem zupełną ignorantką w temacie, dlatego myślę, że mogę ocenić słuszność i wagę argumentów wytoczonych przez autora.

   David DeGrazia jest, jak możemy przeczytać profesorem filozofii na uniwersytecie Jerzego Waszyngtona w Waszyngtonie, zajmuje się etyką połączoną z etologią. Z książki dość jasno wyłaniają się jego poglądy na prawa zwierząt i obowiązki ludzi wobec nich. Podaje cały szereg źródeł, które służyły mu pomocą przy napisaniu książki, dzięki czemu możemy zweryfikować stawiane przez niego założenia.

   Książkę rozpoczyna przedstawienie, jak z biegiem lat zmieniało się podejście ludzi do zwierząt oraz wykazanie różnic między podejściem do nich w zależności od religii. Następnie znajdziemy definicje tego, czym są prawa zwierząt i jak mogą być rozumiane. Począwszy od przyznania zwierzętom prawa do odczuwania cierpienia, po całkowicie skrajne podejście, mówiące o absolutnej równości między wszelkimi żywymi stworzeniami. Poglądy autora plasują się gdzieś pomiędzy jedną postawą a drugą, z wyraźnym zaznaczeniem, że zwierzęta mogą doznawać krzywdy i jest to moralnie nieakceptowalne.

   Autor stawia tezy, które następnie broni przytaczając logiczne argumenty. Do większości przedstawia również kontrargumenty, a następnie je obala, wykazując, iż wynikają z błędnych założeń. Przez pierwszą połowę książki, w której rozważane są zagadnienie w dość teoretycznym ujęciu, trudno się nie zgodzić z poglądami autora, jednak w momencie przejścia do spraw bardziej praktycznych wygląda to nieco gorzej. Nie sposób się zgodzić z tezą, że człowiekowi mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego nie jest potrzebne w prawidłowo zbilansowanej diecie i mało, który dietetyk potwierdziłby taką teorię. Dieta bezmięsna może się sprawdzić w szczególnych, przypadkach, ale to za mało, by twierdzić, że ludzki organizm w każdej sytuacji poradzi sobie bez niego. Argumenty wytoczone przeciwko ogrodom zoologicznym i trzymaniu zwierząt w domach, też nie zawsze uwzględniały pełny obraz sytuacji.

   W trakcie lektury uderzyła mnie również jedna rzecz. Autor mocno krytykuje badania na zwierzętach, jako niepotrzebne zadawanie cierpienia. W innym zaś miejscu udowadnia, że zwierzęta cierpią powołując się na badania, których celem było tylko i wyłącznie wykazanie, że stworzeniom dzieje się krzywda. Zdecydowanie nie potrafię odnaleźć celowości takich badań, a brak komentarza na ten temat ze strony autora sprawił wrażenie, jakoby złem nie były badania mające udowodnić wysnutą przez niego teorię.

   Książkę czytało mi się całkiem dobrze, choć niejednokrotnie można natrafić na typowo filozoficzne rozważania, co nieco utrudnia lekturę. Przy lekturze przydaje się minimalna choć znajomość logiki, a przede wszystkim przedmiotu rozważań. Argumenty zostały wysnute i udowodnione stosunkowo rzetelnie, choć zdarzają się luki w rozumowaniu. Autor przekonuje nas, że jego pogląd na sprawy traktowania zwierząt jest jedynym słusznym i akceptowalnym moralnie, można się z tym zgodzić, lub nie, jednak nie łatwo jest podjąć dyskusję z tak udowodnionymi teoriami.

   Podsumowując, warto przeczytać tę książkę, choćby w celu poszerzenia horyzontów, dogłębnego spojrzenia na sprawy traktowania zwierząt przez ludzi. Z pewnością można się z niej dowiedzieć wielu rzeczy, o jakich wcześniej nie mieliśmy pojęcia, lub uświadomić sobie to, nad czym nie zastanawialiśmy się wcześniej i to jest największą wartością tej pozycji.

Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Sztukater.

2 komentarze:

  1. Jak widze, w ksiażce poruszony jest bardzo ważny, a czesto nie poruszany temat nad czym bardzo często ubolewam. Będę ją miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi ambitnie, a takie właśnie książki lubię :)

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do komentowania, choć lojalnie ostrzegam, że komentarze poniżej pewnego poziomu nie zostaną opublikowane.